Anders Breivik, terrorysta, który zabił 77 osób w Oslo i na wyspie Utoya w 2011 roku, wytoczył proces państwu. Uskarżał się przez warunki, jakie stworzono mu w więzieniu, miał myśli rezygnacyjne i podejmował próby zakończeniu własnego życia. 45-letni masowy morderca odsiaduje wyrok 21 lat pozbawienia wolności, które wielu i tak uważa za horrendalnie niski. Już ponad 10 lat temu media obiegł prawie 30-stronicowy list Breivika, jaki wysmarował do szefostwa więzienia. Opisywał "nieludzkie warunki", w jakich odbywa karę. Utyskiwał m.in na to, że:- Cela jest mała, bo ma tylko.. trzy części - sypialnię, “biuro” i siłownię. A każda z nich zaledwie 8 metrów kwadratowych. - Wystrój sali jest nieestetyczny, więc go rozprasza (Breivik pisze swoje polityczne traktaty w więzieniu, którymi inspiruje ekstremistów). - Kawa jest za mało gorąca, a do tego nie dostaje do niej mleka. - W celi nie jest tak ciepło, jakby chciał i ma na sobie trzy warstwy ubrań.- Strażnicy poganiają go, żeby szybciej się golił i mył zęby, zarzucając, że przeciąga te czynności ponad miarę.Wyszedł z wypalenia i rak. Pomaga uczniom, rodzicom i nauczycielom, by nie wpadli w kryzys psychiczny. Możesz skorzystać z pomocy, albo wesprzeć akcję: