Są wyniki sekcji zwłok noworodka z Gorzowa. Wstrząsające odkrycie w żołądku
Miał jedynie trzy tygodnie, kiedy w ciężkim stanie trafił do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Lekarze dzielnie walczyli o jego życie, jednak noworodek zmarł. – Nie widziałem jeszcze dziecka w takim stanie – mówili. Medycy podejrzewali, że za stanem chłopca mogą stać jego rodzice. Chociaż na ciele dziecka nie było widać żadnych obrażeń, jego stan był ciężki.
Nowe światło na sprawę rzuca sekcja zwłok i szokujące odkrycie w żołądku dziecka. Obok tego nie da się przejść obojętnie.
Śmierć noworodka. "Ta tragedia mną wstrząsnęła"
Noworodek miał zaledwie 22 dni , kiedy 26 marca trafił do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim. Chłopiec nie miał obrażeń zewnętrznych i wydawał się osłabiony, ale badania wykonane przez lekarzy ujawniły szokującą prawdę.
Okazało się, że dziecko ma bardzo poważne obrażenia wewnętrzne . Lekarze powiadomili o tym policję, podejrzewając rodziców o przemoc. Dziecko ze względu na jego pogarszający się stan przewieziono do szpitala w Poznaniu, gdzie zmarło.
– Byłem w stałym kontakcie z ordynatorką oddziału neonatologii, która poinformowała mnie, że 30 lat pracuje w zawodzie i po raz pierwszy miała do czynienia z tego typu przypadkiem. To jest przerażające, to jest coś, z czym trudno się pogodzić – mówił portalowi gorzowianin.com Robert Surowiec, wiceprezes gorzowskiego szpitala.
Niestety w piątek 5 kwietnia noworodek zmarł . "Ta tragedia mną wstrząsnęła... Pokazała kolejny raz, jak kruche jest ludzkie życie" – napisał w swoich mediach społecznościowych Robert Surowiec.
Wyniki sekcji zwłok noworodka z Gorzowa. Wstrząsające odkrycie
Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok. – Do zgonu noworodka doprowadziły obrażenia czaszkowo-mózgowe , z czego najpoważniejsze okazały się obrażenia czaszki – powiedział "Faktowi" prokurator Andrzej Bogac
Badanie wykazało również, że żołądek dziecka był pusty , co może wskazywać, że nie był karmiony . Prokurator ocenę tego pozostawi lekarzom, ponieważ chłopczyk przed śmiercią przebywał w śpiączce i przyjmował kroplówki.
– Musimy teraz ustalić, czy do obrażeń doszło w wyniku przemocy, czy może upadku. Czekamy na pełną opinię biegłych. Dopiero po uzyskaniu pełnego obrazu sytuacji będziemy decydować, co dalej z rodzicami, czy zmienione im zostaną zarzuty – dodał.
Zobacz też: Tragiczny wypadek na Śląsku. 36-latek uderzył w słup, nie żyje
Zarzuty znęcania dla rodziców zmarłego noworodka
24-letniej Nikoli G. i 25-letniemu Oskarowi G. prokuratura przedstawiła zarzuty znęcania się nad niemowlęciem i spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała , za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Jednak w związku ze śmiercią dziecka możliwa jest zmiana zarzutów. Póki co, podejrzewani nie przyznali się do winy. Zostali aresztowani na trzy miesiące .
Źródło: gorzowianin.com, Fakt, policja
Przeczytaj też:
Lekarze walczą o życie noworodka - miał promil alkoholu we krwi. Czym jest FAS?
Nadciśnienie ciążowe (zatrucie ciążowe, gestoza) – jak je rozpoznać? Przyczyny, objawy, leczenie