Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja
Pacjenci.pl > Dzieci

Dzieci

Dzieci

Gnębienie, nękanie
16.04.2024 19:39 Osoby nękane w dzieciństwie żyją krócej. Naukowcy biją na alarm

Osoby gnębione w dzieciństwie mogą żyć krócej, a doświadczenie znęcania się w wieku dziecięcym pogarsza dobrostan psychiczny, ale nie tylko.  Tak wskazali brytyjscy naukowcy w najnowszych badaniach. Zdaniem badaczy, trzeba skupić się na tym, by zapobiegać zjawisku gnębienia najmłodszych.Niepokojące dane płyną również z Polski, bo 79. proc. nastolatków i dzieci w wieku 11-17 lat przynajmniej raz w życiu doświadczyło przemocy. Krzywdy najczęściej doświadczają ze strony rówieśników, ale również dorosłych osób.

Starsza zatroskana kobieta
31.03.2024 13:38 Choroba objawiła się w Wielkanoc. Powiem Wam, jak wygląda życie z chorym synem [LIST MATKI]

Do naszej redakcji napisała pani Wiesława. W swojej wiadomości opowiedziała o życiu z synem chorym na schizofrenię i o tym, jak poradziła sobie z diagnozą. Oto jej wzruszająca, a zarazem przerażająca historia. Zostańcie z nami.

Stopy noworodka leżącego w szpitalu
23.03.2024 17:27 Lekarze walczą o życie noworodka - miał promil alkoholu we krwi. Czym jest FAS?

Na porodówkę w Nowym Sączu przyjechała pijana kobieta. Noworodek miał we krwi promil alkoholu. Lekarze walczą o jego życie. Wiesz, że picie w ciąży naraża płód na zespół FAS? Dziecko, a potem już dorosły będzie miał charakterystyczną, lekko zdeformowaną twarz.Sprawą zajmuje się prokuratura, a pijanej matce zostaną postawione zarzuty. Za narażenie życia i zdrowia dziecka grozi jej do 5 lat więzienia. Materiały zostały już przekazane lokalnej prokuraturze. Co będzie z dzieckiem? I czym grozi picie w ciąży i jak wygląda FAS - alkoholowy zespół płodowy?

czerwone oczy na zdjęciach
04.03.2024 11:36 Czerwone oczy na zdjęciach to nie tylko efekt lampy. Mogą świadczyć o chorobie

Pamiętacie te zdjęcia, na których pojawiał się efekt czerwonych oczu, po użyciu lampy błyskowej?  Nie wyglądał on za dobrze i często psuł rodzinne fotografie. Jak się okazuje, czerwone oczy na fotografiach mogą być dość ważnym sygnałem naszego zdrowia. Temu efektowi przyjrzeli się ostatnio specjaliści z Amerykańskiej Akademii Okulistyki.Wnioski, które przedstawili, mogą wielu zmartwić. Znaczenie ma nie tylko to, czy efekt jest widoczny na zdjęciach, ale również fakt, w którym oku czerwony błysk się pojawia. 

ostry dyżur
25.11.2023 10:22 Tajemnicza choroba atakuje dzieci. WHO żąda wyjaśnień

Światowa Organizacja Zdrowia żąda od Chin wyjaśnień w sprawie wzrostu zachorowań wśród dzieci na choroby układu oddechowego. Pojawiły się doniesienia o tego rodzaju przypadkach na północy i kraju. Przyczyny wciąż są nieznane. Ile dzieci trafiło do szpitala? 

None
07.08.2023 12:58 Stłuszczenie wątroby można leczyć bez farmakologii. Lekarz wskazał, na czym to polega

Farmakologiczne leczenie choroby stłuszczeniowej wątroby to tylko jedna z możliwości. Stosowanie tego rodzaju terapii jest wskazane dopiero wtedy, gdy choroba się rozwinie. Jednak zanim to nastąpi, można ją leczyć w naturalny sposób. Na czym to polega? Wyjaśniamy. O odpowiedź poprosiliśmy dr med. Pawła Rajewskiego, Profesora i Rektora Wyższej Szkoły Nauk o Zdrowiu. 

prof. Anna Raciborska, kier. Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
19.03.2022 01:34 Prof. Anna Raciborska: Pacjent, także mały, powinien wiedzieć, jak będzie wyglądało jego leczenie

