Uwaga na ozdoby na choinkę. Bywają toksyczne i niebezpieczne
Boże Narodzenie to czas, gdy w naszych domach pojawiają się świąteczne dekoracje. Jednak i one mogą okazać się niebezpieczne – zarówno dla małych dzieci, jak i dorosłych. Wiecie dlaczego?
Świąteczne ozdoby bywają niebezpieczne dla dzieci
Australijskie lekarki z kanału CPR Kids w jednym z nowych wpisów przypomniały historię dziecka, które zadławiło się zawieszką bombki. Przedmiot utknął w drogach oddechowych malucha i tym samym uniemożliwił mu oddychanie. Ten przypadek akurat nie miał tragicznego finału i przez drogi oddechowe malucha przepływała pewna ilość powietrza. Nie każde dziecko ma jednak tyle samo szczęścia. Niekiedy włożenie do ust niejadalnego przedmiotu może w pełni zamknąć drogi oddechowe i doprowadzić do zadławienia, niedotlenienia organizmu, a nawet zatrzymania akcji serca.
Sezon świąteczny jest dla wielu dzieci do 18. roku życia niemalże okresem podwyższonego ryzyka. Mnogość ozdób choinkowych, jak i przedmiotów, których w tym czasie jest w domu więcej, bywa niebezpieczny. Maluchy wkładają do ust niemal wszystko, co spotkają na swojej drodze – w ich przypadku to całkowicie normalne, ponieważ tak uczą się świata. Mogą wówczas zjeść śnieg, liść czy… ozdobę choinkową.
Ozdoby choinkowe mogą zaszkodzić także dorosłym
W bombkach, sztucznych choinkach i lampkach choinkowych mogą znajdować się plastyfikatory, szkodliwie wpływające na rozrodczość. W niektórych z nich zawarte bywają toksyczne opóźniacze spalania i szkodliwe dla środowiska parafiny chlorowane.
By upewnić się, że kupowane przez nas ozdoby nie zawierają wymienionych substancji, należy skontaktować się z producentem danego wyrobu – na prośbę konsumenta ma on obowiązek, by przedstawić informacje, czy produkt zawiera substancje wzbudzające szczególnie duże obawy (SVHC). Do grupy SVHC, czyli substancji mogących mieć szkodliwy wpływ na zdrowie i środowisko, zaliczane są substancje rakotwórcze, mutagenne i reprotoksyczne.
Zadławienie – pierwsza pomoc
„ Układamy dłoń w kształt łódeczki i wykonujemy 5 uderzeń w środkową część między łopatkami. Jeśli nie zaobserwujemy poprawy, obejmujemy taką osobę od tyłu, zaciskając obie pięści w nadbrzuszu i ruchem haczykowatym ku górze naciskamy nadbrzusze. Powtarzamy obie czynności w stosunku 5 do 5, do momentu wydostania się ciała obcego z dróg oddechowych. Jeśli jednak poszkodowany straci przytomność, w tym momencie traktujemy taką osobę jak z zatrzymaniem krążenia i wykonujemy resuscytację krążeniowo – oddechową (czyli 30 ucisków klatki piersiowej do 2 wdechów ratowniczych) ”. – powiedział ratownik medyczny Sebastian Jaworski
Pierwsza pomoc przy zadławieniu u dzieci polega na tym samym co w przypadku dorosłych : „czyli uderzamy ręką okolicę między łopatkami i wykonujemy ucisk podbrzusza w stosunku 5 do 5. Inaczej będziemy postępować w przypadku niemowląt”. – powiedział ratownik medyczny Sebastian Jaworski