Leki na łysienie i raka prostaty skuteczne w leczeniu COVID-19!
Na tyle, że wyniki swoich obserwacji naukowcy zdecydowali się zamieścić w renomowanym czasopiśmie „Journal of the American Academy of Dermatology”. Podstawą do wyciągnięcia wniosku, że istnieje związek między łysieniem, rakiem prostaty i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 było stwierdzenie, że mężczyźni z łysiną typu androgenowego są bardziej narażeni na zakażenie nowym koronawirusem i większe jest też w tej grupie ryzyko zgonu.
Spośród pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, przebywających w szpitalach w Madrycie, prawie 80 proc. już było łysych albo prawie pozbawionych włosów. Z kolei prof. Carlos zaobserwował, że chorzy na raka prostaty, którzy zażywali leki obniżające poziom androgenów, byli cztery razy mniej podatni na zakażenie nowym koronawirusem w porównaniu z mężczyznami, u których wysokie stężenie androgenów nie było korygowane.
Prawdopodobnie wyjaśnienie sprowadza się do działania androgenów, których zbyt wysokie stężenie stymuluje działanie jednego z enzymów (TMPRS 52), przyczyniającego się do utraty włosów oraz rozwoju komórek rakowych w prostacie. I, jak pokazały badania, ten sam enzym bierze udział w zakażeniach wirusem SARS-CoV-2 – ułatwia wchodzenie wirusa do komórki i namnażanie się w niej.
Ta, odkryta niedawno przez amerykańskich naukowców zależność, została nazwana „syndromem Gabrina” – na cześć dr Franka Gabrina z Nowego Jorku, pierwszego amerykańskiego lekarza, który padł ofiarą nowego koronawirusa. Był on prawie łysy.
Oczywiście to odkrycie wymaga dalszych, pogłębionych badań, które już zostały zapoczątkowane w kilku niezależnych ośrodkach naukowych. Jeśli „syndrom Gabrina” zostanie potwierdzony, powszechnie stosowane leki w terapii łysienia androgenowego będą mogły być stosowane w leczeniu COVID-19, zwłaszcza ostrego przebiegu tej choroby. Bożena Stasiak