Ukradli setki kilogramów jedzenia ze szpitalnej kuchni. Grozi im za to więzienie
Aż do 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy wykradali jedzenie z jednego z warszawskich szpitali. Na swoim koncie mieli aż 10 napadów i przywłaszczyli jedzenie o wartości przekraczającej 80 tys. złotych.
Policjanci zostali poinformowani, że znika zaopatrzenie w szpitalu, które dostarczane jest w nocy na zaplecze szpitalnej kuchni. Funkcjonariusze ustalili, że odpowiedzialni za to są byli pracownicy tego miejsca. Złapali ich na gorącym uczynku.
Złodzieje ukradli ze szpitalnej kuchni warzywa, owoce, ryby i mięso
Złodzieje zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Dwójka mężczyzn pakowała skradzione jedzenie do samochodu. Mowa o m.in. owocach, ale też warzywach, jak pomidory czy papryka. Złodzieje zapakowali też mięso: schab oraz szynkę, a także ryby. Mężczyźni ukradli też dodatki do potraw m.in. musztardy.
Na złodziejskiej działalności szpital stracił ponad 80 tys. złotych. Skradziono m.in. 150 kg żółtego serca, 180 kg dorsza atlantyckiego i łososia, blisko 70 kg szprotek w sosie pomidorowym, 360 jogurtów islandzkich, 210 serków wiejskich, 95 litrów oleju, ale też po kilkadziesiąt kilogramów różnych mięs i wędlin, a do tego napoje, owoce i warzywa.
Ta ryba to skarbnica witamin i białka. Kupisz ją tanio w Biedronce Seniorzy łatwiej dostaną darmowe leki. Przybędzie uprawnień dla lekarzy i pielęgniarekFunkcjonariusze od razu przystąpili do działania
42-latek i 38-latek przekonywali policjantów, że sami jedli produkty, które ukradli.
“Operacyjni od razu przystąpili do działania. Musieli wykonać cały szereg szczegółowych sprawdzeń i ustaleń, pozyskali kilka informacji, które potem zweryfikowali. Na podstawie zebranych dowodów wytypowali podejrzanych” - tak relacjonuje podinsp. Joanna Węgrzyniak oficer prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII.
Byli pracownicy doskonale znali całą procedurę zaopatrzenia i mieli możliwość wejścia do pomieszczenia bez pozostawiania po sobie żadnych śladów.
Zostali przyłapani na gorącym uczynku
Złodzieje ukradkiem podjechali pod rampę kuchni szpitalnej, a następnie zaczęli pakować do auta skradzione towary. Kiedy kradli szpitalne zaopatrzenie, do akcji wkroczyli policjanci.
Łup złodziei wyceniony został na ponad 3,5 tys złotych. Mężczyźni mieli dopuścić się co najmniej dziesięciu takich włamań na łączną kwotę ponad 80 tys. złotych. Policjanci postawili im zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu czynem ciągłym kradzieży z włamaniem. Za ten występek grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Masowe zatrucia w popularnym kurorcie. Setki osób w szpitalu
Pojechałam na wakacje bez ubezpieczenia. Rachunek ze szpitala mnie zrujnował [LIST]
Na co zmarł Boczek z Kiepskich? Dariusz Gnatowski trafił do szpitala przez koronawirusa