Sięgamy po „fit” produkty, przekonani, że nam służą – przynajmniej tak ma to wynikać z różnych haseł zamieszczanych na opakowaniach. Tymczasem to jedzenie może podnosić ciśnienie równie skutecznie – a czasem nawet bardziej – niż klasyczna sól. Ukryty sód w lekkich wędlinach, chrupkim pieczywie czy mieszankach przypraw to coś, z czym stykamy się każdego dnia, zwykle zupełnie nieświadomie.W wielu „fit” produktach znajduje się duża ilość sodu, choć nie kojarzymy ich z soląKonsumenci rzadko sprawdzają zawartość sodu, koncentrując się tylko na słowie lightNajwięcej ukrytego sodu jest w wędlinach light, pieczywie chrupkim, mieszankach przypraw i gotowych sosachIstotna jest świadomość konsumencka – trzeba wiedzieć, jak rozpoznać tę ukryta sól na etykiecie
Sięganie po przekąski z nudy albo stresu zdarza się wielu osobom - nawet tym, które na co dzień odżywiają się rozsądnie. To drobny nawyk, który potrafi wymknąć się spod kontroli i niepostrzeżenie wpływać na wagę, samopoczucie oraz relację z jedzeniem. Coraz więcej dietetyków i psychologów zdrowia zwraca uwagę na starochińską metodę Qi Gong, która pomaga uspokoić układ nerwowy i przerwać automatyczne „podjadanie emocjonalne”. Co ważne - pierwsze efekty można zauważyć szybciej, niż się wydaje.
Nie musisz sięgać po tabletki z melatoniną, by zasnąć bez przewracania się z boku na bok. Dietetycy wskazują na prosty, naturalny napój, który wspiera produkcję „hormonu nocy” i dostarcza cennych antyoksydantów. Wystarczy jedna szklanka wypita godzinę przed snem, by poprawić jakość wypoczynku.
Jedna miska na lunch i druga na kolację – tyle wystarczyło, by uczestnicy australijskiego badania odczuli spadek wartości na domowym ciśnieniomierzu. Czy to cud? Nie, tylko dobrze dobrane warzywa krzyżowe. Sprawdź, jak działa „zielona zupa” i co zrobić, żeby wesprzeć nią terapię nadciśnienia, nie rezygnując z zaleceń lekarza.średni spadek skurczowego ciśnienia o 2,5 mm Hg po 14 dniachkluczowe składniki: brokuły, jarmuż, kapusta włoska, kalafiorzupa to dodatek do leczenia – alarmujące objawy wciąż wymagają konsultacji lekarskiej
Nadciśnienie tętnicze dotyczy już ponad jednej trzeciej dorosłych Polaków – to około 10 mln osób. Nieleczone lub źle kontrolowane prowadzi do udaru, zawału i niewydolności nerek. Dieta ma tu kluczowe znaczenie, bo określone składniki bezpośrednio podnoszą ciśnienie i nasilają stan zapalny naczyń. Eksperci podkreślają, że nie chodzi tylko o sól – równie groźne są tłuszcze trans, cukier oraz produkty wysoko przetworzone.
Karp wciąż dominuje na wigilijnym stole, ale coraz więcej konsumentów kwestionuje ten wybór. Ości, nieprzyjemny posmak, kontrowersyjne warunki hodowli i wysoka cena sprawiają, że Polacy coraz częściej sięgają po bardziej praktyczne i zdrowsze alternatywy.
Granat nie tylko kusi intensywnym kolorem i smakiem, ale przede wszystkim stanowi naturalne wsparcie dla serca. Zawarte w nim polifenole pomagają obniżyć poziom „złego” cholesterolu, zmniejszają blaszki miażdżycowe i poprawiają elastyczność naczyń krwionośnych. To prosty sposób, by codzienną przekąską wspierać układ krążenia.
Burger Drwala to jeden z najpopularniejszych sezonowych produktów fast-foodowych w Polsce. Wraz z nadejściem zimy znowu wywołuje zachwyt i… kontrowersje. Eksperci alarmują, że jego skład to mieszanka elementów, które przy częstym spożywaniu mogą sprzyjać powstawaniu szkodliwych związków. Co dokładnie budzi największe obawy?
