Nosisz, przytulasz, układasz w łóżeczku, a maluszek, zamiast dalej spokojnie spać, zaczyna kręcić intensywnie główką na boki. Czy ma koszmar, czy coś go boli, a może jest mu niewygodnie?Najprawdopodobiej właśnie obserwujesz jaktacje, bo tak nazywa się te rytmiczne, powtarzające się stereotypie ruchowe. Doświadcza ich blisko 70 proc. wszystkich niemowląt.
Kiedy tylko robi się cieplej, mamy i babcie zaczynają zrzędzenie. “Daj mu trochę herbatki albo soczku”, “Co ty robisz, przecież dziecku chce się pić!”. A jednak obecne zalecenia są jasne: nie powinno się dopajać niemowląt karmionych piersią!I to bardzo długo, bo aż do momentu rozszerzania diety. Czasami jednak zdarzają się sytuacje, że trzeba podać brzdącowi wodę. Jest ich jednak mniej, niż myślisz.
Świeżo upieczone mamy są bardzo wrażliwe na punkcie swoich dzieci. Zwracają uwagę na najdrobniejsze szczegóły. A kiedy maluszek płacze, zwykle bardzo się martwią. Wyobrażają sobie, że musi cierpieć, skoro reaguje w sposób tak rozdzierający.Jedne dzieci płaczą więcej, inne mniej. Niektóre wydają się płakać "całymi dniami”, ale czy to jest tak naprawdę możliwe? Czy raczej to nasze subiektywne odczucie? Pamiętajmy też, że płacz jest pierwszą i jedyną formą, w jakiej niemowlęta potrafią komunikować się z otoczeniem.
Każda mama chciałaby, by jej dziecko zdrowo się rozwijało, prawidłowo przybierało na wadze i zgodnie z "planem” osiągało kolejne umiejętności. Gdy w wieku 3 miesięcy niemowlę nie próbuje jeszcze przekręcać się na boczki, mama zaczyna się niepokoić. A kiedy ma 6 miesięcy i siedzi – jest nieprawdopodobnie z niego dumna.Bywa, że rodzice zachęcają dzieci do robienia czegoś, na co te w gruncie rzeczy są jeszcze za małe. Tak może być w przypadku wspomnianego siadania. Zbyt wczesne usadawianie maluszka, nawet z podparciem, może mu nie posłużyć. Fizjoterapeuci podkreślają, że rozwoju nie należy przyspieszać.
Trudno o bardziej rozczulający widok. Śpiące niemowlęta z rączkami nad główką są takie słodkie! Podobno z tej pozycji można wiele wyczytać. Mówi się, że gdy dziecko właśnie tak układa rączki do snu, to znaczy, że jest zdrowe i czuje się bezpiecznie. Z kolei, gdy maluch wsuwa dłonie pod siebie lub prostuje je wzdłuż tułowia, trzeba przypuszczać, że coś mu dolega i bacznie go obserwować. Sprawdzamy, ile prawdy kryje się w tych przekonaniach.
Ostatnie tygodnie ciąży powinny być czasem odpoczynku i radosnego oczekiwania. Tymczasem to właśnie wtedy ciężarne mają najwięcej rzeczy do załatwienia przed porodem. Tworzą listę spraw do załatwienia, by wyrobić się przed przyjściem malucha na świat.Jednym z tych zadań są zakupy dla dziecka. Kilka kompletów ubranek, kocyk, butelka, kosmetyki do pielęgnacji i oczywiście pieluchy — kilka tetrowych i całe mnóstwo jednorazowych. Zastanawiasz się, ile dziecko będzie ich potrzebowało? Spieszymy z pomocą.
