Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > Nowoczesne terapie skojarzone. Nadzieja dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 05.03.2025 10:20

Nowoczesne terapie skojarzone. Nadzieja dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty

wywiad
Fot. materiały własne, Canva/Elena Nechaeva

W ostatnich latach dostęp do innowacyjnych metod leczenia nowotworów prostaty w dużym stopniu się poprawił, jednak największy postęp dotyczył wczesnych stadiów choroby. A co z pacjentami, którzy usłyszeli diagnozę po raz kolejny? Gdy ich rak przestanie reagować na dotychczasowe leczenie, szansą na dłuższe życie stają się nowoczesne terapie skojarzone. 

O możliwościach, jakie daje nowoczesna hormonoterapia połączona z inhibitorami PARP, a także o życiu z trudną diagnozą, Pacjenci.pl rozmawiali z ekspertami — Anną Kupiecką, prezeską Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej, oraz dr n. med. Pawłem Potockim, onkologiem klinicznym z UJ Collegium Medicum.

Rola terapii skojarzonej w leczeniu raka prostaty

Terapia skojarzona to nowoczesna metoda leczenia, w której stosuje się jednocześnie więcej niż jeden rodzaj terapii w celu zwiększenia skuteczności leczenia. Może obejmować kombinację różnych leków, terapii farmakologicznej, radioterapii itp. W onkologii terapia skojarzona często polega na łączeniu różnych leków przeciwnowotworowych. Dzięki temu można skuteczniej hamować rozwój nowotworu, opóźniać jego progresję i poprawiać jakość oraz długość życia pacjentów. 

Okazuje się, że terapie skojarzone coraz częściej przynoszą pozytywne rezultaty w leczeniu pacjentów, których nowotwór prostaty znalazł się w stadium tzw. oporności na kastrację (CRPC - Castration-Resistant Prostate Cancer). Jest to stan, w którym rak przestał reagować na leczenie obniżające poziom testosteronu, a jego komórki zaczynają szybko rosnąć mimo niskiego poziomu tego hormonu. 

Zobacz też: Różnice między nowotworem i łagodnym rozrostem gruczołu krokowego. Urolog tłumaczy

Co prawda CRPC oznacza zaawansowane stadium choroby, jednak nie jest to wyrok. Współczesna medycyna oferuje pacjentom nowoczesne terapie skojarzone, o których Andrzej Sołtysik rozmawiał z ekspertami — Anną Kupiecką, prezeską Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej, i dr n. med. Pawłem Potockim, onkologiem klinicznym z UJ Collegium Medicum.

Dlaczego boli kręgosłup lędźwiowy? Seniorzy są szczególnie narażeni na choroby zakaźne. "Liczba zachorowań jest trzy razy większa niż w zeszłym roku"

Terapie skojarzone nie tylko dla chorych z mutacjami BRCA

Nowoczesne terapie skojarzone otwierają nowe możliwości leczenia dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty, niezależnie od ich profilu genetycznego. (Przeczytaj też: Subtelny objaw raka prostaty. Mężczyźni mogą sądzić, że chodzi o stres) Przez długi czas inhibitory PARP, czyli leki celowane blokujące mechanizmy naprawy DNA w komórkach nowotworowych, były uznawane za skuteczne głównie u pacjentów z mutacjami BRCA1 i BRCA2. Jednak najnowsze badania pokazują, że ich skuteczność może obejmować również pacjentów bez tych mutacji, zwłaszcza gdy są łączone z nowoczesną hormonoterapią.

Wciąż jednak istnieje grupa pacjentów, których nowotwór przeszedł już w fazę oporności na kastrację. Dla tych chorych dostępne są jednak nowe opcje leczenia, takie jak połączenie inhibitora PARP z nowoczesną hormonoterapią, niezależnie od statusu molekularnego. Terapia skojarzona, łącząca NHA (abirateron) z inhibitorem PARP (olaparyb) w pierwszej linii leczenia mCRPC, może pomóc wyrównać szanse na skuteczne zahamowanie choroby u pacjentów, którzy wcześniej nie mieli dostępu do NHA. 

W związku z tym nasuwa się pytanie, jakie terapie skojarzone tego rodzaju są dostępne dla pacjentów w Polsce?

Na ten moment mamy refundację wszystkich terapii poza jednym radioizotopem i możemy je stosować w pewnej sekwencji i z pewnymi obostrzeniami (przyp. programy lekowe Ministerstwa Zdrowia). (…) Przykładowo lek, który jest skierowany na mechanizmy naprawy dna – olaparyb, może być stosowany tylko u pacjentów, którzy mają mutację w genach BRCA. To jest mniejszość pacjentów z rakiem prostaty, do 10% chorych. (…) Jednak, żeby te 10% znaleźć, trzeba przetestować wszystkich chorych i musi się ten test udać. (…) I tu jest rola terapii skojarzonych. Jak skojarzyć inhibitor PARP olaparyb, lek wycelowany w mechanizmy naprawy DNA, z terapiami hormonalnymi nowej generacji, nagle okazuje się, że nie tylko chorzy z mutacją w genach BRCA skorzystają z takiej terapii. Ten lek stosowany solo przyniesie korzyść maksymalnie 1/10 pacjentów. Jeżeli go skojarzymy z inną już istniejącą terapią, (…) to jesteśmy w stanie tym jednym lekiem leczyć 10-krotnie większą populację. Czyli sprawiedliwie wszystkich pacjentów, a nie tylko tych, którzy mają mutacje BRCA - mówił nam dr Potocki.

Wyzwania związane z diagnostyką molekularną raka prostaty

Wczesne testowanie molekularne nowotworów jest niezwykle ważne i wpływa na dalszy sposób leczenia pacjentów. Dr Paweł Potocki zwraca uwagę, że badania genetyczne nowotworu pozwalają lepiej planować terapię, ponieważ od razu wiadomo, czy chory kwalifikuje się do określonych leków. Problemem jest jednak to, że diagnostyka trwa, a jeśli jest odkładana na późniejsze etapy choroby, lekarz może stanąć przed poważnym dylematem:

Z diagnostyką jest niestety ten problem, że ona trwa. (…) Jeżeli ja od początku wiem, jaki profil mutacyjny ma ten konkretny rak, to ja mogę sobie wybiegać w przyszłość, czyli tu będę miał możliwość zastosowania takiego leku, albo tu nie będę miał tej możliwości, i planuję całe leczenie z lepszym wglądem. (…) Gorzej jest wtedy, kiedy ja zostawiam sobie moment testowania molekularnego na ostatnią chwilę. Po pierwsze dlatego, że testowanie trwa, ja często wtedy jestem rozdarty pomiędzy odroczeniem leczenia, które pacjentowi jest potrzebne, w oczekiwaniu na wynik badania molekularnego a dobraniem go z uwzględnieniem wyniku tego badania. Drugi powód jest taki, że testuje się z tkanki guza. A im dłużej leży ona w archiwum, tym większe ryzyko, że test się nie uda.

Dr Potocki widzi jeszcze jeden problem z tym związany:

Często pacjent ma te przerzuty tak głęboko w sobie, że pobranie świeżej próbki jest trudne albo niemożliwe.

Tymczasem prace nad poprawą dostępności badań molekularnych wciąż trwają:

Nad tym teraz też wszyscy pracujemy, jak to rozwiązać, żeby można było przeprowadzać te badania w trybie ambulatoryjnym, rozliczać się w innym trybie i uzyskiwać wyniki szybciej. To wymaga oczywiście zmian - podsumowała Anna Kupiecka.