Wzdęcia, uczucie pełności i gazy to jedne z najczęstszych „skutków ubocznych” zdrowej diety. Paradoks polega na tym, że produkty, po których puszczamy bąki, są jednocześnie tymi, które najlepiej służą jelitom, sercu i metabolizmowi. Specjaliści są w tej kwestii zgodni.• Dlaczego po jedzeniu w ogóle mamy gazy – i czemu to dobry znak?• Produkty, po których brzuch „pracuje”, ale organizm na tym zyskuje• Ile bąków to norma, a kiedy wzdęcia trzeba potraktować jak problem?
Jesz solidne śniadanie, a po godzinie znowu masz ochotę coś przegryźć? Poczucie sytości znika zaskakująco szybko, mimo że porcja wydawała się wystarczająca? Problem rzadko leży w tym, ile jemy, a częściej w tym, czego w tym posiłku brakuje. Jeden, często pomijany element diety potrafi wydłużyć uczucie sytości i sprawić, że nie będziemy mieć tak wielkiej ochoty na podjadanie — ale większość nadal o nim zapomina.• Większość osób je posiłki oparte głównie na węglowodanach prostych, które sycą tylko na chwilę• Rezygnujemy z produktów, które pęcznieją w żołądku i realnie spowalniają trawienie• Unikamy strączków „bo wzdymają”, choć to jedne z najlepszych, najtańszych źródeł długiej sytości• Jemy zbyt mało nasion i pełnych ziaren, przez co dieta nie ma naturalnej bariery przed nagłym napadem głodu