Jak zbudować żelazną odporność i mieć z tego frajdę?
Chłodne dni są testem dla naszej odporności. Kto je przetrwa bez przeziębienia, może sobie pogratulować sprawnie działającego układu odpornościowego. Jednak kto zaliczył już infekcję, powinien zacząć go wspierać, by nie dać się sezonowym drobnoustrojom. Trzeba sobie powiedzieć uczciwie: nie ma jednego cudownego sposobu, by od razu mieć mocną odporność. Można jednak budować ją codziennie dobrymi nawykami ze wsparciem odpowiedniej suplementacji.
- Budowanie odporności to długotrwały proces, który zaczyna się w jelitach – dlatego warto zadbać o zdrową, bogatą w błonnik i kiszonki dietę oraz wspierać mikrobiom sprawdzonymi probiotykami
- Aktywność fizyczna, najlepiej na świeżym powietrzu, oraz 8 godzin dobrego snu są kluczowe dla produkcji przeciwciał i regeneracji układu odpornościowego
- W okresach zwiększonego ryzyka infekcji warto uzupełniać dietę suplementacją, w szczególności witaminą D, kwasami omega-3 oraz produktami wspierającymi odporność
Odporność jak maraton
Budowanie odporności to długotrwały proces. Mitem jest to, że można ją wzmocnić w kilka dni, pijąc napary ziołowe czy przyjmując końskie dawki witaminy C. Układ immunologiczny to niezwykle skomplikowany system i wpływa na niego wiele czynników, m.in. wiek (dzieci i seniorzy mają słabszy układ odpornościowy) i choroby przewlekłe. To jak reagujemy na spotkanie z chorobotwórczymi mikrobami zależy także od naszych genów. Jakimkolwiek jednak systemem odpornościowym dysponujemy, możemy go wspierać i każdy moment jest dobry, by zrobić pierwszy krok w jego wzmacnianiu.
Dieta na pierwszej linii obrony
W pierwszej kolejności warto zadbać o dietę, która dostarczy składników potrzebnych do działania układu odpornościowego. Ważna jest regularność posiłków, a zwłaszcza jedzenie śniadania. Naukowcy dowiedli, że ten posiłek sprzyja zwiększaniu liczby komórek odpornościowych we krwi i pobudza układ immunologiczny. Kondycję odporności poprawia jadłospis oparty głównie na warzywach, owocach i wysokiej jakości zbożach. Znajduje się w nich błonnik, który jest pożywieniem dla dobrych bakterii, w tym specjalny jego rodzaj, czyli betaglukany. Udowodniono, że mają właściwości przeciwzapalne. Warzywa zaś obfitują w witaminy, m.in. A, C i z grupy B oraz polifenole, które wspomagają przeciwciała w walce. Dietetycy zachęcają do jedzenia kolorowych warzyw, np. papryki, marchewki, brokułów, cebuli czy czerwonej kapusty w każdej postaci: na surowo, po upieczeniu albo jako zupy. W jadłospisie powinno znaleźć się też dobrej jakości mięso, zamiennie z warzywami strączkowymi jako roślinnymi źródłami białka. Żelazo i błonnik, znajdujące się w tych pokarmach dodają wigoru komórkom odpornościowym. Te składniki są potrzebne do wytworzenia limfocytów, czyli armii, która obroni nas przed wirusami i bakteriami.
Białko dla limfocytów T
Jeśli wrogim mikroorganizmom jednak uda się przełamać linię obrony, napotykają przeciwnika - komórki układu odpornościowego, czyli limfocyty T. Nasz organizm do ich produkcji potrzebuje pełnowartościowego białka. Komórki odpornościowe krążą we krwi i limfie, a w razie potrzeby wzywane są na ratunek do zakażonego rejonu organizmu. Najsprawniej działające z nich to makrofagi, które niezwykle precyzyjnie unieszkodliwiają bakterie i wirusy. Sporo białka zawierają ryby i chudy nabiał, ale także rośliny strączkowe, np. fasola, bób, ciecierzyca. Dodatkowo ryby morskie są bogate w kwasy omega-3, które wpływa ją korzystnie na odporność. Jeśli jednak w naszym jadłospisie z jakiegoś powodu brakuje dobrej jakości ryb, kwasy omega-3 można suplementować, np. przyjmując preparat NOYO® Mega Omega ADEK i NOYO® ImmunOil, odpowiedni dla całej rodziny już od 3. roku życia.
