W środę 19 marca 34-letni Paweł Sz. przyjechał do Obrzycka pierwszym autobusem. Przed domem swojej byłej wychowawczyni czekał co najmniej pół godziny. Kiedy pojawiła się w bramie, strzelił do niej dwa razy: w klatkę piersiową i w skroń. Później, strzałem w głowę, odebrał życie również sobie.