Lekarzy krępuje, że muszą o to pytać. Kontrowersja wokół nowych aktów zgonów
Od 1 stycznia 2024 r. zmieniły się zasady wystawiania aktów zgonów. Lekarz będzie miał obowiązek zapytać rodzinę zmarłego o dość nietypowe kwestie. Wielu Polaków jest oburzonych, a pewną część lekarzy pytania te mogą krępować.
Wystawianie aktów zgonów – apel Okręgowe Rady Lekarskiej
Do Ministerstwa Zdrowia przekazane zostało pismo wystosowane przez Okręgową Radę Lekarską w Szczecinie. Lekarze chcą, by zostały zweryfikowane przepisy dotyczące stwierdzania zgonów. Choć o przepisach już dawno mówiono, że są przestarzałe i wymagają aktualizacji, nowe przepisy obowiązujące od 1 stycznia tego roku, utrudniają im pracę i idealne nie są. Okręgowa Izba Lekarska postuluje, że nowe przepisy należało skonsultować również z lekarzami.
„Nowy wzór karty zgonu znacznie bardziej obciąża lekarzy, wymagając od nich wykonywania czynności urzędniczych dotyczących statystyki publicznej, w tym dwukrotnego wpisywania tych samych danych w kwestionariuszu dla administracji cmentarza oraz części do zarejestrowania zgonu. Ponadto środowisko lekarskie nie znajduje uzasadnienia dla pogłębiania wywiadu od rodziny pacjenta w kierunku zdobytego przez denata wykształcenia w chwili stwierdzania zgonu w obecności rodziny. Co więcej, pytanie takie wydaje się co najmniej niestosowne w odniesieniu do chwili ”. - napisał Aleksander Matysiak, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie
Nowe procedury, nowe problemy
„Dziennika Gazeta Prawna” wskazuje na ułomność nowych procedur, twierdząc, że są problematyczne zarówno dla rodziny zmarłego, jak i lekarzy oraz instytucji zbierającej statystki. Rodziny mają też problem, by uzyskać wypłatę ubezpieczenia po śmierci bliskiego.
„Do połowy stycznia 75 proc. kart zgonu, które do nas trafiały, było źle wypełnionych. Poprzednio takie przypadki były sporadyczne. Zdarza się, że musimy odesłać osobę zgłaszającą zgon z powrotem do lekarza, aby wystawił nową, poprawną kartę. To wszystko powoduje, że bardzo często proces rejestracji aktu zgonu wydłuża się, a ludzie krążą między USC a lekarzami — tłumaczy Sławomir Wojciechowski, kierownik USC w Nowej Soli w rozmowie z redakcją "Dziennika Gazety Prawnej".
Rejestracja zgonu jest utrudniona
Nowe wzory kart urodzenia, martwego urodzenia i kart zgonu wprowadziły wiele chaosu. Zdecydowanie utrudniły proces rejestracji aktu zgonu.
Karty urodzenia przekazywane są wyłącznie w formie elektronicznej. Dane dotyczące zgonów i dane statystyczne przekazywane są za pomocą specjalnej aplikacji uruchomionej przez GUS.
Procedura nie tylko trwa dłużej. Problemem jest wypełnianie wniosków i zamieszanie związane z danymi osobowymi. Z tych powodów rodzinom zmarłych nie są wypłacane świadczenia.
źródła. GazetaPrawna.pl,