Zdrowy i szczęśliwy związek to coś o czym marzy każdy z nas. Niestety, nie zawsze wygrywamy główną nagrodę w tej loterii. Czasem zdarza się, że nasz partner nie jest taki, jak byśmy sobie tego życzyli. „Obłęd zazdrości” to coraz częstszy problem w związkach – jak go rozpoznać? Szanowanie granic partnera jest niezwykle ważne. Ciągła zazdrość i zarzucanie drugiej osobie, że nie jest wobec nas lojalna jest jednak brakiem ich poszanowania. Eksperci alarmują, że jeśli w związkach pojawia się „obłęd zazdrości”, należy jak najszybciej uciekać.
Przemocowy związek to taki, w którym partner nie musi znęcać się wyłącznie fizycznie, ale może to robić psychicznie. Przemoc emocjonalna może być równie niebezpieczna jak ta, która wymaga użycia siły. Niszczy od środka, niekiedy odcina od świata i sprawia, że ofiara daje się usidlić. Oto oznaki, które powinny zmusić cię do refleksji na temat twojego związku.Ofiary przemocowych partnerów często nie chcą dopuścić do siebie myśli, że ich partner ich nie szanuje i się nad nimi znęca. Biorą na siebie odpowiedzialność za przykre sytuacje, tłumaczą je troską drugiej połówki lub twierdzą, że po prostu zasłużyły na to, jaki los gotuje im partner. Z przemocowymi partnerami zmagają się miliony osób na całym świecie, a wiele z nich nawet nie dopuszcza do siebie tej myśli.
Przemocowy związek to taki, w którym partner nie musi znęcać się wyłącznie fizycznie, ale może to robić psychicznie. A przemoc emocjonalna może być równie niebezpieczna jak ta, która wymaga użycia siły. Niszczy od środka, niekiedy odcina od świata i sprawia, że ofiara daje się usidlić. Oto oznaki, które powinny zmusić cię do refleksji na temat twojego związku.
Teoretycznie moje życie jest ok. Jestem żoną i mamą. Wychowałam się w kochającym domu, mam oboje rodziców. Jestem zdrowa, pracuję. Mam dla kogo żyć. Na studiach tkwiłam w trudnym związku cztery lata. Dziś każdy mój zły nastrój irytuje męża. Słyszę, że jestem egoistką, bo w rodzinie jest kobieta, która jest w dużo gorszej sytuacji.Autorka opisała swoją trudną sytuację życiową, twierdząc przy tym “(…)nie mam prawa mówić o spadku nastroju, czy o nieradzeniu sobie w "gorsze dni". Trzeba wziąć się w garść i iść do przodu.” Jako redakcja Pacjenci.pl jesteśmy pewni, że zarówno Autorka listu, jak i każdy z nas ma prawo mówić o spadku nastroju i, że z czymś sobie z nie radzi. I to nie jest egoizm. Oznaką siły nie jest “zaciskanie zębów” i próba przetrwania trudnego czasu, lecz zwrócenie się po pomoc do kompetentnych osób. Przeczytajcie wspomniany list w całości, publikujemy go poniżej.
Nikt nie opisuje, jak wygląda życie w związku z osobą z ADHD z punktu widzenia osoby neuronormatywnej. Skupiamy się zrozumieniu osób z ADHD, a przecież po drugiej stronie jesteśmy my - ludzie, którzy nie mają tego problemu i nie chcą zatracić siebie, a tak właśnie się dzieje – napisała Marta, której partner ma ADHD. Są parą pięć lat.- Studiowaliśmy na jednym roku - w Krakowie, na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mi, poukładanej i zorganizowanej, Wojtek zaimponował spontanicznością i przebojowością - wspomina Marta.Na portalu Pacjenci.pl przez tydzień codziennie będziemy publikować listy, które przyszły do nas po tekście „STOP stygmatyzacji dorosłych z ADHD”. A także komentarze psychiatrów. By edukować, czym jest ADHD dorosłych i tłumaczyć, dlaczego sama terapia to za mało, a leki są ważne – bez nich trudno się „ogarnąć”. Oto kolejny list.