Ryby to jeden z najzdrowszych elementów diety. Dostarczają pełnowartościowego białka, witamin i minerałów, a przede wszystkim nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które mają ogromne znaczenie dla pracy serca, mózgu i układu odpornościowego. Regularne jedzenie ryb zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, wspiera odporność i korzystnie wpływa na wygląd skóry, włosów i paznokci. Dietetycy zalecają, aby pojawiały się na naszym stole co najmniej dwa razy w tygodniu.Pstrąg tęczowy to ryba z rodziny łososiowatych, uchodząca za wyjątkowo czystąJest lekkostrawny, pełen białka, witaminy D i kwasów omega-3To ryba polecana dzieciom, kobietom w ciąży i senioromObecnie w Biedronce można kupić pstrąga tęczowego w promocji – ale tylko do końca dnia
W czasach, gdy łosoś i tuńczyk potrafią nadwyrężyć budżet, poczciwy śledź pozostaje niedrogą furtką do korzyści, które dietetycy łączą z drogimi „superrybami”. Zajrzyj pod srebrną łuskę: dowiesz się, skąd bierze się jego moc, jak smakuje na talerzach nadbałtyckich narodów i dlaczego warto mieć go w lodówce cały rok.● Kilogram solonego śledzia kupisz już za ok. 15–23 zł – wielokrotnie taniej niż dorsza czy łososia● Porcja 140 g dostarcza 3,2 g kwasów EPA + DHA, 120% selenu i prawie 40% witaminy D przy zaledwie 290 kcal● Śledź figuruje na europejskiej liście ryb o niskiej zawartości rtęci, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia dopuszcza 2–3 porcje tygodniowo nawet u kobiet w ciąży
Jej zapach kojarzy się z wakacjami nad Bałtykiem, a cena nie rujnuje portfela. Jednak ta sama dymna skorupka kryje w sobie substancje, które naukowcy łączą ze zwiększonym ryzykiem nowotworów. Sprawdzamy, skąd bierze się zagrożenie i jak je ograniczyć.W procesie wędzenia makrela chłonie wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) – nawet do 5 µg/kg benzo[a]pirenu Szacuje się, że 70 % całkowitej dawki WWA dociera do nas z żywnością; ryby wędzone są jednym z głównych „dostawców”. Dietetycy radzą: traktuj wędzoną makrelę jak rarytas – najwyżej raz w tygodniu i zawsze bez skóry.
Ich mięso jest jasne, delikatne, niemal bez ości i bogate w cenne składniki odżywcze. Antar patagoński i antar polarny to gatunki ryb głębinowych, występujących w zimnych wodach wokół Antarktydy. Czy warto włączyć antara do codziennego jadłospisu i jak często powinno się sięgać po ryby, by było to zgodne z zaleceniami żywieniowymi?Antar żyje w chłodnych, czystych wodach Oceanu Południowego, a część łowisk ma certyfikat MSCTo porcja pełnowartościowego białka, selenu, wit. D oraz omega-3; świetnie smakuje pieczony lub duszonyW Polsce jemy wciąż mało ryb (ok. 13–14 kg/os./rok vs 23,5 kg w UE) — warto sięgać po różne gatunki, nie tylko najtańsze
Polacy kochają wędzoną makrelę: jest łatwa do kupienia, niedroga i pełna smaku. Ma jednak drugie oblicze – dym, który nadaje jej aromat, „dokłada” rakotwórcze związki, sól oraz metale ciężkie. Czy to oznacza, że trzeba z niej całkowicie zrezygnować? Makrela dostarcza cennych kwasów omega-3, ale w procesie wędzenia kumuluje wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA).Nawet 70 % WWA trafia do organizmu z jedzeniem; część producentów wciąż przekracza unijny limit 5 µg/kg benzo[a]pirenu.Dietetycy radzą: wybieraj świeżą lub pieczoną rybę, a po wędzoną sięgaj sporadycznie – najlepiej raz w tygodniu i bez skóry.
Ryby w puszce to szybki sposób na posiłek, który będzie dobrym źródłem białka, ale czy na pewno jest zdrowy? To rozwiązanie jest wygodne, tanie i łatwo się nie popsuje, ale konserwy rybne skrywają też swoją mroczną tajemnicę. Często zawierają szkodliwe dodatki, sól i metale ciężkie. Sprawdzamy, czy jednak ryba w puszce może być dobrym posiłkiem. Duże ryby jak tuńczyk i miecznik kumulują metale ciężkie,Ryby w puszkach często mają dużo soli i kalorii,BPA z puszek może przenikać do jedzenia.