Kolejną grupą związków, których nadmiar w diecie sprzyja rozwojowi nowotworów, są cukier oraz rafinowane węglowodany. Marek Skoczylas w opublikowanym przez siebie filmie w serwisie YouTube używa kolokwialnego określenia, że ich nadmiar „dokarmia raka”. Zrozumienie, czym są rafinowane węglowodany i jak wpływają na organizm, jest kluczowe dla skutecznej profilaktyki. • Rafinowane węglowodany to czysta cząsteczka cukru, która została wyizolowana z produktu spożywczego.• Czysty cukier wchłania się do organizmu w rekordowo szybkim tempie, co stanowi problem, ponieważ wywołuje gwałtowne skoki glukozy i insuliny.• Dieta bazująca na produktach o wysokim indeksie glikemicznym zwiększa ryzyko raka jelita grubego, piersi, endometrium oraz nowotworów górnego odcinka przewodu pokarmowego.
Większość osób kupujących ryby w marketach zwraca uwagę przede wszystkim na dwie rzeczy: cenę i termin przydatności do spożycia. Kwestia pochodzenia produktu zwykle schodzi na dalszy plan. Tymczasem najnowsze informacje pokazują, skąd swoje ryby sprowadza Biedronka – a odpowiedź może być dla wielu zaskoczeniem.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że codzienne nawyki żywieniowe, takie jak spożywanie przetworzonego mięsa, mogą znacząco zwiększać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych. Choć świadomość roli profilaktyki jest kluczowa, często pomijamy czynniki, które są stałymi elementami naszej diety. Marek Skoczylas, w opublikowanym wideo w serwisie YouTube, podpowiada, czego nie powinniśmy jeść.Spożywanie przetworzonego mięsa jest uznawane za czynnik współodpowiedzialny za rozwój wielu nowotworów, w szczególności raka jelita grubego.Za szkodliwe działanie przetworzonego mięsa odpowiadają głównie związki chemiczne powstające podczas konserwowania, peklowania i wędzenia.Działania profilaktyczne, choć nie dają żelaznej ochrony, mogą wyraźnie zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory, nawet o kilkadziesiąt procent.
Kupując produkty mięsne marek własnych w Lidlu, warto wiedzieć, skąd pochodzi mięso, które trafia na nasze stoły. Sieć handlowa ujawnia szczegóły współpracy z dostawcami oraz wyjaśnia, co dzieje się, gdy brakuje mięsa od polskich producentów.
Na czym polega największy paradoks odchudzania? Zdarza się czasem, że choć ograniczasz kalorie, unikasz tłuszczu, jesz „jak najlżej”… a waga i tak stoi w miejscu albo wręcz rośnie. Niestety – restrykcyjne podejście do diety może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Organizm nie lubi skrajności – i ma swoje sposoby, by je „ukarać”.Gwałtowne ograniczenie kalorii spowalnia metabolizm i utrudnia spalanie tkanki tłuszczowejDieta uboga w tłuszcze zaburza hormony regulujące głód i sytośćZbyt mała ilość białka prowadzi do utraty mięśni, które napędzają metabolizmRestrykcyjne diety zwiększają ryzyko napadów głodu i efektu jojo
Miruna to ryba o delikatnym, białym mięsie, niemal pozbawiona ości i wyjątkowo bogata w składniki odżywcze. Mimo to wciąż rzadko gości na polskich stołach. Dietetycy alarmują: to poważne niedopatrzenie – miruna nie tylko przewyższa dorsza pod względem wartości odżywczych, ale też kosztuje znacznie mniej.
- Byłam szykanowana, opluwana, wyrzucano mi rzeczy z plecaka, zamykano mnie w szatni – wspomina dzieciństwo we wsi Śmietanki. Hejt spotkał Kingę Zawodnik z powodu nadwagi. Po latach odchudzała się na oczach Polski w programach telewizyjnych. Ale dopiero po zmniejszeniu żołądka straciła 50 kg.