Cholesterol to wciąż temat pełen mitów i niedomówień, a jego rola w rozwoju chorób sercowo-naczyniowych bywa bagatelizowana. Tymczasem to właśnie on jest najczęstszym czynnikiem ryzyka zawałów i udarów, a wczesne badania mogą uratować tysiące istnień. O potrzebie powszechnych badań przesiewowych, programie „Moje Zdrowie” i konieczności edukacji zdrowotnej redaktor Ewa Basińska rozmawiała z prof. Maciejem Banachem, lipidologiem i kardiologiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego. • Cholesterol jest głównym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych• Program „Moje Zdrowie” może pomóc we wczesnym wykrywaniu zaburzeń lipidowych• Kluczowa jest edukacja zdrowotna i świadomość społeczna od najmłodszych lat
Nowy przedmiot w szkołach – edukacja zdrowotna – od początku wzbudza emocje. Rodzice mają czas tylko do dziś, aby złożyć oświadczenie o rezygnacji dzieci z zajęć. Tymczasem z najnowszego sondażu SW Research wynika, że Polacy w sprawie nowego przedmiotu są podzieleni. Co ciekawe, różnice w opiniach widać wyraźnie w zależności od wieku respondentów.Ponad połowa Polaków popiera edukację zdrowotną w szkołachNajmłodsi dorośli wyrażają największe wątpliwości wobec nowych zajęćKonserwatywne środowiska apelują o wypisywanie dzieci z przedmiotuDecyzja rodziców musi zapaść najpóźniej do 25 września
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił w mediach społecznościowych, że wypisał syna z nieobowiązkowych zajęć z edukacji zdrowotnej. Deklaracja wywołała burzę – od gorących komentarzy polityków po głos ekspertów, który przypomina, że przedmiot ma chronić zdrowie młodych ludzi, a nie „indoktrynować”.Prezydent uzasadnia krok „obroną wartości chrześcijańskich” Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska przekonuje, że edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa Rodzice decydują, ale stawką jest świadome dbanie o zdrowie dzieci i nastolatków
We wrześniu 2025 roku w polskich szkołach pojawił się nowy przedmiot – edukacja zdrowotna. W tym roku udział w zajęciach nie jest obowiązkowy, rodzice mogą z nich wypisać swoje dzieci. Czy warto? Sprawdzamy, czy jest się czego obawiać i jak będą wyglądały lekcje edukacji zdrowotnej.Edukacja zdrowotna startuje od września 2025 r. jako nieobowiązkowy przedmiot, którego celem jest wszechstronne dbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne uczniów Zajęcia poprowadzą nauczyciele biologii, WF-u, psychologowie oraz specjaliści medyczni Program obejmuje m.in. zdrowe odżywianie, profilaktykę chorób, higienę cyfrową i radzenie sobie ze stresem
Choć samobójstwo wciąż pozostaje jedną z głównych przyczyn przedwczesnych zgonów, najnowsze dane z Polski dają powód do ostrożnego optymizmu. Eksperci widzą efekt mądrzejszej debaty publicznej, lepszych usług psychiatrycznych i rosnącej świadomości w szkołach. Sprawdzamy, co naprawdę kryje się za spadkiem liczby samobójstw i jak nie stracić tempa w walce o ludzkie życie.W pierwszym półroczu 2025 r. odnotowano o 2 proc. mniej samobójstw niż rok wcześniej — podaje suicydolożka dr Halszka Witkowska2024 r. zamknął się wynikiem 4 845 zgonów samobójczych, czyli o 21 proc. mniej niż dziesięć lat temuOd 1 września 2025 r. zdrowie psychiczne wejdzie do obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach
Edukacja zdrowotna to nowy przedmiot, który pojawi się w szkołach już w przyszłym roku szkolnym. Zainteresowani już teraz mogą przejrzeć projekt podstawy programowej nowego przedmiotu, który zastąpi od kilku lat realizowane do tej pory wychowanie do życia w rodzinie. Nowy przedmiot wywołuje sporo emocji, nie tylko wśród nauczycieli i rodziców, ale również ekspertów, w tym lekarzy. Nowy projekt podstawy obejmuje bowiem trudne tematy, których realizacją powinna zająć się wykwalifikowana kadra.