Ta ryba z Lidla to prawdziwe kulinarne odkrycie – delikatna, pełna białka i niemal bez ości. Mowa o doradzie – królewskiej rybie pochodzącej z rejonu Morza Śródziemnego, po którą sięga coraz więcej Polaków – i to nie tylko na wakacjach w "ciepłych krajach". Zobacz, dlaczego warto mieć ją na talerzu i jak ją najlepiej przyrządzić oraz ile zapłacisz za nią w Lidlu.Dorada z Lidla to zdrowa i smaczna ryba o niskiej zawartości tłuszczu i wysokiej zawartości białka – idealna dla osób na diecieRyba pochodzi z certyfikowanych, zrównoważonych hodowli (MSC) i zawiera cenne witaminy oraz kwasy omega-3Dorada jest łatwa w przygotowaniu – doskonała do pieczenia, grillowania i smażenia – a jej delikatne mięso zachwyca nawet wymagających smakoszy
Ciągle jesz dorsza i mintaja, na łososia nie zawsze cię stać, a panga i miruna budzą w tobie obawy? Wachlarz dostępnych opcji jest na szczęście szerszy. Podczas najbliższej wizyty w Biedronce poszukaj w zamrażarce innej – pysznej, czystej i zdrowej – lokalnej ryby. Skosztujesz raz, a na pewno wrócisz po więcej.O tej pysznej rybie, która występuje również w polskich wodach, mówi się zdecydowanie za mało. Choć można ją znaleźć w wielu sklepach spożywczych, jej nazwa jest wciąż słabo rozpoznawalna i stąd może rezerwa, z jaką podchodzą do niej konsumenci. Jej smak cenią najwięksi smakosze, a nie mniej ważną zaletą jest łatwość usuwania ości.Miętus to niedoceniana, lokalna ryba o delikatnym, lekko słodkawym smaku – smaczniejsza niż dorsz i prawie bez ości Żyje tylko w czystych wodach, więc jego mięso jest wolne od mułowego posmaku i zanieczyszczeń To lekkostrawne, bogate w białko i omega-3 mięso, idealne dla dzieci, seniorów i osób aktywnych Filet z miętusa łatwo przyrządzić – wystarczy kilka minut na patelni, w piekarniku lub na grillu
Lato, wakacje i wypoczynek nad morzem – kolejnym naturalnym skojarzeniem są wszechobecne smażalnie. Jednak w tym roku turyści na polskim wybrzeżu Bałtyku niechętnie jedzą lokalne ryby. Powoduje nimi strach przed chorobą, która wiosną znienacka znów pojawiła się w kraju.Wiosną i latem 2025 r. na polskim wybrzeżu Bałtyku potwierdzono 10 przypadków choroby Zalewu Wiślanego Choroba rozwija się w ciągu 24 godzin od spożycia rybBadania próbek ryb i wody nie wykazały zanieczyszczeń toksykologicznych ani skażenia środowiskaSanepid poinformował, że od 20 maja nie odnotowano nowych zachorowań i nie ma przeciwwskazań do spożywania lokalnych ryb
Łosoś to jedna z najchętniej wybieranych ryb – uchodzi za zdrową, lekką i pełną cennych kwasów omega-3. Nic więc dziwnego, że często gości na naszych stołach. Jednak coraz więcej badań naukowych wskazuje, że hodowlany łosoś – czyli ten najczęściej dostępny w sklepach – może być źródłem poważnych zagrożeń dla zdrowia.Łosoś hodowlany może zawierać wysokie stężenia PCB, dioksyn i pestycydów Hodowla łososia stanowi zagrożenie dla dzikich populacji ryb i ekosystemów morskich Najbezpieczniejsze opcje to: dziki łosoś z certyfikatem MSC lub alternatywy jak pstrąg czy sardynki
W połowie maja kilkoro mieszkańców powiatu nowodworskiego trafiło do szpitala z objawami choroby Haff, nazywanej również chorobą Zalewu Wiślanego. Byli to rybacy oraz spokrewnione z nimi osoby. Czy można już jeść węgorza, flądrę i inne ryby z Zalewu Wiślanego? Rozwiewamy wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa.
Ryby są ważnym elementem zbilansowanej diety, przede wszystkim ze względu na bogactwo pełnowartościowego białka i zdrowych kwasów tłuszczowych omega-3. Eksperci żywienia zalecają spożywanie ryb przynajmniej dwa razy w tygodniu. Od jedzenia niektórych czasem jednak lepiej się powstrzymać.