Gimnastyczka olimpijska zmaga się z nieuleczalną chorobą. Mimo to wystąpi na igrzyskach w Paryżu
Na igrzyskach w Tokio gimnastyczka Sunisa Lee zdobyła złoty medal dla drużyny USA, a teraz chce bronić tytułu na igrzyskach w Paryżu. Dwa lata po sukcesie w Tokio, u 21-latki zdiagnozowano poważną chorobę nerek.
Mimo poważnego schorzenia Lee wystąpi na tym ważnym sportowym wydarzeniu. Mimo że wiele razy chciała się poddać, w jednym z najnowszych wywiadów zdradziła, że dostanie się do zespołu, to dla niej “absolutnie szalone uczucie”.
21-latka mimo poważnej choroby bierze udział w igrzyskach w Tokio
Na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2021 r. Sunisa Lee brylowała w indywidualnym wieloboju w gimnastyce sportowej. Wtedy zaledwie 18-letnia zawodniczka z USA wyprzedziła zawodniczkę z Brazylii - Rebecę Andrade oraz Angelinę Mielnikową z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Kobiety rywalizowały między sobą na czterech przyrządach . Był to skok przez stół gimnastyczny, poręcze asymetryczne, równoważnia oraz ćwiczenia wolne na planszy.
Młodziutka gimnastyczka chce obronić tytuł podczas igrzysk w Paryżu. Na ten moment wiadomo, że zakwalifikowała się do finału. Fani i bliscy trzymają za nią kciuki, choć przez długi czas udział w zawodach stał pod znakiem zapytania. Rok temu u 21-letniej obecnie zawodniczki zdiagnozowano nieuleczalną chorobę nerek. Zdaniem Themirror.com, sportsmenka przybrała 18 kilogramów, nie mogąc wstać z łóżka.
Rok temu dowiedziała się o diagnozie
Udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich jest dla gimnastyczki czymś wyjątkowym. W rozmowie z Today.com Lee wyznała, że dostanie się do zespołu jest dla niej absolutnie szalonym uczuciem. W tym samym wywiadzie zdradziła, że wiele razy myślała o tym, aby się poddać. 21-latka nie ukrywa, jak bardzo bolesne było dla niej to, jak inni trenują i robią postępy, natomiast ona sama przez chorobę musi zwolnić. Zaledwie rok temu kobieta dowiedziała się, że jest poważnie chora. W
tedy w wywiadzie dla SELF podkreśliła, że na pół roku niestety musi zapomnieć o treningach. Wszystko zaczęło się od obrzęków na nogach i kostkach, ale też dłoniach i twarzy. Medycy wykluczyli reakcję alergiczną, gdyż dolegliwości utrzymywały się aż przez dwa tygodnie. Na ten moment wiadomo, że 21-latka zmaga się z chorobą nerek. Sama zainteresowana nie za wiele mówi o swoim schorzeniu. Wyznała, że choroba jest nieuleczalna, choć na ten moment wiadomo, że jest w remisj i. Dzięki temu zawodniczka mogła powrócić do regularnych treningów. To jeszcze nie wszystko, bo udało się jej również poprawić dotychczasowe wyniki sportowe.
"Jestem z siebie super dumna"
21-latka zawodniczka wiele rzeczy musiała przepracować w swojej głowie a łatwo nie było . Najpierw została wykluczona z treningów, skupiając się w pełni na swoim zdrowiu. Po kilku miesiącach zespół medyczny pozwolił jej jednak wrócić.
“Wiele razy myślałam o tym, żeby rzucić wszystko i się poddać, bo byłam bardzo chora. Trudno było mi się zmotywować, patrząc, jak wszyscy stają się lepsi. Uważałam, że nie dam rady wrócić na siłownię i ciągle wątpiłam w siebie. Ale kiedy miałam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierali, podnosili na duchu i po prostu dbali o to, żeby było mi dobrze, wiedziałam, że właśnie tego chcę”- mówiła gimnastyczka w rozmowie z "Today".
Lee nie ukrywa jednak, że obecnie jest z siebie bardzo dumna, bo już samo bycie na igrzyskach w Paryżu jest osiągnięciem samym w sobie.
“I jestem z siebie super dumna. Nie sądziliśmy, że się to uda. Przejście przez te wszystkie wydarzenia, aby dotrzeć do miejsca, w którym jesteśmy teraz, było po prostu trudną i niesamowitą podróżą” - powiedziała.
Czytaj też:
Znany piłkarz miał zakrzepy krwi w mózgu. 28-latek był w śpiączce
Polska psycholożka Katarzyna Kucewicz o Davidzie Beckhamie
Piłkarz Śląska Wrocław o walce z depresją. "Ryczałem, po prostu nie chciałem już żyć"