Dentyści apelują: "Zróbmy 800+. Ale na leczenie zębów u dzieci"
Jak wygląda stan zębów najmłodszych Polaków? Pokazują to wyniki stomatologicznych przeglądów u prawie 1000 dzieci w całej Polsce. Wyniki są zatrważające. W naszym kraju niemal nie ma dziecka, które nie miałoby próchnicy. Teraz lub w przyszłości.
Jeśli Wasze dzieci, albo wnuki są w wieku od trzech do dwunastu lat, możecie zgłosić je od akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” *, w ramach której stomatolodzy wyleczą im zęby za darmo.
Próchnica – 20 proc. dzieci ma ją w ponad sześciu zębach
Wyniki raportu “Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” dają do myślenia? Wystarczy spojrzeć na niektóre ze statystyk:
- 61 proc. dzieci ma aktywną próchnicę, a tyle samo znikomą wiedzę o higienie jamy ustnej
- 20 proc. ma ponad sześć “zepsutych” zębów
- 10 proc. wymaga pilnego leczenia zębów
- 77 proc. pije słodkie i gazowane napije
- 90 proc. je słodycze
- 64 proc. uważa, że zjedzenie jabłka zastąpi mycie zębów przed snem
- 22 proc. nie współpracuje ze stomatologiem (nie słucha poleceń, ucieka z fotela, itp.)
- 46,6 proc. uważa, że ma brzydkie zęby
- 8,8 proc. unika z tego powodu uśmiechu
- 5 proc. nie przychodzi czasem do szkoły z powodu problemów z zębami
- 42 proc. dostało zalecenie lakowania zębów
– To wyraźnie świadczy o potrzebie działań profilaktycznych i edukacyjnych wśród dzieci i ich opiekunów – mówi prof. dr hab. Marzena Dominiak, prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, kierowniczka Katedry i Zakładu Chirurgii Stomatologicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, członkini Komitetu Edukacyjnego Światowej Federacji Dentystycznej FDI.
Dentystom nie opłaca się leczyć na NFZ
- Jest mi wstyd. Pracuję jako stomatolog 25 lat i widzę, że właściwie nic się przez ten czas nie zmieniło. Potrzebujemy chyba aktywistów, którzy zaczęliby organizować manifestacje i protesty – mówi dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej. Co ma na myśli?
– NFZ zapewnia, że jest dobrze, bo do 18. roku życia leczenie zębów jest refundowane dla każdego w Polsce, ale prawda jest taka, że rodzice boją się iść ze swoim dzieckiem do stomatologa na NFZ – tłumaczy dr Michał Sobczak .
– Nie wiedzą, kogo tam spotkają i czy dziecko dostanie znieczulenie, czy może raczej po tej wizycie nabawi się traumy i zniechęci do chodzenia do dentysty aż do końca życia. Dlatego całe leczenie stomatologiczne w Polsce jest oparte o sektor prywatny – dodaje stomatolog.
Dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej, fot. arch. prywatne
Wyceny świadczeń stomatologicznych przez NFZ są słabe, więc dentyści, którzy mają prywatne gabinety i mogliby podpisać umowę z NFZ, nie robią tego. – To są wyceny poniżej poziomu wartości rynkowej – mówi dr Michał Sobczak.
Statystycznie na leczenie zębów jednego Polaka NFZ przeznacza niespełna 100 zł rocznie. Stomatolodzy wiedzą więc, że w ramach refundacji nie zapewnią swoim pacjentom materiałów wysokiej klasy i najnowocześniejszych technik leczenia.
Kłopot z zębami dzieci w Polsce to jednak nie tylko kwestia braku pieniędzy na ich leczenie.
Problem zaczynaja się od braku wiedzy wśród opiekunów dzieci . Dr Sobczak uważa, że dobrym rozwiązaniem byłaby obowiązkowa edukacja rodziców, ale tych, którzy dopiero spodziewają się narodzin dziecka. By zawczasu dowiedzieli się, jak dbać o higienę jamy ustnej niemowląt i o zęby kilkulatków.
800+ na leczenie zębów
Dr Michałowi Sobczakowi marzą się bonusy w stylu "800 plus”, ale nie w formie pieniędzy przelewanych na konto w banku, tylko w postaci bonów np. na dwie wizyty u stomatologa dziecięcego w ciągu roku. I to nie przypadkowego, ale takiego, którego wybiorą rodzice i dziecko.
Niezłym rozwiązaniem według dr Sobczaka mogłoby być też dobrowolne ubezpieczenie, które umożliwiałoby współfinansowanie – część kosztów leczenia finansowałoby NFZ, a rodzice mogliby dopłacić do wyższego standardu.
Teraz jest tak, że albo idziemy na wizytę do prywatnego gabinetu, albo do państwowej przychodni. W tym drugim przypadku nie ma jednak mowy o „koncercie życzeń”, bo nie możemy np. dopłacić do droższej plomby.
– Rodzice powinni chyba wyjść na ulice, jak rolnicy i domagać się tego wszystkiego od państwa , bo nie wygląda na to, że coś się wkrótce zmieni, skoro system w tym kształcie, jaki jest dziś, trwa niemal od 30 lat – podsumowuje problemy stomatologii dziecięcej w Polsce dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej.
Jak zgłosić się do akcji?
Jeśli próchnica zaatakowała już wiele zębów dziecka, ratunkiem może być leczenie w narkozie. Dzięki temu wszystko zakończy się na jednej wizycie. A dziecko uniknie stresu w postaci kilku, albo i kilkunastu „posiedzeń” na fotelu dentystycznym.
Leczenie zębów z darmową narkozą w ramach akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” jest we Wrocławiu i w Warszawie.
* Chcesz zgłosić dziecko do leczenia w ramach akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie”? Wejdź na stronę www.usmiechdladziecka.p l, masz czas do 31 marca 2024 r.
Program obejmuje dzieci w wieku od trzech do 12 lat, w imieniu dziecka rejestruje je jego rodzic lub opiekun prawny.
Akcję zorganizowało Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, partnerem jest enel-med stomatologia, a sponsorem Septodont (grant w wysokości 50 tys. euro zostanie w całości przeznaczony na bezpłatne przeglądy stomatologiczne oraz leczenie dentystyczne).
Raport cytowany w powyższym tekście dotyczył przebadanych prawie 1000 dzieci w Polsce w latach 2016-2020.
Przeczytaj też: Co zrobisz u stomatologa za darmo, czyli na NFZ?