Przez 70 lat mieszkał w żelaznym płucu. Paul Alexander nie żyje

Mężczyzna utracił zdolność bezwiednego oddychania

Paul Alexander w wieku 6 lat zachorował na polio - groźną ostrą chorobę zakaźną, którą wywołują trzy typy wirusów polio z rodziny enterowirusów. W ciężkim stanie trafił do szpitala w Teksasie, gdzie trwała walka o jego życie. Został sparaliżowany i utracił zdolność bezwiednego oddychania, a jedynym dla niego ratunkiem było umieszczenie go w “żelaznym płucu”. Urządzenie to stało się jego domem. Zastąpiło pracę sparaliżowanych mięśni oddechowych, pomagając mu w oddychaniu, zasysając i wypuszczając powietrze z płuc.

"Jego ciało było zamknięte w maszynie, która charczała i wzdychała. Nie mógł się ruszyć. Nie mógł mówić. Nie mógł kaszleć. Nic nie widział przez zaparowane okna namiotu, który utrzymywał wilgotne powietrze wokół jego głowy" - opisywał "The Guardian".

Z biegiem lat medycyna uległa znacznemu postępowi i wynaleziono nowoczesne respiratory. Mężczyzna pozostał jednak w maszynie, do której był przyzwyczajony. Pomimo ciężkiej sytuacji zdrowotnej ukończył szkołę średnią i studia prawnicze. Nauczył się specyficznej techniki oddychania, tzw. "oddychania językowo-gardłowego", co pozwalało mu na krótki czas opuszczać maszynę. Niestety, w wieku 74 lat jego stan zdrowia zaczął się pogarszać, przez co musiał wrócić do "żelaznego płuca" już na stałe. Zmarł w wieku 78 lat, prawdopodobnie z powodu powikłań wywołanych przez zakażenie COVID-19.

Informacja o śmieci Paula Alexandra

Informacja o śmieci Paula Alexandra pojawiła się we wtorek na jego stronie GoFundMe:

"Wczoraj zmarł Paul Alexander, 'Człowiek w żelaznym płucu'. Po tym, jak jako dziecko zachorował na polio, przeżył ponad 70 lat w żelaznym płucu. W tym czasie Paul poszedł do college'u, został prawnikiem i autorem publikacji. Jego historia rozprzestrzeniła się szeroko i daleko, pozytywnie wpływając na ludzi na całym świecie. Paul był niesamowitym wzorem do naśladowania, o którym nadal będziemy pamiętać" - napisał Christopher Ulmer, organizator zbiórki i działacz na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

"Paulu, będzie nam Ciebie brakować, ale zawsze będziemy o Tobie pamiętać. Dziękujemy, że podzieliłeś się z nami swoją historią" – dodał Christopher Ulmer.

Opublikował też wzruszającą wiadomość od Philipa, brata zmarłego mężczyzny:

"Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy przekazali datki na zbiórkę pieniędzy dla mojego brata. Dzięki temu mógł przeżyć ostatnie kilka lat bez stresu. Pokryje także koszty jego pogrzebu w tym trudnym czasie. To absolutnie niesamowite (...) wiedzieć, że tak wiele osób zainspirowało się Paulem. Jestem po prostu bardzo wdzięczny" – przekazał.

Zobacz też: Gwiazdy Polsatu w żałobie. Oddano hołd zmarłemu uczestnikowi show

Polio - co to za choroba?

Polio (łac. poliomyelitis anterior acuta), inaczej choroba Heinego-Medina jest groźną chorobą zakaźną, która może prowadzić do rozwoju porażeń mięśni i trwałego kalectwa.

Wywołują ją poliowirusy należące do rodzaju Enterovirus . Polio dotyka głównie dzieci do 5 roku życia, jednak może także atakować osoby starsze. W Polsce i Europie przestała być zagrożeniem, dzięki wprowadzeniu szczepień ochronnych.

Polio zaliczana jest do chorób „brudnych rąk”. Oznacza to, że zakażenie szerzy się głównie drogą pokarmową oraz kropelkową. Do zakażenia może dojść wskutek:

• bliskiego kontaktu z zakażoną osobą,
• kontaktu ze skażonymi przedmiotami,
• spożycia skażonych pokarmów,
• nieprzestrzegania zasad higieny osobistej.

Dzięki szczepieniom przeciwko polio, w Polsce od 1984 r. nie notuje się zachorowań na tę chorobę. Istnieje jednak ryzyko zakażenia wirusem z krajów podróżniczych. Dlatego więc szczepienie przeciw polio podlega obowiązkowi szczepień ochronnych.

źródła: wiadomosci.gazeta.pl, diag.pl

Przeczytaj też:

COVID-19 to polio tego pokolenia

Na szkarlatynę zachorowało już 32 tys Polaków! Rozpoznasz ją tym wyglądzie języka

Półpasiec - komu szczególnie zagraża? 6 faktów i mitów