Jelita to strażnicy organizmu
W ostatnich latach naukowcy coraz częściej powtarzają, że odporność zaczyna się w jelitach. To tam znajduje się większość komórek układu odpornościowego, które uczą się rozpoznawać wrogie drobnoustroje. Dlatego tak ważne jest, by mikrobiom jelitowy był w równowadze. Warto pamiętać o kiszonkach, np. ogórkach, kapuście, kalafiorze czy czosnku. Proces fermentacji sprzyja powstawaniu bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus spp oraz Streptococcus thermophilus, które pomagają utrzymać prawidłową florę jelitową. Poza dietą bogatą w błonnik i kiszonki, warto wspierać jelita odpowiednio dobranym probiotykiem. Preparaty celowane, które zawierają konkretne, dobrze przebadane szczepy bakterii, pomagają utrzymać stabilność mikrobiomu. Dobrym przykładem jest NOYO® Pro.Bio - probiotyk w kapsułkach, przeznaczony do codziennego stosowania. Regularność przyjmowania jest tu równie ważna jak sam skład. Jelita nie lubią przerw, dlatego najlepiej wspierać je konsekwentnie, zwłaszcza jesienią, gdy układ odpornościowy ma więcej pracy.
Ruch i światło naturalne wsparcie
Jesienią najchętniej zostalibyśmy pod kocem z książką i kubkiem herbaty, ale nasz organizm potrzebuje ruchu. Światowa Organizacja Zdrowia, czyli WHO zaleca by było to 150 minut aktywności fizycznej tygodniowo. Podczas takiej aktywności przyspiesza krążenie, a limfa, czyli płyn zawierający przeciwciała, łatwiej dociera tam, gdzie jest potrzebna. Mimo chłodu warto wychodzić z domu, nawet na godzinny spacer, najlepiej w spokojnym cichym miejscu, np. po lesie albo zrobić przejażdżkę rowerem lub pójść potruchtać. To pobudza organizm do działania. Taka aktywność fizyczna najwięcej pożytku przynosi, gdy wykonujemy ją w dzień, ponieważ wtedy korzystamy z dobrodziejstwa światła słonecznego. Promienie słońca, nawet zimą, są potrzebne do wytwarzania witaminy D. Jej niedobór to jeden z najczęstszych powodów obniżonej odporności. Warto więc badać poziom witaminy D. Jeśli okaże się, że mamy niedobór tej witaminy, można ją suplementować, np. preparatem NOYO® 4000 D3+K2MK7. Dawkę należy skonsultować z lekarzem.
Sen i relaks jako sojusz dla odporności
W chłodne miesiące dzień się skraca, a organizm domaga się więcej odpoczynku. Dlatego warto celebrować sen. To najtańsze i niezwykle przyjemne wzmacnianie odporności. Osiem godzin nieprzerwanego, dobrego snu jest potrzebne do skutecznej produkcji przeciwciał oraz wygaszania stanów zapalnych w organizmie. Potwierdzonym naukowo faktem jest, że sen jest niezbędny do skutecznej produkcji przeciwciał, które są białkami wytwarzanymi przez układ odpornościowy w celu zwalczania atakujących nas zewsząd wirusów i bakterii. Ważne, by był komfortowy. Najlepszy sen jest w przewietrzonej sypialni z dala od smartfonu, tabletu i komputera. Bez bodźców w postaci światła niebieskiego, lepiej zasypiamy i mocniej się regenerujemy. Wtedy też zalewa nas mieszanka endorfin, koniecznych do aktywacji układu odpornościowego. Warto poświęcić czas na wieczorne rytuały. Ciepła kąpiel z olejkiem o zapachu lawendy, miękka piżama, zgaszone światło i książka zamiast ekranu, to kilka sposobów na to, by obniżyć poziom stresu. A jeśli trzeba wspomóc ten proces, warto sięgnąć po NOYO® Sleepwell.
Artykuł sponsorowany