Brak kryterium wiekowego. Przewożąc dzieci w samochodzie, wielu z nas łamie przepisy

Bardzo często rodzice nie wiedzą, jak długo powinni przewozić dzieci w samochodzie korzystając z fotelików, albo też rezygnują z tej reguły „na oko”. Tymczasem wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, że zrobiło to za wrześnie, co może skutkować nie tylko niebezpiecznymi konsekwencjami, ale też mandatem i punktami karnymi.
Wymogi unijne również w Polsce
Okazuje się, że to nie wiek, a wzrost ma znaczenie decydujące. Polskie wytyczne już jakiś czas temu musiały zostać dostosowane do reguł, które przyjęła Unia Europejska, choć w praktyce wygląda to różnie. Sam obowiązek przewożenia dzieci w fotelikach funkcjonuje u nas od ponad ćwierć wieku i przez wiele lat najważniejszym kryterium zaprzestania jego używania był wiek dziecka. Już 10 lat temu okazało się jednak, że ze względu m.in. na różnice w budowie młodych pasażerów, przepis ten jest nieadekwatny do rzeczywistości.
Obecne prawo unijne zastępuje stare normy, tak aby bezpieczeństwo małych pasażerów w czasie podróży było jeszcze większe. Jak możemy przeczytać na stronie Niebieskie Pudełko, znanej mamom rodzącym m.in. w publicznych szpitalach:
Dlaczego zmęczone dziecko nie może usnąć? Wielu rodziców wciąż popełnia ten błąd Idą ferie, uważaj. To najczęstsze złamania u dzieci i dorosłych„Od 1. września 2024 norma ECE R44/04, czyli zgodna do przewożenia dzieci do 150 centymetrów zostaje wycofana. Fotele oznaczone tą normą nie mogą być dłużej produkowane, a ich sprzedaż może nastąpić tylko do wyczerpania zapasów. Jeśli jednak posiadasz fotelik samochodowy oznaczony R44 – nie ma powodów do zmartwień. Możesz go używać przez najbliższe osiem lat”.
Wiek dziecka czy wielkość?
Prawo o ruchu drogowym wskazuje wprost, że obowiązek korzystania z fotelika dotyczy dzieci do 150 cm i do 135 cm wzrostu, gdy waży więcej niż 36 kg. W tym ostatnim przypadku jego miejsce jest jednak z tyłu i tak jak każdego pasażera, obowiązuje je zapięcie pasów (art. 39 ust. ustawy Prawo o ruchu drogowym). Ustawa ta nakazuje zatem, że w przypadku drobnego nastolatka, którego wzrost jest niższy niż 150 cm, powinien on używać – jeśli nie fotelika, to chociaż specjalnej podkładki. Rządowa strona policji wielkopolskiej potwierdza:
„Dziecko, które ukończyło 12 lat, a jednocześnie nie osiągnęło wymaganego wzrostu, powinno być przewożone w foteliku bezpieczeństwa lub urządzeniu przytrzymującym dla dzieci” – czytamy. „Dopuszczono m.in., aby dzieci mieszczące się w przedziale wzrostu 135–150 cm, podczas przewożenia na tylnym siedzeniu były przytrzymywane za pomocą pasów bezpieczeństwa pojazdu, a więc bez fotelika oraz urządzenia przytrzymującego, jeżeli ze względu na masę i wzrost tego dziecka nie jest możliwe zapewnienie mu odpowiedniego urządzenia”.
W przypadku przewożenia w aucie trójki dzieci, przy braku miejsca tylko dwoje z nich może znajdować się w fotelikach, zaś trzecie (jeśli ukończyło trzy lata) może być przewożone na środku tylnej kanapy. Oczywiście również zapięte pasami bezpieczeństwa. Powyższe wyłączenie nie dotyczy przewożenia dziecka na przednim siedzeniu pojazdu, co powinno każdorazowo odbywać się z wykorzystaniem fotelika lub urządzenia przytrzymującego. Według prawa pojazdy, w których nie ma obowiązku zapinać pasów, to m.in. transport sanitarny, radiowóz i straż miejska, autobusy komunikacji miejskiej i autokary jeśli pasów nie posiadają.
Rodzic ponosi odpowiedzialność
Jak w tej sytuacji przedstawiają się obowiązki rodzica? To on jest odpowiedzialny za to, aby dziecko było przewożone prawidłowo, tak aby w razie zderzenia czy wypadku poniosło jak najmniejszy uszczerbek na zdrowiu. Brak fotelika i przewożenie małego dziecka zapiętego po prostu pasami, obarczony jest mandatem w wysokości do 300 zł i 6 punktów karnych. Wysokość kary zależy od liczby przewożonych dzieci. Pamiętajmy też, że w razie konieczności przewożenia dziecka w foteliku na siedzeniu obok kierowcy, tyłem do kierunku jazdy, powinniśmy wyłączyć poduszkę powietrzną.
O czym jeszcze należy wiedzieć? W okresie zimowym, dla bezpieczeństwa dziecka, przed zapięciem pasów w foteliku, warto zdjąć maluchowi grubą kurtkę i zostawić go tylko w bluzie, tak aby w czasie jazdy albo zderzenia nie wyślizgnął się z pasów. W razie wątpliwości: w samochodzie szybko robi się ciepło, a w razie czego starszaka można przykryć kocykiem – w przypadku maluchów dobrym rozwiązaniem może być używanie specjalnych śpiworków do fotelika.
Źródło: Niebieskie Pudełko, kolo.policja.gov.pl
Zobacz także:
"Nudzę się!!!" – i dobrze. Dziecko wcale nie musi być cały czas zajęte
Prawie 200 szkół zamkniętych przez smog. Zalecono, by nie wychodzić z domów
PIT 2024. Można dostać nawet 2700 zł zwrotu na dziecko













