Niedoceniany hit babcinych kuchni. Regeneruje organizm i poprawia trawienie
Przez stulecia była jednym z najważniejszych warzyw w polskiej kuchni. Dziś trafia na talerz sporadycznie, choć jej właściwości zdrowotne mogą konkurować z modnymi superfoods. Dlaczego warto o niej pamiętać i komu szczególnie może służyć?
Warzywo, które było podstawą dobrej kuchni
Zanim na polskich stołach pojawiły się ziemniaki, to właśnie rzepa stanowiła podstawę codziennych posiłków. Jadano ją pieczoną, gotowaną, a nawet kiszoną. Później wyparły ją bulwy łatwiejsze w uprawie, a wartości odżywcze rzepy popadły w zapomnienie.
W ostatnich latach, wraz z modą na produkty tradycyjne i kiszonki, rzepa wraca do łask. Należy do rodziny kapustnych, dlatego zawiera podobne bioaktywne związki jak rzodkiewka, kapusta, jarmuż czy brukselka – w tym glukozynolany i antyoksydanty wspierające układ pokarmowy, odporność oraz naturalne procesy regeneracyjne organizmu.
Rzepa - właściwości
Rzepa jest dobrym źródłem błonnika — w 100 g znajduje się około 2 g [SPRAWDŹ FAKT]. Błonnik poprawia perystaltykę jelit, reguluje rytm wypróżnień, wspiera rozwój korzystnej mikrobioty i ogranicza poposiłkowe skoki glukozy.
Zawarte w rzepie glukozynolany, typowe dla warzyw kapustnych, biorą udział w procesach detoksykacji i mogą wspierać regenerację komórkową. Mają również działanie przeciwzapalne. Najwięcej tych związków zachowuje rzepa jedzona na surowo lub krótko gotowana na parze.
Warzywo dostarcza witaminy C, która wspiera odporność i gojenie, a także witaminy K, potasu i kwasu foliowego. Połączenie antyoksydantów i witamin sprawia, że rzepa może wspomagać organizm w okresach większego obciążenia lub po chorobie.
Rzepa cechuje się niskim indeksem glikemicznym, dlatego nie powoduje gwałtownych skoków cukru i wspiera kontrolę apetytu. Sprawdza się w diecie redukcyjnej oraz u osób z insulinoopornością.
Kiedy jeść, a kiedy nie?
Rzepę można włączyć do diety na wiele sposobów. Surowa świetnie sprawdza się w surówkach i jako chrupiący dodatek do kanapek. Pieczona nabiera delikatnie słodkiego, łagodniejszego smaku. W formie kiszonej działa jak naturalny probiotyk, wspierając jelita, a dodana do zup i gulaszy zwiększa objętość potrawy bez podnoszenia kaloryczności.
Najwięcej skorzystają osoby z zaparciami lub nieregularną pracą jelit, osoby w okresie rekonwalescencji, pacjenci na diecie redukcyjnej oraz ci, którzy zmagają się z insulinoopornością lub wahaniami glukozy.
Ostrożność jest wskazana przy chorobach tarczycy, zwłaszcza niedoczynności — duże ilości surowych warzyw kapustnych mogą wpływać na metabolizm jodu, choć efekt ten w praktyce jest niewielki. Osoby z zespołem jelita drażliwego mogą odczuwać wzdęcia po surowej rzepie; wtedy lepiej sprawdzić wersję gotowaną.
Źródło: Pacjenci.pl