Naukowcy potwierdzają: zimą rośnie liczba zawałów i ryzyko zatoru
Statystyki dla osób z problemami kardiologicznymi w okresie zimowym nie są przychylne. Badania naukowe potwierdzają, że panujące na zewnątrz niskie temperatury zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca i innych zdarzeń sercowo-naczyniowych.
Aby skutecznie minimalizować ryzyko, warto znać czynniki, które obciążają układ krążenia. Niezbędna jest również stała kontrola specjalisty oraz badania profilaktyczne, które pozwalają monitorować stan organizmu.
Serce zimą pod nadzorem
Wśród czynników, które są niebezpieczne dla naszego układu krążenia, a zatem grożą zarówno zawałem, jak i udarem mózgu , możemy wymienić zarówno te związane ze stylem życia, jak i niezależne od nas. Każda silna zmiana temperatury może wywołać niespodziewaną reakcję naszego organizmu. Jest to cecha indywidualna, na którą składają się takie czynniki, jak: wiek, płeć, stan zdrowia, genetyka i styl życia. Lekarze podkreślają, że zimą maleje nasza ochota na aktywność fizyczną, zwiększa się z kolei czas spędzany w pozycji siedzącej, przed ekranem telewizora, co sprzyja częstszemu sięganiu po niezdrowe przekąski czy alkohol.
Kto jest narażony na zawał serca zimą?
Najbardziej narażone na ryzyko zawału w okresie zimowym są jednak osoby starsze, a także te, u których rozpoznano już chorobę sercowo-naczyniową. Zawałowi sprzyjają też choroby współistniejące. Układ krążenia w późniejszych dekadach życia jest bardziej podatny na skurcze naczyń krwionośnych , do których dochodzi pod wpływem niskich temperatur. Zwężenie naczyń krwionośnych jest szczególnie niebezpieczne w przypadku osób z chorobą wieńcową. Ekspozycja na mróz powoduje skurcz naczyń krwionośnych , co prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego i obciążenia serca, a to to może wywołać niedokrwienie mięśnia sercowego.
Zimowe temperatury szkodzą sercowcom
Ale uwaga! Osoby, u których istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzeń sercowo-naczyniowych, z aktywnością fizyczną nie powinny przesadzać. Zdaniem kardiologów w ich przypadku niebezpieczna jest nie tylko nagła zmiana temperatur, kiedy to może dojść do gwałtownej zmiany w pracy układu sercowo-naczyniowego, ale i intensywna aktywność fizyczna, zwłaszcza w godzinach porannych. Zimowe skoki ciśnienia są szczególnie niebezpieczne dla osób chorujących na nadciśnienie, ale również zmagających się z nadwagą i otyłością. Układ oddechowy i sercowo-naczyniowy osłabiają też nałogi i przebywanie w zanieczyszczonym środowisku , do czego niestety dochodzi, kiedy paliwem do ogrzewania budynków stają się odpady.
Na co jeszcze należy uważać?
Pamiętajmy, że zima to okres wzmożonych zachorowań na infekcje sezonowe (m.in. na grypę czy koronawirusa), które wpływają nie tylko na nasz układ oddechowy, ale i sercowo-naczyniowy. Kiedy obciążony organizm walczy z infekcją i stanem zapalnym, zwiększa się ryzyko powstania zakrzepów, rośnie ciśnienie krwi, a serce pracuje ze wzmożoną siłą. Szczególnie niebezpieczny jest pierwszy tydzień po przebytej infekcji, kiedy to ryzyko zawału serca rośnie niemal sześciokrotnie.
Badania dowodzą, że zimą statystycznie spożywamy też mniej płynów, co sprzyja odwodnieniu, zachwianiu równowagi elektrolitowej i wzrostowi lepkości krwi. To również obciąża układ sercowo-naczyniowy, może prowadzić do powstania zakrzepów i niebezpiecznych konsekwencji, np. zatoru tętniczego.
Zobacz także:
Światowy Dzień Introwertyków. Takie zachowania świadczą, że jesteś jednym
Państwo pójdzie Ci na rękę. Nowe zasady realizacji recept rocznych
Ta herbata zdziała cuda. Doskonale wspomoże odchudzanie