Pojawia się u osób, które przy COVID-19 straciły węch. Dziwne powikłanie stanowi zagadkę dla lekarzy

Wszystkie powikłania po COVID-19 nie zostały jeszcze poznane. Ostatnio uwagę lekarzy i naukowców zwróciło nowe zjawisko. Występuje u osób, które podczas choroby utraciły węch.
COVID-19, czyli choroba wywoływana przez patogen SARS-CoV-2 ciągle skrywa przed naukowcami oraz personelem medycznym wiele tajemnic. Co jakiś czas eksperci dokonują nowych odkryć. Tym razem zauważyli dziwne powikłanie u osób, które podczas infekcji straciły węch. Jego podłoże nie jest jeszcze do końca jasne.
Nowe powikłanie po COVID-19. Pojawia się u osób, które straciły węch
Duża część pacjentów, która podczas COVID-19 straciła węch, jakiś czas po przejściu choroby zaczęła zgłaszać lekarzom dziwne powikłanie. Chodzi o dziwne urojenia zapachowe. Polegają one na odczuwaniu zapachów, które nie mają swojego rzeczywistego źródła w otoczeniu.
Jak podaje portal zdrowie.radiozet.pl, u niektórych pacjentów owe urojenia stwarzają pozór czucia dymu papierosowego. Inni mówią o zapachu benzyny. Kolejni uskarżają się, że kawa, której dawniej zapach uwielbiali, teraz śmierdzi im proszkiem do prania, a woda z kranu pachnie bardzo podejrzanie.
To jednak jeszcze nie wszystko. U części pacjentów po COVID-19 pojawia się fałszywy zapach paleniska lub palonego ogniska. Można tylko wyobrazić sobie niepokój osoby, która obudzi się w nocy, poczuje zapach dymu i pomyśli o pożarze.
Specjaliści wskazują dwie możliwe przyczyny powstawania urojeń zapachowych. Pierwszą z nich jest tak zwana parasomia, czyli nieprawidłowe odbieranie bodźców zewnętrznych. Drugim fantosomia, czyli odczuwanie zupełnie nierzeczywistych zapachów, bez jakiegokolwiek źródła zewnętrznego.
Zjawiska mają podłoże neurologiczne. Najczęściej u osób po COVID-19 samoistnie ustępują z biegiem czasu i są pewnym etapem przejściowym w drodze do odzyskania pełnej sprawności. Sposób wnikania koronawirusa do centralnego układu nerwowego i jego oddziaływanie na powyższy nadal jest dla naukowców dużą zagadką. Być może wkrótce zostanie rozwiązana i dowiemy się czegoś więcej na ten temat.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Nie wszystkie dzieci wrócą do szkoły w jednym terminie. Rząd zdradził, które będą pierwsze
- "Rolnik szuka żony": Nagranie wystarczyło, by posypały się pytania o ciążę Marty
- 8 osób nie żyje, wielka tragedia. Napili się płynu, który każdy powinien mieć w swoim domu, okropne wydarzenia
Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie trwa proces powrotu prawidłowego węchu, czy można go jakoś przyspieszyć, a także, czy zmiany u niektórych osób mogą okazać się nieodwracalne. Lekarze i naukowcy twierdzą, że konieczne są dokładne badania osób, które zmagają się z urojeniami węchowymi.
Jeżeli zatem zauważymy takowe u siebie, warto ten fakt skonsultować ze specjalistą. W najcięższych przypadkach, gdy powikłanie nie ustępuje przez dłuższy czas lub nawet nasila się wraz z jego biegiem, konieczna jest konsultacja neurologiczna. Wysoce prawdopodobne, że w jej trakcie lekarz zleci nam wykonanie obrazowego badania mózgu.
Badanie jest całkowicie bezbolesne i może dostarczyć medykom bardzo dużo cennych informacji.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Pielęgniarki pokazały mocne zdjęcie. Powinien zobaczyć je każdy rodzic
- "Rolnicy. Podlasie": emocje przy wychodku. Zmiany u Gienka i Andrzeja po 50 latach
- Urodziła się z "wilczą sierścią". Teraz jej zdjęcia są słynne w całym internecie
- Zostawili 13-miesięczną córeczkę pod opieką znajomego. Sposób w jaki miał ją potraktować nie mieści się w głowie, porażająca historia
- Pierwszy taki przeszczep płuc w Polsce. Pacjentka była chora na COVID-19
- Specjaliści biją na alarm, 5 produktów na zgubny wpływ na serce
- Uwaga, bank PKO ostrzega przed oszustami. Klienci mogą stracić pieniądze