Psycholog Kasia Miller: Zapytałam 120 osób, kto ma szczęśliwą matkę? Zgłosiły się 3 osoby
Wychowywanie przez strach oraz zawstydzanie jest krzywdą przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Większość z nas nosi w sobie pewną krzywdę, której źródło znajdziemy w naszej przeszłości. Jak tłumaczy psycholożka Katarzyna Miller w podcaście Zwierciadła “Troska o siebie” zbyt dużo rodziców wychowuje swoje dzieci w zagrożenia.
“Dziecko się umniejsza i bierze pod but. Krzywdą jest brak szacunku dla odrębności bytu ludzkiego, który przyszedł na świat. Pojawia się tam, gdzie władza, gdzie odbiera się wolność” - tłumaczy Miller, dodając, ze rodzice nadużywają władzy nad dzieckiem, tak jak to kiedyś nadużywano władzy wobec nich. Finalnie wszyscy są nieszczęśliwi, a zwłaszcza dzieci i matki. Co zrobić, by zatrzymać to błędne koło?
Kto ma szczęśliwą mamę? Odpowiedzi na to pytanie udzieliły jedynie dwie, trzy osoby
Zdaniem psycholog Katarzyny Miller, jedno pokolenie, a nawet dwa czy trzy muszą wykonać ogromną pracę. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że w każdym z nas są takie pokłady cech czy takich możliwości, które mogą popchnąć nas do błędu. – Można być jednocześnie kochającym rodzicem i potencjalnym oprawcą - wyjaśnia Miller.
Psycholożka przytoczyła w podcaście przykład, gdzie na jednym ze spotkań w małym mieście zapytała się zgromadzonych osób - kto ma szczęśliwą matkę? Ze 120 osób zgłosiły się 3 osoby . Być może dlatego, że ich rodzice traktowali je w surowy sposób: wymagali, nie chwalili, krytykowali. To zostało z nimi na zawsze.
Kiedyś dostęp do wiedzy psychologicznej był znikomy
Miller tłumaczy , że w minionych latach dotarcie do wiedzy psychologicznej było znikome. Nie było dostępu do psychologicznych książek ani specjalistycznych artykułów. Jako że teraz źródeł jest znacznie więcej, kolejne pokolenia mogę być już zupełnie inaczej wychowane przez swoich rodziców. Niestety, wciąż nie jest najlepiej wśród tych pokoleń, które w dzieciństwie same doznały krzywdy.
“Stan poczucia krzywdy może przynieść chwilową ulgę, kiedy się nad sobą użalamy. Jeśli jednak tkwimy w nim zbyt długo i bez samoświadomości, czasem zamienia się w strategię typu: ponieważ jestem skrzywdzona, należą mi się specjalne względy. Nie muszę się starać, nie muszę nic robić. To inni się mają starać, przeprosić mnie za tę moją krzywdę” - wyjaśnia Katarzyna Miller we wspomnianym podcaście.
Jak poradzić sobie z osobą, wymagającą specjalnego traktowania?
Miller radzi, aby poradzić sobie z taką osobą wymagającą specjalnego traktowania, należy bardzo wyraźnie pokazać jej granice, ale również ich pilnować. – Krzywda jest rzeczą intymną. O niej się nie rozmawia, ją się ukrywa, nawet przez samym sobą. Bo z taką świadomością ciągle obecną, trudno żyć - wyjaśnia Miller. Psycholożka dodaje też, że człowiek, który cierpi w samotności, ma poczucie, że nikt tak nie cierpi, jak on.
Zdaniem psycholożki, dopiero grupowe sesje terapeutyczne pokazują, że inni też tak mają. By wyrwać się z poczucia krzywdy najlepiej jest zobaczyć, ale też posłuchać innych, by “wyjść z tego zaklętego kręgu, że tylko mnie jest źle”. Zdaniem Miller warto zmienić perspektywę na szerszą, bo poczucie krzywdy wiąże się z tym, że widzimy jednowymiarowo. Psycholożka podkreśla też, że rozwiązaniem jest również poczucie humoru, gdyż trudne rzeczy też można obśmiać, ale musi to być serdeczny i życzliwy śmiech z siebie.
Dzieci nadal doświadczają przemocy
Choć oczywiście warto wziąć sobie do serca słowa Katarzyny Miller, statystyki odnośnie przemocy i złego traktowania wobec dzieci są niepokojące. Według “Diagnozy przemocy wobec dzieci w Polsce 2023” opublikowanej przez fundację Dajemy Dzieciom Siłę, 79. proc. dzieci i nastolatków przynajmniej raz w swoim życiu doświadczyło przemocy. 26 proc. nastolatków zostało wykorzystanych seksualnie bez kontaktu fizycznego, a 8 proc. z kontaktem. Z kolei 32 proc. dzieci doświadczyło przemocy ze strony bliskiej osoby dorosłej.
Czytaj też:
Koniec skierowań do tego specjalisty. Na tę zmianę wielu pacjentów bardzo czekało
Polska psycholożka Katarzyna Kucewicz o Davidzie Beckhamie
Rodzice boją się diagnozy. Dr Magdalena Wegner-Jezierska uspokaja
