Czy istnieje bezpieczna ilość alkoholu? Odpowiedź ekspertów może Cię zdziwić
Sylwester tuż, tuż, a noc sylwestrowa to dla wielu okazja do hucznej zabawy. Niejednej osobie ciężko wyobrazić sobie imprezę bez towarzystwa alkoholu. Czy istnieje bezpieczna ilość alkoholu, którą można wypić bez obaw o zdrowie? Odpowiadamy.
Stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, każda ilość alkoholu jest szkodliwa dla zdrowia.
„Aktualnie stanowisko WHO jest takie, że nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, czyli żadna ilość alkoholu nie jest korzystna dla zdrowia.” - powiedziała w rozmowie dla Pacjentów dietetyczka kliniczna mgr Magdalena Kartasińska – Kwaśnik.
Nawet jedna lampka wina może zaszkodzić
Badania potwierdzają, że nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, a każda jego dawka może powodować rozwój zmian nowotworowych.
„Wciąż funkcjonuje takie przeświadczenie wśród wielu ludzi, że istnieje jakaś bezpieczna ilość konsumpcji alkoholu. Nie, nie istnieje. Nie ma takiej siły. Są na to dowody naukowe, m.in. 26- letnie badania sfinansowane przez Melindę i Billa Gatesów, dostępne na mojej stronie internetowej w zakładce „Badania”. Według nich nie ma bezpiecznej ilości alkoholu.” - powiedział w rozmowie dla Pacjentów certyfikowany psychoterapeuta uzależnień Robert Rutkowski.
„Nawet jedno piwo wypite do kolacji czy jedna lampka wina, u niektórych osób, które mają tzw. nieuświadomiony potencjał genetyczny, może aktywować zmiany kancerogenne. Badania trwające 26 lat w większości krajów na świecie pokazują, że musimy zmienić narrację.” - dodał Robert Rutkowski.
Piwo bardziej uzależniające niż mocne alkohole
W społeczeństwie wciąż panuje przekonanie, że piwo to „lajtowy alkohol”, który nie zagraża zdrowiu. Okazuje się jednak, że piwo jest bardziej uzależniające od mocniejszych trunków i często prowadzi do alkoholizmu.
„Ludzie uzależnili od piwa są dużo bardziej trudnymi pacjentami w prowadzeniu terapii niż osoby uzależnione od innych substancji. To dlatego, że bardzo dużo osób nie dysponuję taką elementarną wiedzą na temat tego wywaru, jakim jest piwo.” - powiedział psychoterapeuta uzależnień Robert Rutkowski.
„Zatem mamy dwie substancje psychoaktywne. Mamy etanol, ale oprócz etanolu - znanego wszem i wobec środka odurzającego, mamy również lupulinę, która obecna jest w szyszkach chmielu. Chmiel, w którym znajduje się lupulina, używany jest do produkcji lekarstw na uspokojenie. Jest to często stosowane w psychologii. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ten mix lupuliny razem z etanolem powoduje paskudną mieszankę, która nieprawdopodobnie łatwo i silnie wprowadza ludzi w obsesję przyjmowania tej substancji bez końca. Piwo dużo łatwiej uzależnia niż mocniejsze alkohole.” - dodał Robert Rutkowski.