NIK zawiadamia prokuraturę. Zmarnowane pieniądze na szpital covidowy na Stadionie Narodowym w Warszawie
Najwyższa Izba Kontroli zauważyła nieprawidłowość podczas kontroli kancelarii premiera w związku z utworzeniem szpitala tymczasowego, zlokalizowanego na Stadionie Narodowym w Warszawie. Istnieje podejrzenie, że premier zlecając utworzenie szpitala tymczasowego, przekroczył swoje uprawnienia. Ile stracił na tym Skarb Państwa? Co grozi premierowi?
Szpitale tymczasowe były niepotrzebne?
We wrześniu tego roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli dot. szpitali tymczasowych w pandemii COVID-19. Według NIK szpitale tymczasowe w większości przypadków okazały się niepotrzebne. Co więcej, przygotowano je zbyt późno i za drogo.
19 października 2020 r. premier Morawiecki zlecił utworzenie szpitala tymczasowego w obiekcie PGE Stadionu Narodowego w Warszawie.
„ Nie uwzględnił jednak wyjaśnienia dotyczącego stanu faktycznego w zakresie rzeczywistego zapotrzebowania na konkretną liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19. Podobne zaniechanie miało miejsce w przypadku złego oszacowania dostępności łóżek dla pacjentów z COVID-19 w już istniejących szpitalach na terenie Warszawy. Te natomiast, w zupełności i z odpowiednią rezerwą, wystarczyłyby na zabezpieczenie leczenia pacjentów z COVID-19 ".– oceniła NIK.
13 października do Prokuratury Okręgowej w Warszawie trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przestępstwa przez premiera Morawieckiego – dotyczyło działalności wspomnianego szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w trakcie pandemii COVID-19.
Ile stracił Skarb Państwa?
Zaniechania dotyczące szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym spowodowały, że skarb państwa stracił 69 813,4 tys. zł – tak twierdzi NIK.
Co będzie dalej?
Prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy śledztwo zostanie wszczęte, czy też nie. Najwyższa Izba Kontroli zarzuca premierowi popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 3 kodeksu karnego – jest to nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Za nieumyślne wyrządzenie istotnej szkody grozi ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do dwóch lat.