Dr. Paweł Grzesiowski: Należymy do narodów najbardziej podatnych na manipulacj
Kiedy pojawiła pierwsza szczepionka, liczba fake newsów znacznie wzrosła. Zresztą nie tylko u nas, chociaż Polacy pod tym względem wyglądają bardzo niekorzystnie. Jak wynika z badania, przeprowadzonego w 25 krajach („You Gov – Cambridge Globalism Project”), na tle innych krajów jesteśmy najbardziej podatni na manipulacje informacyjne, zwłaszcza te dotyczące zdrowia. Bo to, że nieprawdziwe informacje się pojawiają, to jedna sprawa. A druga, że wielu z nas w nie wierzy. Z czego to wynika? Dlaczego dajemy wiarę nieprawdziwym informacjom, a te prawdziwe, oparte o zweryfikowane doniesienia naukowe, jakoś do nas nie trafiają?
- Wolałbym nie przytaczać tych wszystkich nonsensów, które co dzień obalamy, posługując się prawdziwą, naukową wiedzą, przytaczając wyniki konkretnych badań – i to w taki sposób, żeby te informacje docierały do jak najszerszej grupy odbiorców – mówi immunolog, dr n. med. Paweł Grzesiowski. - Na ile jesteśmy skuteczni, nie wiem, ale, biorąc pod uwagę kolejne fake newsy, jest jeszcze dużo do zrobienia. Dziś jesteśmy świadkami wojny hybrydowej między światem nauki a antynauki, i to dotyczy nie tylko pandemii koronawirusa, ale np. szczepień. Mimo licznych akcji edukacyjnych, ruch antyszczepionkowy ma się w naszym kraju nadal całkiem nieźle.
Zdaniem dr Krzysztofa Liedla, eksperta do spraw analizy informacji i cyberbezpieczeństwa, kierownika Ośrodka Analizy Informacyjnej Collegium Civitas, jesteśmy jednym z niewielu krajów, w którym nie uczy się analizy informacji ani tego, jak rozpoznawać teorie spiskowe. A przecież we współczesnym świecie to jedna z najważniejszych umiejętności, podkreśla ekspert.