Młody mężczyzna leżał na chodniku przed szpitalem i miał atak padaczki. Przechodnie próbowali nawiązać z nim kontakt i przerażeni prosili o pomoc personel. Usłyszeli, że mają wezwać pogotowie.Pod szpitalem w Dąbrowie Górniczej leżał mężczyzna Najbliżej skrzydła, które zajmują w nim Polsko-Amerykańskie Klinik Serca. Personel szpitala mu nie pomógł, choć prosili o to przechodnie. Od SOR-u dzielio mężczyznę tylko 300 m. Ale nikt nie wyszedł go zbadać. Sprawę jako pierwsza opisała Renata Cius-Rasek z „Faktu”.