W Danii te suplementy zostały zakazane. Polacy łykają na potęgę
Ashwagandha jest w Polsce chwalona za cudowne właściwości redukujące stres, poprawiające pracę tarczycy, wspomagające koncentrację, a nawet - odchudzanie. Ashwagandha, czyli żeń-szeń indyjski w Danii został jednak zakazany przez władze. Powód? Negatywny wpływ na gospodarkę hormonalną. Natomiast w Polsce nie ma żadnych ograniczeń i ashwaghandę można kupować, z czego korzystamy na potęgę.
Pytanie tylko czy to dobrze? Na co zwrócić uwagę podczas suplementacji ashwagandhy? Jakie wywołuje skutki uboczne?
Ashwagandha - dobra czy nie?
Od niedawna, mniej więcej od początku 2020 roku, w Polsce coraz popularniejsza jest ashwagandha. Mówi się, że działa ona uspokajająco, redukuje stres, a także poprawia odporność organizmu i pomaga w przypadku zaburzeń hormonalnych. Ashwagandha zawdzięcza swoje właściwości dwóm grupom związków:
-
witanolidom – występujące w zielu o właściwościach antynowotworowych i przeciwbakteryjnych,
- glikowitanolidom – obecne w korzeniu i odpowiedzialne za działanie adaptogenne.
Co więcej prowadzono badania w kierunku sprawdzenia, czy właściwości ashwgandhy mogą hamować rozwój nowotworów lub wspierać pacjentów w czasie chemioterapii.
Zobacz też: Reguluje cukier i chroni przed rakiem. 5 korzyści z włączenia go do diety
W Danii zakazana!
W kwietniu 2023 r. Duńska Administracja Weterynarii i Żywności (DVFA) wydała zakaz dystrybucji ashwagandhy. Powód zaskakuje - w oparciu o raport Duńskiego Uniwersytetu Technicznego z 2020 r., sugerujący negatywny wpływ ashwagandhy na tarczycę i hormony płciowe, a także na zwiększone ryzyko poronień - ashwagandha została wycofana ze sprzedaży.
Raport ten spotkał się z dużą krytyką ze strony National Library of Medicine w USA, a Europejska Agencja Leków oraz FDA nie podjęły podobnych kroków jak Dania.
W Polsce ashwagandha jest nadal dostępna. Należy jednak pamiętać, żeby zawsze przeczytać ulotkę przed zastosowaniem leku lub suplementu oraz poradzić się lekarza.
Polecamy: To najbardziej wyniszcza tarczycę. Każdy z nas jest w grupie ryzyka
Podstawą jest umiar
Suplementy diety mogą szkodzić, jeśli będą stosowane niewłaściwie. Ta zasada dotyczy wszystkich preparatów - to, że coś jest bez recepty, nie oznacza, że można to stosować bez ograniczeń czy bez zapoznania się z przeciwwskazaniami. A do stosowania ashwagandghy przeciwwskazań jest całkiem sporo.
Zacznijmy od tego, że związki zawarte w roślinie wpływają na funkcje dokrewne, dlatego osoby, u których zdiagnozowano problemy z tarczycą, muszą skonsultować przyjmowanie ashwaghandy z lekarzem. W przeciwnym razie narażają się na pogorszenie stanu zdrowia. Należy także mieć świadomość, że ashwagandha może wchodzić w interakcje z innymi lekami , a zwłaszcza z lekami o działaniu ośrodkowym, czyli nasennymi, przeciwpadaczkowymi czy z antydepresantami.
Ashwagandha może także nasilać działanie leków na cukrzycę i nadciśnienie. U osób z tego typu problemami w czasie suplementacji zaleca się zwiększone kontrole.
Skutki uboczne ashwagandhy to głównie przebarwienia skóry, świąd i pieczenie. Nie powinna być także stosowania u kobiet w ciąży, matek karmiących oraz u dzieci.