Supermodelka ma raka. Odmawia leczenia
Elle Macpherson, australijska supermodelka, usłyszało niedawno druzgocącą diagnozę. U ikony światowych wybiegów wykryto raka piersi. Gwiazda zrezygnowała jednak z leczenia w szpitalu. Zamiast chemioterapii, podjęła się niekonwencjonalnego leczenia w domu.
Elle Macpherson – ikona światowych wybiegów
Elle Macpherson
, a właściwie właściwie
Elanor Nancy Gow
, to znana australijska modelka. Chodziła po wybiegach domów mody takich jak Louis Vuitton, Ralph Lauren i Valentino. Magazyn “People” uznał ją za jedną z 50. najpiękniejszych kobiet na świecie.
W Stanach Zjednoczonych, gdzie przeprowadziła się w latach 80. dała się poznać jako świetna aktorka. Grała w filmach Woody’ego Allena, a także w komediodramacie "Syreny", gdzie wystąpiła u boku Hugh Granta. Jej karierę siedem lat temu przerwał
rak piersi
.
Supermodelka zrezygnowała z leczenia raka
Po usłyszeniu diagnozy Elle Macpherson konsultowała się z 32 lekarzami, z których każdy polecał jej jedno – mastektomię i chemioterapię, a po zakończeniu leczenia rekonstrukcję piersi. Jednak 60-letnia Macpherson miała inny plan.
W rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "Women's Weekly" gwiazda przyznała, że
decyzja o rezygnacji ze standardowego leczenia
nowotworu
była najtrudniejszą w jej życiu. Mimo to pozostała wierna swoim przekonaniom i zdecydowała się na niekonwencjonalne metody terapii.
"Chemioterapia – pocałunek śmierci"
Macpherson wynajęła dom w Phoenix w Arizonie, gdzie przez 8 miesięcy
poddawała się niekonwencjonalnym metodom leczenia
. W wynajmowanej posiadłości przyjmowała różnych specjalistów – od "holistycznych dentystów" po osteopatów.
Supermodelka mogła liczyć na wsparcie swojego młodszego syna 21-letniego Aureliusa, który nazwał chemioterapię "pocałunkiem śmierci". Starszy syn, 26-letni Arpad, miał inne przekonania na temat leczenia i nie wspierał decyzji matki.
Obecnie, z informacji przekazanych przez Macpherson wynika, że jej
nowotwór jest w fazie remisji
. Pamiętajmy jednak, by sceptycznie podchodzić do osób oferujących niekonwencjonalne metody leczenia raka i jeśli już traktować je jako dodatek do leczenia, a nie terapię samą w sobie.
Niestety świat jest pełen oszustów, którzy próbują żerować na ciężkim stanie chorych.
Zobacz też:
Awantura w "Sprawie dla reportera". Mecenas Kaszewiak zrugał pseudo-lekarza
Mandaryna zmaga się z tą chorobą od lat. Jej córka „jest pielęgniarką dla mamy”
Choroba zmieniła brzuch Anny Lewandowskiej. Pokazała jak wygląda