Groźna bakteria z Chin dotarła do Europy? Chińczycy znów będą nosić maseczki
Od ponad tygodnia docierają do nas niepokojące wieści o wzroście zachorowań na zapalenie płuc wśród dzieci w Chinach. Początkowo rząd Chin twierdził, że tego problemu nie ma, lecz z powodu wniosku WHO zadeklarował, że zbada sprawę. Obecnie coraz więcej znaków sugeruje, że wirus dotarł również do Europy. Czy czeka nas powtórka z rozrywki?
Wzrost zachorowań w Holandii i Irlandii
W krajach tych znacząco wzrosła liczba zachorowań na zapalenie płuc. Holenderski Instytut Badań nad Usługami Zdrowotnymi wskazał, że w zeszłym tygodniu zapalenie płuc wykryto u 80 dzieci w przedziale wiekowym 5-14. W ostatnich latach nie było tak wysokiego wzrostu zachorowań. Przyczyna zakażeń jest nieznana.
W Irlandii odnotowano z kolei 19 przypadków zapalenia płuc spowodowanych przez bakterię Mycoplasma pneumoniae. Dla porównania w ubiegłym roku wykryto tylko jeden przypadek tego rodzaju infekcji.
Chińczycy znów będą nosić maseczki
Rząd Chin twierdzi, że powodów do niepokoju nie ma. Jednak już przygotowuje się na wzrost liczby zachorowań na schorzenia dróg oddechowych wśród dzieci. W szpitalach jest coraz więcej chorych – do placówki pediatrycznej w Pekinie dziennie trafia co najmniej 7 tysięcy dzieci. Równie dużo chorych dzieci trafia do szpitali w Tiencinie i prowincji Liaoning.
Chińskie Ministerstwo Zdrowia skierowało apel do władz lokalnych, by więcej przychodni mogło leczyć infekcje. Co więcej, obywatelom zalecono, by znów zaczęli nosić maseczki i zachowali ostrożność w miejscach publicznych.
Mycoplasma pneumoniae – co to za bakteria?
Występuje u ludzi i zwierząt i wywołuje infekcje w układzie oddechowym. Nasilenie zakażeń wywołanych przez bakterię występuje co 5-8 lat, w szczególności jesienią. Bakteria jest groźna dla dzieci poniżej 5. roku życia i powoduje wśród nich zakażenie górnych dróg oddechowych. Starszych dzieci i dorosłych może spowodować atypowe zapalenie płuc
Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub podczas kontaktu bezpośredniego. Pierwsze objawy zakażenia przypominają niekiedy zapalenia gardła z bólem. Pojawia się także zaczerwienienie śluzówek i pieczenie, lecz chory nie ma kataru, charakterystycznego objawu infekcji wirusowych.