Surowe kary dla pacjentów za nieodwołanie wizyt? Minister zdrowia zabrał głos
Minister zdrowia Adam Niedzielski wypowiedział się na temat koncepcji karania pacjentów za nieodwoływanie wizyt lekarskich. Petycja w tej kwestii została złożona do Sejmu. Autor proponuje między innymi wysyłanie upomnień przez NFZ, wpisywanie pacjentów do Krajowego Rejestru Dłużników, a nawet wykluczenie takich osób z powszechnego systemu opieki zdrowotnej na okres 12 miesięcy.
Nawet 17 mln „pustych” wizyt rocznie
Pacjenci nie anulują wizyt w przychodniach, przez co nie tylko zabierają czas lekarzom, ale także odbierają możliwość leczenia innym pacjentom. Kwestia jest powszechnie znana, a niektóre państwa, m.in. Szwecja próbują zapobiec takim sytuacjom stosując kary finansowe.
Z informacji przedstawionych przez Porozumienie Zielonogórskie wynika, że tylko w ubiegłym roku przepadło w ten sposób 1,4 mln wizyt. Gdyby policzyć wszystkie nieodwołane wizyty, zapewne wyszłoby milion nieanulowanych terminów. Cztery lata temu Narodowy Fundusz Zdrowia wyjawił, że możemy mieć do czynienia nawet z 17 mln „pustych” wizyt rocznie.
Kwestia ta została ponownie poruszona w petycji, która wpłynęła do Sejmu. Jej twórca wniósł o podjęcie działań ustawodawczych, które co najmniej znacznie zredukowałyby masowość nierealizowania umówionych wizyt lekarskich.
Propozycje kar dla pacjentów za nieodwołanie wizyt lekarskich
Jak możemy przeczytać w "Fakcie", autor petycji zaproponował pięć możliwych rozwiązań, które przewidują:
- W przypadku nieodwołania na czas dwóch wizyt w ciągu roku u świadczeniodawców na terytorium kraju, niezależnie od specjalności lekarskiej, pacjent musiałby przez 12 miesięcy wyłącznie osobiście umawiać wizyty w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.
- Pacjent taki pozostawałby nieobjęty powszechnym systemem opieki zdrowotnej przez kolejne 12 miesięcy.
- Pacjent otrzymałby - pisemnie lub środkami komunikacji elektronicznej - pouczenie z Narodowego Funduszu Zdrowia o zasadach współżycia społecznego oraz skutkach, jakie wywoła lub może wywołać jego postępowanie i kosztach finansowych z tego wynikających.
- Świadczeniodawca zgłaszałby każdy taki przypadek do NFZ, który w kwietniu publikowałby statystyki za rok poprzedni z dokładnością do danego świadczeniobiorcy oraz - jeżeli pacjent dwukrotnie nie odwołał wizyty w kolejnych 12 miesiącach - wpisywałby go na rok do Krajowego Rejestru Zadłużonych.
- NFZ uruchomiłby telefony i środki komunikacji elektronicznej do odwoływania wizyt, na wypadek, gdy pacjent nie mógłby tego uczynić u świadczeniodawcy (często pacjenci jako powód nie odwoływania wizyt podają, że nie mogą się dodzwonić do przychodni).
Minister zdrowia zabrał głos
W tej sprawie zabrał głos minister zdrowia Adam Niedzielski, który jak się okazało jest całkowicie przeciwny karom dla pacjentów. W rozmowie z “Faktem” powiedział:
„ J est tyle do poprawy z punktu widzenia organizacji i sposobu funkcjonowania systemu opieki medycznej, że przerzucanie części tego ciężaru odpowiedzialności za ograniczoną dostępność, chociażby do specjalistów, na pacjentów absolutnie jest nieakceptowalne”.
Wiele prywatnych placówek w Polsce stosuje różne narzędzia, aby zapobiec problemowi. Aby ułatwić pacjentom sposób informowania o tym, że nie przyjdą na umówioną wizytę, wykorzystuje się infolinie i systemy informatyczne.
Placówki publiczne mają jedynie możliwość wysyłania e-maili lub smsów. Istnieje jednak możliwość, że wkrótce sytuację tą zmieni wprowadzenie centralnej e-rejestracji do lekarzy. Ma zostać utworzony system, który umożliwi pacjentom zapisywanie się m.in. przez Internet do placówek, które realizują świadczenia w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjenci będą mieć możliwość wyboru placówki, lekarza oraz terminu wizyty z listy wszystkich dostępnych w kraju.