- Po pierwsze, taka informacja powinna być dostosowana do wieku małego pacjenta. Po drugie, aby poinformować dziecko o stanie jego zdrowia i dalszym postępowaniu w chorobie, potrzebna jest zgoda rodziców, a to w praktyce bardzo różnie wygląda. Dziecko ma prawo wiedzieć, co się z nim dzieje i często jest tak, że to ono wykazuje się większym rozsądkiem niż jego opiekunowie, do których oczywiście pełna, rzetelna informacja powinna trafić przed wszystkim.- Czy jednak trafia? Niejednokrotnie spotkała się Pani w swojej Klinice z rodzicami, którzy zabierali dzieci, w trakcie terapii, bo przestali wierzyć w jej skuteczność, a uwierzyli jakiemuś zielarzowi czy innemu „ekspertowi” …- Niestety medycyna alternatywna często wygrywa z tą opartą na faktach, bo wydaje się lepsza, skuteczniejsza i bez skutków ubocznych. Tylko że to nieprawda. Ja rzetelnie wyjaśniam, że dajemy chemię, która może być szkodliwa, że dajemy radioterapię, która może dać powikłania. Staramy się tak ustalać schemat leczenia, żeby te skutki były jak najmniejsze, ale nie w każdym przypadku jest to możliwe. Moje dotychczasowe doświadczenia pokazują, że dzieci, których rodzice zdecydowali o przerwaniu leczenia, wracają. I czasami jest już za późno na wyleczenie, które byłoby możliwe, gdyby pozostały na oddziale. Niektórzy rodzice podają dzieciom na własną rękę jakieś preparaty, o których słyszeli, że skutecznie lecą z raka. A my potem się zastanawiamy, dlaczego coś jest nie tak z prowadzoną przez nas terapią…- Zainicjowała Pani spotkania z rodzicami chorych dzieci, coś w rodzaju zebrań w szkole, które mają na celu przekazanie im dokładnych informacji dotyczących choroby i procesu leczenia, rozwianie ich wątpliwości, szczególnie wobec tego, co wyczytali w internecie. A mimo to wielu nadal woli zaufać szarlatanom…Czy można to jakoś zmienić?- To nie jest proste. Mamy bardzo ograniczone możliwości, żeby walczyć z decyzją rodziców, którzy maja negatywny stosunek do tzw. konwencjonalnej medycyny. Często ani rozmowy, ani dostępne możliwości prawne (np. poinformowanie należytych organów o zaistniałej sytuacji) nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Czas procedur nierzadko jest zbyt długi, co wpływa niekorzystnie na rokowanie pacjenta. Sądzę, że dużo lepszym sposobem na przekonanie rodziców, że najlepsza dla dziecka terapia to terapia oparta na rzetelnej wiedzy, byłyby głośno opowiedziane przez rodziców prawdziwe historie tych dzieci, które straciły szansę, bo ich opiekunowie zawierzyli szarlatanom.

PIMS-TS
19.03.2022 01:29 Pocovidowy zespół zapalny coraz częściej i u dorosłych

Jest wiele objawów, towarzyszących temu zespołowi, stąd też jego nazwa – „wieloukładowy” i stąd trudności z postawieniem właściwej diagnozy. Najbardziej charakterystyczne to bardzo wysoka gorączka, zapalenie spojówek, wymioty, biegunka, silny ból brzucha (może sugerować zapalenie wyrostka robaczkowego), wysypka przypominająca rumień, ale najgroźniejszą jest ostra niewydolność sercowo-naczyniowa.Objawy nasilają się tak szybko, że stan dziecka błyskawicznie się pogarsza. Jak to określił ojciec jednego z dzieci dotkniętych PIMS – „W jednej chwili z dziecka uciekło 95 proc. życia!”.- Dlatego trzeba bić na alarm – ostrzega immunolog dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej. – Dzisiaj dziecko ze zmianami skórnymi, z zapaleniem spojówek i z gorączką powinno być traktowane od razu jako potencjalny pacjent z zespołem pocovidowym, żebyśmy nie podawali w ciemno antybiotyków, które w tej chorobie nic nie pomogą, a opóźnią właściwe leczenie.W leczeniu PIMS stosuje się dożylnie immunoglobuliny oraz sterydy. Obecnie w polskich szpitalach przebywa ok. 100 dzieci z PIMS, lekarze obserwują jednak wzrost przypadków. Okazuje się, że pocovidowy wieloukładowy zespół zapalny występuje nie tylko u dzieci, ale i u dorosłych. Został on określony jako MIS-A (Multisystem Inflammatory Syndrome in Adults). Jak więc widać, ta choroba, COVID-19 nie kończy się na wypisie ze szpitala, coraz częściej mamy do czynienia z zespołami pocovidowymi, które mogą okazać się dużo groźniejsze niż samo zakażenie SARS-CoV-2.