Kilka dni temu media obiega kolejna sensacyjna informacja – Daniel Nawrocki, syn prezydenta elekta, sięgnął po woreczek nikotynowy. Fakt, że 21-letni mężczyzna używa nikotyny, stał się pretekstem do medialnej nagonki i wywołał falę gorących komentarzy w sieci. Sytuacja pokazuje dobitnie, w jaki sposób postrzegany jest problem uzależnień w kraju.Uzależnienie to choroba, a nie kwestia moralna – wymaga leczenia, nie stygmatyzacji Społeczna narracja o „słabości” osób uzależnionych utrudnia im dostęp do pomocy i pogłębia wykluczenie Podejście oparte na redukcji szkód, zamiast rygorystycznych zakazów, przynosi realne efekty zdrowotne Produkty nikotynowe o obniżonym ryzyku, stosowane np. w Szwecji, skutecznie ograniczają szkody związane z paleniem Potrzebujemy zmiany języka i polityki – z moralizatorskiej na empatyczną, opartą na faktach i skutecznych rozwiązaniach
Nie milkną echa po niedawnej debacie prezydenckiej, kiedy to gest Karola Nawrockiego przykuł uwagę milionów widzów. Zasłonięcie nosa, sięgnięcie po coś do ust, a następnie łyk wody. Okazało się, że kandydat na prezydenta wystawiony przez PiS wziął snusa, co ostatecznie potwierdził szef jego sztabu, Paweł Szefernaker. Lek. dent. Kazimierz Szulist w rozmowie z Onetem przyznał wprost, że wie, kiedy przychodzi do niego osoba uzależniona od snusów. Jak ją rozpoznaje?