Wcześniejsza emerytura jest możliwa. Kryterium wiekowe to nie jedyny warunek
Osoby, które urodziły się między 31 grudnia 1948 r. a 1 stycznia 1969 r. mogą rozważyć wcześniejsze przejście na emeryturę. Co ważne, kryterium wiekowe, nie jest jedynym warunkiem otrzymania tego świadczenia. Polacy uchodzą za jeden z najbardziej pracowitych narodów w Europie. Jak pokazują dane Eurostatu, jesteśmy w ścisłej czołówce europejskich pracusiów.
Warto wiedzieć, że przepracowanie może mieć bardzo poważne konsekwencje dla naszego zdrowia. Badania dowiodły, że przedłużający się stres psychiczny oraz fizyczny; mała ilość snu, czy sen słabej jakości, nieregularna dieta, brak czasu na odpoczynek zwiększa wydzielanie katecholamin: adrenaliny oraz noradrenaliny i kortyzolu. To z kolei związane jest z nadciśnieniem, miażdżycą i zwielokrotnionym ryzykiem chorób układu krążenia. Co zatem możemy zrobić, by przejść na wcześniejszą emeryturę i jakie dokumenty dostarczyć do ZUS?
Wcześniejsza emerytura: Co trzeba zrobić, by na nią przejść?
Wcześniejsza emerytura wiąże się ze złożeniem odpowiednich dokumentów w ZUS. Wniosek można złożyć osobiście w wybranym urzędzie, lub też zrobić to w formie elektronicznej . Trzeba go złożyć najpóźniej na jeden dzień przed 60. urodzinami dla kobiet i 65. urodzinami dla mężczyzn. Do dokumentacji dołączanej do ZUS należą: wniosek o emeryturę (EMP), wniosek dotyczący okresów składkowych i nieskładkowych (ERP-6), dokumenty potwierdzające pracę w szczególnych warunkach, a także dokumenty dotyczące uzyskiwanego wynagrodzenia. Trzeba mieć też udokumentowany odpowiedni okres składkowy oraz nieskładkowy - 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Według informacji Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych wcześniejsza emerytura przysługuje jedynie określonej grupie osób. Chodzi o pracowników, którzy wykonywali swoje obowiązki w warunkach szkodliwych dla zdrowia, uciążliwych lub też wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej.
Chodzi tutaj o takie prace jak m.in. ta wykonywana pod ziemią, produkcja ołowiu i kadmu, przetwórstwo azbestu czy też praca ratowników w Górskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym.
Zobacz też:
Nawet 1780,96 zł dla emerytek, które nigdy nie pracowały. Warunek jest jeden
Polacy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów UE
Warto dodać, że Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów UE. Według danych Europejskiego Urzędu Statystycznego, średni czas pracy w UE, to 37, 5 godziny tygodniowo. Według danych z 2022 r. na szczycie najdłużej pracujących krajów znalazła się Serbia. Tam średni czas pracy w tygodniu to aż 43,3 godziny, czyli o ponad 10 godzin więcej, niż w Holandii. Jeśli chodzi o kraje członkowie, najdłużej pracują Grecy - spędzając w biurach 41 godzin tygodniowo.
Na drugim miejscu w rankingu najdłużej pracujących narodów UE znaleźli się Polacy. Średni tygodniowy czas pracy w naszym kraju to według danych Eurostatu, aż 40,4 godziny.
Przepracowanie: Jakie są objawy?
WHO alarmuje, że praca przez 55 lub więcej godzin w tygodniu może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia . Takie wnioski płyną z ogólnoświatowego badania, opublikowanego na łamach czasopisma „Environment International”, dotyczącego wpływu nadgodzin na liczbę zgonów.
Wśród objawów przepracowania wymienia się m.in. brak energii oraz chroniczne zmęczenie, problemy ze snem, zmniejszona wydajność i motywacja, spadek koncentracji, ból głowy oraz nerwowość.
Czytaj też:
Pracowała 20 lat za najniższą krajową. Taką otrzymuje emeryturę
14. emerytura niższa niż w zeszłym roku. Emeryci w szoku: "O lekach mogę zapomnieć"
Seniorzy otrzymają dodatkowe 330 zł. Decyzja jest automatyczna!
Lekarze alarmują: z przepracowania można umrzeć
Jakiś czas temu Dr Ewa Stawiarska, lekarka w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością i autorka profilu na Instagramie “Doktorka od 7 Boleści ” opublikowała wpis odnośnie pracy po kilkanaście godzin na dobę oraz jak przekłada się to na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.
We wpisie wyjaśniła dwa terminy związane z pracą ponad siły. Jednym z nich jest "Karoshi", czyli “śmierć z przepracowania”. To termin utworzony w Japonii w latach 70. XX wieku. Wtedy właśnie zaczęły pojawiać się przypadki śmierci wśród skrajnie przepracowanych osób w wieku między 20. a 40. rokiem życia. Umierali na skutek udarów, zawałów i krwotoków podpajęczynówkowych.
"W toku wielu badań dowiedziono, że przedłużający się stres psychiczny i fizyczny (dla naszego ciała stresem jest też mała ilość snu, sen słabej jakości, nieregularna i niedoborowa dieta, brak czasu na odpoczynek) zwiększa wydzielanie katecholamin (adrenaliny i noradrenaliny) oraz kortyzolu. To z kolei wiąże się z nadciśnieniem, miażdżycą i zwielokrotnionym ryzykiem chorób układu krążenia" - napisała na Instagramie "Doktorka od 7 boleści".
Lekarka zwróciła też uwagę na fakt, iż organizm człowieka nie jest stworzony do pracy po kilkanaście godzin dziennie.