Kobiety boją się raka piersi, a umierają na serce. Zawał mylony z refluksem
Zawał kojarzy nam się z mężczyzną, szczególnie zestresowanym pracoholikiem. Tymczasem to kobiety, a nie mężczyźni częściej umierają z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Aktorka grająca Leilę w „Gwiezdnych wojnach” zmarła na zawał w wieku zaledwie 60 lat. Przeczytaj, co o kobiecym sercu mówią eksperci.
- To kobiety są bardziej zagrożone zgonem z tego chorób sercowo-naczyniowych – mówił prof. Bartosz Hudzik, kardiolog Śląskiego Uniwersytety Medycznego w Katowicach.
Zawał u kobiet jest jednak często jest bagatelizowany, bo daje mniej charakterystyczne objawy, niż u mężczyzn. Jest mylony np. z nerwicą, atakiem paniki, a nawet z…refluksem. Mężczyźni mają po prostu bóle w klatce piersiowej, w każdym razie statystycznie, a kobiety częściej dopadają duszności i osłabienie i wspomniany przed chwilą refluks.
Kobiety umierają na serce później niż mężczyźni. To jedna różnica
Pamiętasz Carrie Fiser, księżniczkę Leię z "Gwiezdnych wojen"? Zmarła w 2016 roku po tym, jak dostała zawału w samolocie. Choć błyskawicznie trafiła do świetnego szpitala kardiologicznego
- Umierają na serce o 10-15 lat później niż mężczyźni – to jedyna różnica – mówił dr Marta Kałużna-Oleksy, kardiolog interwencyjna Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca.
W Warszawie trwa wyjątkowe wydarzenie - Konferencja Prevention & Intervention w Warszawie. W weekend 14-15 października 2023 roku kardiolodzy z całego świata dyskutują na temat profilaktyki i skutecznego leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego. Konferencja w całości poświęcona jest zdrowiu kobiet.
Choroby układu krążenia to główna przyczyna śmiertelności u kobiet. Siedem razy więcej kobiet umiera z tego powodu niż z z powodu raka piersi. Niewiele kobiet wie, jak bardzo są zagrożone chorobami serca i całego układu krążenia.
Menopauza zwiększa ryzyko chorób serca i całego układu krążenia
Statystycznie kobiety są bardziej chronione przed zawałem i i innymi chorobami sercowo-naczyniowymi tylko do menopauzy. Choć i wtedy tylko jeśli nie palą papierosów i nie chorują na cukrzycę i inne choroby przewlekłe i nie mają zbyt wysokiego tzw. złego cholesterolu i nadciśnienia.
Ryzyko jest większe, gdy kobieta przeszła menopauzę przedwcześnie, np. tuż po czterdziestce. Winę ponosi za to spadek poziomu estrogenów, które chronią przed zawałem i udarem mózgu.
Nadciśnienie, wysoki poziom cukru i cholesterolu to większe ryzyko chorób serca i zawału
- Wszystkie te czynniki zwiększają u kobiet ryzyko zawału i udaru mózgu" – mówi prof. Bartosz Hudzik. I ostrzega, że groźne są powikłania ciąży, takie jak cukrzyca ciążowa, nadciśnienie i podwyższony poziom lipidów (cholesterolu i trójglicerydów), a także przedwczesny poród.
- Leczenie jest tak samo skuteczne, jak u mężczyzn, ale w porę zastosowane. A kobiety często lekceważą zagrożenie chorobami kardiologicznymi i zbyt późno zgłaszają się do lekarza – mówił dr hab. Michał Hawranek, kierownik Pracowni Hemodynamiki i Radiologii Zabiegowej Śląskiego Centrum Chorób Serca.
Zgodnie z danymi z Walii, zastosowanie u kobiet takiego samego leczenia zawału serca jak u mężczyzn pozwoliłoby w tym kraju na uratowanie życia ponad 8 000 kobiet rocznie. Kobiety jednak rzadziej niż mężczyźni otrzymują odpowiednie zalecane leczenia, co wpływa na gorsze rokowanie i zwiększa śmiertelność.
W Polsce jest niestety bardzo wysoka śmiertelność w pierwszym roku po zawale. Bo pacjenci rzadziej korzystają z rehabilitacji i nie zmieniają nawyków. Chodzi o nawyki żywieniowe i styl życia – oczywiście niekorzystny jest ten siedzący, gdy nie uprawiamy żadnego sportu, a nawet unikamy długich spacerów.
Dr hab. Michał Hawranek podkreśla, że poza odpowiednim leczeniem ważne jest zażywanie leków, przestrzeganie wspomnianego stylu życia i regularna kontrola ciśnienia tętniczego i poziomu cholesterolu we krwi.