Powstała aplikacja, która powie rodzicom, dlaczego ich dziecko płacze. Ma być wyjątkowo skuteczna i znacznie ułatwić zrozumienie potrzeb pociechy. To może być przełomowy wynalazek, lub… kolejna pusta obietnica dla umęczonych rodziców.Dlaczego płacze? Jest głodne, śpiące, ma mokro? Już nie trzeba zgadywać, przynajmniej w teorii. Z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja w formie aplikacji, która “tłumaczy” płacz dziecka. Czy to może być skuteczne?
Pary starające się o dziecko szukają różnych sposobów, które zwiększą szanse na poczęcie. Eksperymentują z codziennym menu, wprowadzają do swojej diety zioła i różne suplementy, szukają najlepszych pozycji. Kobiety wyskakują z łóżka, by ustawić się w pozycji "świecy".Nie wszystkie z nich działają, ale niektóre, z pozoru mało znaczące, mogą być bardzo skuteczne. Jednym z nich jest tulenie się po stosunku. Jest przyjemne i ma medyczne uzasadnienie!
Wielka niebieska, zielona, brązowa lub fioletowa plama na lędźwiach czy pupie noworodka może wywołać u rodziców niemałe zaskoczenie. Bywa, że niedoświadczony pediatra przygląda się temu przebarwieniu, próbując się doszukać innych śladów maltretowania dziecka. Tymczasem to rzadkie znamię nazywa się plamą mongolską i jest "błędem" skóry.Wielu rodziców zauważa ją dopiero po powrocie z porodówki do domu i... wpada w panikę, bo baby spot, czy też plama mongolska jest rzadkim zjawiskiem i często nie wiemy, co z nią zrobić. Skąd się biorą takie znamiona i czy będą rosły razem z dzieckiem? Wyjaśniamy.
Planując dziecko, wyobrażamy sobie tego słodkiego maluszka, którego już za jakiś czas mamy nadzieję tulić w ramionach. Jakie będzie mieć włoski? Jakie oczy? A nosek po mamusi czy tatusiu? I, przede wszystkim, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka?O płci dziecka decydują chromosomy X i Y – to jest czysta biologia, na którą nie mamy wpływu. Ale już to, kiedy i które chromosomy mają większe lub mniejsze szanse na połączenie, wydaje nam się, że możemy zaplanować. To dlatego od zarania dziejów patrzymy w księżyc, jemy konkretne produkty, ale przede wszystkim bardzo dużo obliczamy, planując płeć naszego dziecka. Jedną z takich zabaw jest chiński kalendarz ciąży.
"Przykrywać, czy nie przykrywać? Oto jest pytanie". Ta parafraza nie jest tu przypadkowa. Wielu młodych rodziców zastanawia się, czy dziecko, które konsekwentnie się odkrywa, należy przykryć, czy zostawić je w spokoju? Niby wszyscy wiemy, że dzieci przegrzewać nie należy, ale kiedy rodzi się maleństwo, w sali porodowej, jest prawie, jak w saunie. 30 stopni, położna natychmiast okrywa dziecko, które przylega do ciepłej piersi mamy, a kiedy przychodzi czas na ubranie noworodka, warstw na nim ląduje kilka. Młodzi rodzice gubią się w tych wytycznych.
"Nie noś, bo przyzwyczaisz", "Nie reaguj na każde piśnięcie, bo rozpieścisz", "Wisi na tobie, daj mu smoka". Każda młoda matka słyszy te zdania. Dziś wiemy, że one jej nie tylko nie pomogą, ale wręcz zaszkodzą.Relacja matki z dzieckiem tworzy się już w czasie ciąży. Kiedy niemowlę po porodzie płacze, matka odruchowo przytula je do serca. To dlatego większość z nas nosi dzieci na lewej ręce. Chcemy, by niemowlę usłyszało dobrze znany dźwięk i się uspokoiło. Jak zbudować silną więź z dzieckiem już od pierwszych chwil życia?
