Hemoroidy wewnętrzne czy zewnętrzne? Ten podział często wprowadza pacjentów w błąd
Proktolog, chirurg transplantolog dr n. med. Andrzej Berman w rozmowie dla Pacjentów przyznał, że nie jest zwolennikiem określenia „hemoroidy wewnętrzne i zewnętrzne." Ten podział bardzo często wprowadza pacjentów w błąd i przyczynia się do mylenia hemoroidów z innym, równie często występującym schorzeniem.
Hemoroidy zewnętrzne... a może zakrzepica brzeżna?
Hemoroidy są bardzo często mylone z inną dokuczliwą przypadłością. Wielu pacjentów z objawami zakrzepicy brzeżnej jest święcie przekonanych, że są to hemoroidy zewnętrzne.
“Należy rozróżnić dwie sytuacje bardzo często ze sobą mylone. Sploty hemoroidalne są delikatnymi strukturami nieunerwionymi czuciowo (a więc nie czujemy ich). Wystają z kanału odbytu zazwyczaj po wypróżnieniu i możemy je tam swobodnie odprowadzić z powrotem. Często wypadanie hemoroidów jest mylone z innym, równie powszechnym schorzeniem, tak zwaną zakrzepicą splotów brzeżnych. Są to dwie zupełnie inne jednostki chorobowe.” - wyjaśnił proktolog, chirurg transplantolog dr n. med. Andrzej Berman.
Nierzadko, pacjenci z zakrzepicą brzeżną, będąc w przekonaniu, że wystąpiło u nich wypadnięcie hemoroidu, usiłują bezskutecznie wepchnąć bolący guzek do środka odbytu.
“Cechą charakterystyczną zakrzepicy brzeżnej jest pojawienie się bolesnego guzka na brzegu odbytu. Zazwyczaj pojawia się w bardzo krótkim czasie, w ciągu 2-3 godzin po forsowanym wypróżnieniu, długim siedzeniu, czy po przebytym urazie. Pacjenci często próbują wprowadzić go do środka odbytu, ale jest on oryginalnie umiejscowiony na jego brzegu i nie jest to możliwe.” - powiedział dr n. med. Andrzej Berman.
Według dr n. med. Andrzeja Bermana, nazwa “hemoroidy zewnętrze” powinna odejść do lamusa.
„Często spotykam się z określeniem choroby hemoroidów zewnętrznych jako choroby hemoroidalnej trzeciego i czwartego stopnia, czyli w sytuacji, kiedy sploty uległy już takiemu poszerzeniu, że albo wstawiają się do kanału odbytu i trzeba je odprowadzać do środka, albo już na stałe zstępują do kanału odbytu i na zewnątrz odbytu. W mojej ocenie prawidłowym sformułowaniem są po prostu hemoroidy, czyli sploty hemoroidalne i choroba hemoroidalna z odpowiednim stopniowaniem. W związku z tym, że sploty brzeżne i struktury na zewnątrz odbytu mają inną anatomię, inne pochodzenie i zupełnie inną chorobotwórczość, w mojej opinii nie powinny być nazywane hemoroidami zewnętrznymi (mimo, że sformułowanie to pojawia się w literaturze).” - wyjaśnił proktolog, chirurg transplantolog dr n. med. Andrzej Berman.
Stopnie zaawansowania choroby hemoroidalnej
Wyróżniamy 4 stopnie zaawansowania choroby hemoroidalnej:
I stopień – hemoroidy są powiększone, jednak nie wypadają, może dochodzić do niewielkiego krwawienia;
II stopień – hemoroidy wypadają w trakcie wypróżniania, po czym cofają się samoistnie, może występować krwawienie;
III stopień – hemoroidy wypadają podczas załatwiania się, jednak nie cofają się samoistnie i wymagają wepchnięcia ich palcem do prawidłowej pozycji, występuje większe krwawienie;
IV stopień – hemoroidy wypadają, jednak nie da się ich odprowadzić ręcznie do prawidłowej pozycji, krwawienie jest duże, może pojawiać się ból, często współistnieje zakrzepica brzeżna.
Sposób leczenia choroby hemoroidalnej uzależniony jest w dużej mierze od stopnia jej zaawansowania. W pierwszym stadium rozwoju, w większości przypadków wystarczy modyfikacja stylu życia (zmiana nawyków żywieniowych i codzienny ruch).
„Chorobę hemoroidalną leczymy wtedy, kiedy jest objawowa. Jeżeli pacjentowi uda się pozbyć dolegliwości za pomocą modyfikacji stylu życia, powinien cieszyć się zdrowiem, pod warunkiem, że nie wróci do starych nawyków żywieniowych czy trybu życia. U części pacjentów choroba jest jednak zbyt zaawansowana i wtedy trzeba zastosować inne metody leczenia.” - powiedział dr n. med. Andrzej Berman.
Usunięcie hemoroidów to ostateczność
Większość osób nie zdaje sobie sprawy, że sploty hemoroidalne są ważną częścią naszego ciała. Ich główną funkcją jest doszczelnianie odbytu i prawidłowe utrzymywanie stolca. Hemoroidy odpowiadają za około 15% skurczu zwieraczowego. W pewnych sytuacjach ich rola może być jeszcze bardziej istotna, dlatego lekarze traktują chirurgiczne usunięcie hemoroidów jako ostateczność, kiedy inne metody leczenia nie przynoszą efektów.
„Przebyte porody, okołoporodowe urazy krocza, czy menopauza mogą prowadzić do niewydolności zwieraczy i nietrzymania stolca. Wtedy sploty hemoroidalne okazują się jeszcze bardziej przydatne niż kiedyś. W związku z tym całkowite usunięcie splotów leczy chorobę hemoroidalną, ale pozbawia nas struktury anatomicznej, która w przyszłości może odgrywać istotną rolę.” - wyjaśnił proktolog, chirurg transplantolog dr n. med. Andrzej Berman.
„Niemniej jednak, w bardzo zaawansowanym stadium choroby, hemoroidy nie pełnią już swojej funkcji i należy je usunąć.” - dodał dr n. med. Andrzej Berman.