W jednej aptece lek kosztuje 25 zł, a w innej prawie 40. Skąd się biorą te drastyczne różnice?
Jeśli nie zrobi się porządnego rozeznania, można słono przepłacić nawet na lekach. Ceny różnią się nie tylko w zależności od apteki. Nawet w ramach jednej sieci, inną kwotę zapłacimy stacjonarnie, a inną, kiedy zrobimy zamówienie przez internet.
Z czego wynikają te, czasem bardzo szokujące różnice w cenach? Co prawda, niektóre leki muszą mieć taką samą cenę niezależnie od apteki, ale w przypadku pozostałych wszystko zależy od polityki cenowo-marżowej danego podmiotu. I rzeczywiście, zwłaszcza wśród aptek sieciowych to widać – niektóre, generalnie, słyną z tego, że są po prostu bardzo drogie.
Ceny leków w poszczególnych aptekach są bardzo różne
Są apteki tańsze i droższe. Te sieciowe, czasem mogą sobie pozwolić na ceny przystępniejsze dla pacjentów – choć są i takie, które są po prostu drogie i koniec. Zwykle drożej jest też w aptekach prywatnych. Nic dziwnego, że pacjenci mogą czuć się zagubieni. Nie jest trudno przepłacić na lekach. Czasem nawet w ramach, teoretycznie, jednej apteki:
– Chciałam kupić tran dla dziecka. Weszłam do apteki DOZ, która jest blisko mojego domu – opowiada nam mama 10-letniego chłopca. – Tran o smaku cytrynowym, który zobaczyłam na półce, kosztował prawie 50 zł. Ale coś mnie tknęło i spojrzałam jeszcze na cenę w sklepie internetowym tej apteki – 35 zł. Pokazałam farmaceutce ekran smartfona. Czy coś tu jest nie tak?
Nie, to zupełnie normalne, jak się dowiedziała nasza rozmówczyni. Choć apteka stacjonarna i internetowa działają pod szyldem tej samej marki, tak naprawdę są oddzielnymi instytucjami, są inaczej zarządzane, rządzą się innymi prawami i mogą mieć inne ceny. Więc co robić w takiej sytuacji? – Farmaceutka mi poradziła, żebym szybko zrobiła zamówienie on-line, wtedy ona zrealizuje to zamówienie i sprzeda mi ten tran w takiej cenie, jak jest w internecie. Tak zrobiłam.
Marża to decyzja danego podmiotu
Nie każdy pacjent jednak jest świadomy takiej możliwości, nie jest to wiedza, o której się powszechnie informuje. A, co najważniejsze – nie wszyscy są w stanie sobie poradzić w ten sposób, jak nasza rozmówczyni. Starsze osoby, nieobyte z internetową rzeczywistością w takim stopniu, jak młodzi ludzie, są tu na pewno grupą poszkodowaną. Oni kupią leki w takiej cenie, jaką zaproponuje im stacjonarna apteka, w dodatku ta najbliżej ich domu. Nie będą biegać po całym mieście, sprawdzając, gdzie można kupić jakiś lek taniej.
Apteki mają jednak prawo do tego, by ustalać ceny leków według własnej polityki . „Wszystkie produkty, które nie podlegają regulacjom w zakresie refundacji przez płatnika publicznego, posiadają cenę umowną. Każdy podmiot prowadzi własną politykę cenowo-marżową. Stąd też cena tego samego produktu w aptekach może się różnić od siebie. Decyzja w tym zakresie należy do przedsiębiorcy prowadzącego aptek" – powiedział Gazecie Wyborczej Prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie Marian Witkowski.
„To oznacza, że taką samą cenę w każdej aptece muszą mieć leki refundowane. Ceny leków na receptę, ale bez refundacji, leków bez recepty, suplementów diety, kosmetyków czy wszelkich innych produktów sprzedawanych w aptece zależą od decyzji przedsiębiorcy, który ją prowadzi”.
Dlaczego ceny leków w poszczególnych aptekach aż tak się różnią?
Każda apteka ma zatem prawo ustalać własne marże na leki nierefundowane. Apteki sieciowe często oferują niższe ceny dzięki dużym zakupom hurtowym, podczas gdy mniejsze, niezależne apteki muszą mieć nieraz wyższe ceny, aby pokryć koszty działalności. Na pewno leki refundowane mają ceny ustalone przez Ministerstwo Zdrowia i nie mogą być zmieniane, ale już inne leki na receptę, leki bez recepty (OTC) i suplementy diety podlegają wolnemu rynkowi, więc apteki same ustalają ich ceny.
Ponadto, apteki sieciowe często stosują programy lojalnościowe lub promocje, w których obniżają ceny wybranych leków. Mogą także organizować wyprzedaże na produkty z krótszym terminem ważności. Niektóre oferują dodatkowe usługi, jak np. porady farmaceutyczne, szczepienia. Wszystko to może wpływać na ogólne koszty prowadzenia działalności, a tym samym na ceny.
Z drugiej strony, apteki w centrach miast czy w prestiżowych lokalizacjach często mają wyższe koszty wynajmu i utrzymania, co znów przekłada się na wyższe ceny leków. Z kolei w mniejszych miejscowościach ceny mogą być niższe, aby dostosować się do możliwości finansowych lokalnych klientów. Tak więc tych czynników, które ostatecznie składają się na cenę leku, jest sporo.
Zobacz także:
Gdy o lekarza ciężko, idziemy do apteki. Farmaceutka: “Cieszy mnie, gdy pacjenci zadają pytania”
Jak oszczędzić w aptece? Farmaceutka zdradza proste triki
Kto zapłaci za nowe recepty na bezpłatne leki? Sejm przyjął projekt ustawy