100 tys. kary dla Niedzielskiego? Były minister zdrowia zostanie ukarany
Za ujawnienie danych lekarza były minister zdrowia Adam Niedzielski może otrzymać karę w wysokości 100 tysięcy złotych. Wciąż jednak nie wiadomo, czy kara zostanie nałożona na niego, czy na Ministerstwo Zdrowia – w drugim przypadku karę za to poniosą podatnicy. Dlaczego zachowanie byłego ministra zdrowia było szkodliwe?
Kontrowersyjne zachowanie Adama Niedzielskiego
3 sierpnia w stacji TVN wyemitowany został materiał, w którym poinformowano, że pacjenci ortopedyczni z Poznania nie otrzymali recept na leki przeciwbólowe. Za przyczynę uznano zmiany w przepisach, które weszły w życie 2 sierpnia. W nagraniu znalazła się wypowiedź lek. Piotra Pisuli.
Dzień później Adam Niedzielski skrytykował wspomniany materiał – były minister zdrowia uznał, że informacje w nim zawarte są kłamstwem. Co więcej, we wpisie na Twitterze poinformował, że Piotr Pisula wystawił sobie na receptę na lek z grupy przeciwbólowych i psychotropowych.
„Piotr Pisula w „Faktach” TVN powiedział, że „żadnemu pacjentowi nie udało się wystawić takiej recepty”. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych" – stwierdził na Twitterze 3 sierpnia Adam Niedzielski.
Zachowanie to wywołało oburzenie wśród medyków. Było to również przyczyną dymisji Niedzielskiego.
100 tys. złotych kary dla byłego szefa resortu zdrowia
Urząd Ochrony Danych Osobowych wszczął w tej sprawie postępowanie. W tym roku poznany wyrok. Niedzielski może otrzymać maksymalną karę administracyjną w wysokości 100 tys. złotych. Jednak jeśli kara zostanie nałożona na Ministerstwo Zdrowia, to pieniądze zostaną wzięte z budżetu państwa, czyli od podatników.
„ Zdaniem części prawników, do których ja też się zaliczam, w tym przypadku odpowiedzialność powinien ponosić Adam Niedzielski. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to oczywiście mógłby zostać on ukarany kara finansową, która potencjalnie mogłaby wynosić nawet 20 milionów euro” . - komentuje na łamach “Rz” Paweł Litwiński, adwokat i partner w kancelarii Barta Litwiński.
Dlaczego Niedzielski zachował się niewłaściwie?
Wpis Niedzielskiego na Twitterze było naruszeniem prywatności lekarza. Mógł również negatywnie wpłynąć na wizerunek medyka – sami pacjenci mogliby pomyśleć, że jest on ciężko chory. Skutkiem tego mogłaby być utrata zaufania do lekarza. Ponadto pacjenci podczas wizyty nie czuliby się w związku z tym komfortowo.
Niedzielski podał imię, nazwisko i miejsce pracy lekarza. Wskazał także, że wstawił on receptę dla siebie (pro auctre) na leki z grupy, o której mowa była w materiale.