Ta grupa przy zmianie czasu cierpi najbardziej. Nie chodzi o chorych
Niewiele rzeczy budzi takie emocje, co zmiana czasu. Jedni uważają, że to przeżytek, inni jej oczekują, licząc na więcej słońca. Trudno powiedzieć, którzy mają rację, ale jedno jest pewne – wiosenne przesunięcie zegarów o godzinę do przodu powoduje negatywne skutki zdrowotne, a szczególnie odczuwają je... nastolatkowie.
Mózg nastolatka działa inaczej, niż osoby dorosłej i chodzi tu nie tylko o kwestie dojrzałości emocjonalnej czy odpowiedzialności, ale również o zasypianie. U młodzieży uwalnianie melatoniny – neurohormonu ułatwiającego zasypianie – następuje później niż u osób dorosłych. W połączeniu z odebraniem nastolatkom godziny snu, może to doprowadzić do poważnych zaburzeń.
Negatywny wpływ zmiany czasu z zimowego na letni
Pojęcie rytmu okołodobowego powstało w latach 50. XX wieku. To wtedy dostrzeżono, że organizm człowieka funkcjonuje według wewnętrznego zegara, który kontroluje takie aspekty życia jak sen, uczucie głodu, temperatura ciała . Podstawowym bodźcem nastrajającym ludzki organizm do spania w nocy i aktywności w dzień jest światło, a także melatonina zwana inaczej "hormonem snu".
Zmiana czasu na letni ma na celu zwiększenie wykorzystanie światła dziennego i oszczędzanie energii. Przestawienie zegarków o godzinę do przodu sprawia, że nasze dnie są dłuższe i nie zużywamy tyle prądu, ale ma to swoje konsekwencje. Zdaniem ekspertów nagła zmiana cyklu dobowego zaburza pracę mózgu, a mianowicie opóźnia uwalnianie melatoniny – neurohormonu odpowiadającego za uczucie senności, co sprzyja powstawaniu zaburzeń.
"Choć niektórzy ludzie dopasowują się do zmiany czasu dość łatwo, to badania wskazują, że ludzkie ciało nigdy w pełni nie przyzwyczaja się do czasu letniego. Ta zmiana może prowadzić do trwałej desynchronizacji rytmu dobowego i potencjalnie przyczyniać się do poważniejszych problemów zdrowotnych” – uważa psycholog i badaczka snu Theresa Schorbach.
Nastolatki – grupa, której zmiana czasu szkodzi najbardziej
U nastolatków uwalnianie melatoniny następuje później niż u osób dorosłych – to dlatego młodzież niechętnie kładzie się wcześnie spać i niechętnie rano wstaje. Ponieważ zmiana czasu z zimowego na letni odbiera nastolatkom godzinę snu i sprawia, że melatonina zaczyna uwalniać się jeszcze później, jest to grupa, która najgorzej ją znosi i najdłużej się do niej przyzwyczaja.
Niektórzy neurolodzy zalecają nawet, aby przesunąć godziny zajęć szkolnych tak, aby rozpoczynały się później. Ich zdaniem zmuszanie nastolatków do wczesnego wstawania w okresie rozwoju, może zaburzać pracę mózgu i innych organów, w tym serca. W krytycznych przypadkach zmiana czasu może prowadzić nawet do zaburzeń rytmu okołodobowego , które objawiają się m.in. nadmierną sennością .
"Nieleczone zaburzenia rytmu okołodobowego negatywnie oddziaływają na funkcjonowanie pacjenta i jego rodziny. W przypadku zdrowych adolescentów utrudniają/ uniemożliwiają realizację obowiązku szkolnego, interakcje rówieśnicze, rozwój społeczny. Desynchronizacja rytmów biologicznych może powodować występowanie objawów somatycznych takich jak bóle głowy, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, ogólne osłabienie" – czytamy w opracowaniu Magdy Kaczor i Michała Skalskiego z Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii.
Skutki zaburzeń rytmu okołodobowego u nastolatków:
- bóle głowy;
- osłabienie;
- wymioty;
- biegunki ;
- problemy ze wstaniem do szkoły;
- problemy z zasypianiem;
- senność w ciągu dnia;
- trudności z koncentracją i nauką;
- drażliwość.
Nastolatek a zmiana czasu. Jak mu pomóc?
Eksperci są zdania, aby przede wszystkim zadbać o odpowiednią higienę snu i wprowadzić jasne zasady. Należy też w miarę możliwości wyeliminować tzw. zakłócacze , czyli np. kawę czy popularne wśród młodzieży "energetyki". Skuteczną metodą może być też stosowanie fototerapii, czyli zabiegów leczniczych za pomocą światła, kiedy to rano emitowane jest światło niebieskie (pobudzające), a wieczorem czerwone (wyciszające).
Zasady higieny snu dla nastolatków:
- stała godzina snu;
- brak drzemek w ciągu dnia;
- wywietrzona, chłodna sypialnia;
- wyciszanie godzinę przed snem (brak telefonu, jedzenia, treningów);
- brak napojów pobudzających po 16:00;
- łóżko wyłącznie do spania.
"Wdrożenie oddziaływań behawioralnych w połączeniu z
promowaniem aktywności w godzinach czuwania
oraz stopniową redukcją ilości bodźców w godzinach wieczornych zwykle daje zadowalające rezultaty" – czytamy w opracowaniu WUM. Jednak jeśli przez około 2 tygodnie po wdrożeniu zasad nie będzie poprawy, należy skontaktować się ze specjalistą, psychiatrą lub neurologiem.
źródło: WUM, Narodowa Fundacja Snu, Journal of Medical Science