Pacjenci.pl Zdrowie psychiczne Mama Tomasza Komendy. Kochała i walczyła do końca
Teresa Klemańska i Tomasz Komenda. Foto: Adam Konarski / newspix.pl

Mama Tomasza Komendy. Kochała i walczyła do końca

21 lutego 2024
Autor tekstu: Joanna Kamińska

Tomasz Komenda przegrał walkę z rakiem płuca. Jeszcze niedawno cała Polska kibicowała mu, gdy po 18 latach niesłusznego wyroku wyszedł na wolność. Wydawało się, że to koniec dramatu Tomasza. 13 mln odszkodowania, miłość, ojcostwo. To był tylko piękny początek długiego, jak sądziliśmy, życia na wolności. Ale tak się nie stało. Życie dopisało Tomaszowi Komedzie dramatyczny dalszy ciąg.

W 2004 r. Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo 15-latki. Jego matka do końca wierzyła w niewinność syna i niestrudzenie walczyła o jego wolność, dzięki czemu mężczyzna został uniewinniony w 2018 r. Całą Polską obiegły zdjęcia, na których widać, jak Tomasz Komenda opuszcza więzienne mury, a syn i matka padają sobie w ramiona. Jak układały się dalsze relacje Tomasza Komendy z mamą? Nie było już tak idealnie. Lubimy wierzyć w happy endy, jednak czy więzienie jest dobrą szkołą budowania i pielęgnowania międzyludzkich relacji?

Przez 18 lat walczyła o wolność syna

Tomasz Komenda był bohaterem jednej z najgłośniejszych historii kryminalnych w Polsce. W 2000 r. został aresztowany, a w 2004 r. niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo 15-letniej dziewczyny w noc sylwestrową z 1996 na 1997 r. Sąd skazał go na 25 lat pozbawienia wolności.

W 2018 r. Tomasza Komendę uniewinniono i zwolniono z zakładu karnego. Otrzymał od państwa 12 mln zł zadośćuczynienia i ponad 800 tys. zł odszkodowania za czas spędzony w więzieniu, gdzie był torturowany psychicznie i fizycznie. Mężczyzna ciężko to znosił i trzykrotnie próbował popełnić samobójstwo.

Tomasz Komenda nigdy nie przyznał się do winy, a jego walka o odzyskanie wolności trwała aż 18 lat. Matka mężczyzny ani przez chwilę nie zwątpiła w niewinność syna i uporczywie walczyła o jego powrót do domu.

Kobieta musiała zmagać się z wyzwiskami i ciągłym poniżaniem ze strony sąsiadów, jednak postanowiła się nie poddawać i za wszelką cenę udowodnić niewinność syna. Przez cały czas starała się utrzymywać z nim kontakt. Często przychodziła pod więzienne mury, aby spojrzeć przez lornetkę na syna siedzącego przy oknie. Niestety strażnicy nie byli dla niej wyrozumiali, przeganiali ją i straszyli policją.

Komenda_matka_Tomasz_Gzel_PAP.jpg Tomasz Komenda z mamą, fot. Tomasz Gezel, PAP

Na ten nowotwór zmarł Tomasz Komenda. Zabrał go w wieku 46 lat
Irena Santor trafiła do szpitala. Operacja była jedynym ratunkiem

"Powiedział, że to jedyny tatuaż, który zostawi"

Tomasz myślami był z matką, wysyłał jej kartki oraz listy. “Na każdy Dzień Matki przysyłał mi kartki z więzienia. Pierwszej nie zapomnę nigdy. Mam ją, chowam przed Tomkiem. On chce, by to zniszczyć, ja nie. Narysował na niej kraty, on w pasiakach, bukiet kwiatów i napis: „Żałuję mamusiu, że nie pachną, ale kiedyś będą pachnieć” - mówiła Teresa Klemańska w rozmowie z portalem misyjne.pl.

Siedząc w więzieniu, Tomasz wytatuował sobie napis "Kocham cię mamo". "Powiedział, że to jedyny tatuaż, który zostawi" - wspominała Teresa Klemańska.

Kiedy mężczyzna został uniewinniony i opuścił więzienne mury, na oczach całej Polski zapłakany ściskał swoją matkę. Mieli ze sobą bardzo dobry kontakt, jednak kobieta obawiała się, że ciągłe zainteresowanie mediów jego osobą może go zmienić.

"Jak nie przychodzi, to do siebie dzwonimy, jeden dzień on, jeden dzień ja. Proszę go, tylko żeby nie robił z siebie celebryty, bo nim nie jest, żeby pozostał normalnym Tomkiem. To ciągłe zainteresowanie mediów wcale mu nie służy" - mówiła Teresa Klemańska w 2019 r.

Dwa lata później Tomasz Komenda otrzymał od państwa ogromną sumę odszkodowania i związał się z Anną Walter, która urodziła mu syna Filipa. Wówczas, matka mężczyzny martwiła się, że syn zostanie wykorzystany przez nieuczciwych ludzi i roztrwoni pieniądze.

"Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna."

W 2023 r. Tomasz rozstał się z Anną Walter. Była partnerka twierdziła, że mężczyzna nie interesuje się synem i nie płaci alimentów. Okazało się też, że Tomasz zerwał całkowicie kontakt z matką.

"Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich” - wyznała matka Tomasza Komendy w rozmowie dla Onetu.

Kobieta ubolewała, że Tomasz znalazł się pod wpływem jej najstarszego syna z pierwszego małżeństwa, który odciął go od rodziny po tym, jak dowiedział się o pieniądzach Tomasza.

“Jak tylko się dowiedział, że Tomek dostanie pieniądze, to odciął go od nas. Chciał nas skłócić i to mu się udało. Chciałabym, żeby miał odwagę przyjść i powiedzieć: ”Nienawidzę cię matka. Zrobiłaś coś źle. Nie tego się spodziewałem". A on po prostu zniknął, jak tchórz. Serce mi pęka. Nikomu nie życzę, by znalazł się w takiej sytuacji” -  żaliła się matka Tomasza Komendy.

Źródło: Onet.pl, PAP

W polskim szpitalu na sepsę zmarło dziecko. Rodzice walczą w sądzie
Jerzy Stuhr szczerze o chorobie. Aktor choruje na nowotwór
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kamińska

Redaktorka serwisu Pacjenci.pl. Absolwentka kierunku zdrowie publiczne na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Ukończyła także studia podyplomowe z dydaktyki języka polskiego jako obcego na Uniwersytecie Warszawskim oraz 2-letnie studium fotograficzne w Warszawskiej Szkole Filmowej. Pisze o problemach zdrowotnych, które najczęściej dotykają Polaków. Szczególnie interesuje ją tematyka zdrowia psychicznego.  
Prywatnie jest wielką miłośniczką zwierząt, fotografii i kultury hiszpańskiej.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@pacjenci.pl
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja