W jednym momencie ich życie legło w gruzach. Teraz ostrzegają innych rodziców

Rodzice czasem z trudem nadążają za pomysłami swoich dzieci - maluchy potrafią przecież niespodziewanie wybiec na ulicę w pogoni za dostrzeżonym wcześniej motylem lub innym owadem. Właśnie dlatego przewidywanie potencjalnych zagrożeń jest w rodzicielstwie tak ważne. Opiekunowie muszą wziąć na siebie odpowiedzialność, jaką jest nieustanne dbanie o bezpieczeństwo dziecka.
Rodzice powinni zawsze dokładać wszelkich starań, by ich pociechy rosły i rozwijały się prawidłowo. Para z Teksasu z pewnością nie miała wobec swoich dzieci innych zamiarów i pragnęła dla swych potomków tego, co najlepsze. Niestety wystarczyła chwila nieuwagi, by życie ich ukochanego syna dobiegło końca.
Rodzice spuścili go z oka dosłownie na chwilę
Rodzice tego dziecka stracili czujność tylko na krótki moment - tak zaczyna się tragiczna historia, której zakończenia z pewnością woleliby nie doświadczyć opiekunowie chłopca. Jenny i Adam Bennett z miasta Hudson położonego w Teksasie mają trójkę dzieci - jeszcze w 2016 było czworo rodzeństwa.
Według doniesień portalu fakt.pl bliscy z Hudson często spędzali czas na wspólnych kąpielach w należącym do rodziny basenie. Dzieci chętnie korzystały z ochłody, jaką oferowało pływanie w zbiorniku, w tym także najmłodszy z rodzeństwa, 18-miesięczny Jackson. Opiekunowie zapewniali pociechom dmuchane rękawki do pływania i dbali o to, by nad dziećmi zawsze czuwały czujne oczy dorosłych. Wobec chwili nieuwagi stosowane środki ostrożności okazały się jednak złudną iluzją bezpieczeństwa.
Dzisiaj grzeje: 1. Nagła, zła wiadomość od ministerstwa. Klienci sklepów będą niezadowoleni
2. Fatalne, nagłe doniesienia na antenie RMF. Badania przesiewowe potwierdziły najgorsze, od jutra do środy planują przebadać 1, 4 tys. osób
3. Zawieszenie czternastki na 3 lata, 30% pensji mniej i zmiana zasad zarabiania. Jest groźba strajku generalnego
Jenny, matka Jacksona, przed wyjściem z domu otworzyła otwór dla psów znajdujący się w drzwiach i wraz z resztą rodziny pojechała odebrać męża z pracy. Gdy wrócili, poprosiła małżonka, by przez moment zajął się Jacksonem. Szybko przypomniała sobie jednak o otwartym przejściu dla psów i wróciła do Adama, aby zapytać o najmłodszego synka. Mężczyzna powiedział, że Jackson bawi się z resztą rodzeństwa. Nie miał jednak racji - kierowana niepokojem Jenny wbiegła do ogrodu, gdzie zastała dziecko unoszące się na wodzie w basenie twarzą w dół. Natychmiast wyciągnęła go na brzeg i przystąpiła do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Chociaż serce Jacksona wciąż pracowało, maluch nigdy nie odzyskał już przytomności - odszedł po kilku dniach pobytu w szpitalu. Rodzice postanowili przekazać organy zmarłego syna do transplantacji. Dzięki nim uratowano chorego na serce chłopca. Teraz Jenny i Adam Bennett apelują do innych rodziców o zachowanie szczególnej ostrożności i odpowiednie zabezpieczenie przydomowego basenu, by tragedia, jaką przeżyła ich rodzina, nie musiała się więcej powtarzać.
ZOBACZ TAKŻE:
- Polsat przekazał wiadomość z ostatniej chwili. Polacy, uwaga
- Koronawirus w kościele. Sanepid pilnie szuka uczestników mszy
- Jacek Kurski jeszcze niedawno napierał na dziennikarza? Rzecznik Praw Obywatelskich wezwał go do odpowiedzi, padły poważne oskarżenia;
- Pilna akcja ratunkowa na wodzie. Nagle załamała się pogoda, dzieci nie mogły wrócić na brzeg
- Wszyscy czekali, Morawiecki w końcu przemówił w Polsacie nt. Szumowskiego. Rozwiał wątpliwości co do przyszłości ministra
- Podczas transmisji na żywo widz zauważył podejrzany szczegół na szyi dziennikarki. Interweniował, okazało się, że pilnie potrzebuje operacji
- 17-latek ożenił się z 51-latką. Jak wyglądają i jak im się wiedzie 18 lat później?
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!
Następny artykuł