Wybuchy płaczu u dziecka to coś, z czym mierzą się wszyscy rodzice. Jest to naturalna reakcja, która przez długi czas stanowi jedyną formę komunikacji dla niemowlęcia. Specyficznym rodzajem jest tzw. purpurowy płacz. Czy wiecie, co on oznacza?Purpurowy płacz to pojęcie znane z języka angielskiego, które powiązane jest ze słowem purple. Wszystkie litery tego słowa wiążą się z określonymi "objawami". Należą do nich: peak of crying (szczyt płaczu), unexpected (nieoczekiwany), resistant to soothing (odporny na ukojenie), pain-like-face (twarz wyrażająca cierpienie), long lasting (długotrwały), evening (wieczór).
Wielu rodziców postanawia przekłuć uszy swoim dzieciom jeszcze w wieku niemowlęcym. Są przekonani, że w ten sposób zaoszczędzą im bólu w przyszłości i zapewnią piękny wygląd. Pediatrzy jednak ostrzegają. Z przebijaniem uszu lepiej poczekać.
Naukowcy z MIT przez długi czas prowadzili badania na niemowlętach. W końcu udało im się dojść do zaskakującego odkrycia. Okazało się, że małe dzieci oceniają relacje między ludźmi na podstawie śliny. Według naukowców z MIT niemowlęta uważają, iż ludzie dzielący się śliną mogą pomóc sobie nawzajem w niebezpieczeństwie. Chodzi tu głównie o takie zachowania jak całowanie czy dzielenie się jedzeniem. W ten sposób maluchy wiedzą na kogo liczyć w przypadku ewentualnego zagrożenia.
Każdy zdrowy człowiek kicha nawet kilka razy dziennie. Jednak gdy robi to niemowlę, rodzice od razu zaczynają podejrzewać chorobę. Ich reakcja jest jak najbardziej zrozumiała, w przypadku małych dzieci lepiej nie lekceważyć żadnych objawów. Przyczyny kichania u niemowlaka potrafią zaskakiwać. Maluchy kichają z różnych powodów. Niekoniecznie musi to być przeziębieniu. Bywa, że kichanie jest oznaką alergii wziewnej lub pokarmowej. Zdarza się też, że maluch kicha przez resztki pokarmu, które zatykają drogi oddechowe.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że niemowlęta także mogą przeżywać żałobę. Okazuje się jednak, że aby ją przechodzić nie trzeba mieć wysoko rozwiniętych funkcji poznawczych. Żałoba to głównie emocje, które dziecko odczuwa już w wieku prenatalnym.Strata bliskiej osoby często jest trudnym przeżyciem dla dorosłych i dzieci. Wydawać by się mogło, że problem ten nie dotyczy nieświadomych jeszcze wielu rzeczy niemowląt. Tymczasem według Anety Zychmy, autorki bloga Tulistacja oraz pedagożki, zajmującej się m.in. wsparciem dzieci w sytuacji żałoby i choroby, niemowlęta mogą być w żałobie.
Kobieta karmiąca swoje dziecko piersią powinna zadbać, aby jej dieta była odpowiednio skomponowana. Niektóre produkty mogą bowiem zaszkodzić maluszkowi. Inne z kolei będą dla niego wspaniałym wsparciem.
Gorączka jest jednym z najczęstszych objawów, który pojawia się przy wielu chorobach, a nie ma lepszego sposobu na zmierzenie temperatury organizmu niż właśnie termometr. W wielu domach bez wątpienia można znaleźć jeszcze stare termometry rtęciowe, które wciąż mają swoich zwolenników, jednak na rynku już od lat dostępne są urządzenia elektroniczne do pomiaru temperatury, które są zarówno proste w użyciu, jak i bezpieczne dla naszych dzieci.Chcąc wybrać odpowiedni termometr dla naszego malucha, warto wziąć pod uwagę kilka aspektów. Przede wszystkim nie wolno zapominać o dokładności urządzenia, bo w końcu od tego zależy czy podany wynik będzie pokrywał się z prawdą. Drugim aspektem jest oczywiście wygoda korzystania z niego.