Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wykryciu bakterii Salmonella w partii jaj. Spożycie ich, zwłaszcza bez odpowiedniej obróbki termicznej, wiąże się z dużym ryzykiem zatrucia pokarmowego.Jeśli niefortunnie kupiłeś już te jaja, absolutnie ich nie jedz. A jeśli wystąpią u ciebie niepokojące objawy, pilnie skonsultuj się z lekarzem.
GIS wydał pilny apel dotyczący wykrycia bakterii Salmonelli w mieszankach sałat, m. in. z Lidla. Spożycie tych produktów wiąże się z ryzykiem zatrucia pokarmowego. Zatrucie produktami skażonymi Salmonellą objawia się nie tylko problemami ze strony układu pokarmowego, ale i gorączką.
W lodówce czy szafce? A może w piwnicy lub spiżarni? Wiele osób zastanawia się, jak prawidłowo przechowywać jajka. Jest to bardzo ważne, gdyż zmniejsza ryzyko salmonellozy.Oto co na ten temat ma do powiedzenia dr Emma Davis, pisarka naukowa z doktoratem z chemii żywności. Ekspertka zwraca uwagę na jeden częsty błąd – i bynajmniej nie chodzi o trzymanie jajek poza lodówką.
Nie żyje pracownik ośrodka wypoczynkowego dla seniorów w Pogorzelicy, w którym kilka dni temu doszło do masowego zatrucia pokarmowego bakterią salmonelli.Fakt, czy właśnie to zatrucie było przyczyną zgonu, wyjaśnią sekcja zwłok i badania przeprowadzone przez biegłych.
GIS poinformował konsumentów, że w popularnych sałatkach jarzynowych wykryta została salmonella. Apelujemy o zapoznanie się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi numeru skażonej partii. Spożycie jej może spowodować zatrucie pokarmowe, mogące stanowić w niektórych przypadkach poważne zagrożenie dla zdrowia.
Dwie partie popularnych słodyczy zostały wycofane. Znów wykryto w nich groźną bakterię. Sytuacja robi się coraz bardziej niepokojąca. Tę samą bakterię wykryto w tym samym słodyczu 5 stycznia br.
W jednym z chętnie kupowanym przez Polaków słodyczu wykryta została bakteria Salmonelli. Dystrybutor poinformował o tym Głównym Inspektorat Sanitarny. Inspektorat wydał oświadczenie, w którym ostrzega, że spożycie produktu może spowodować zatrucie pokarmowe. Co to za produkt?
Sprowadzane z Polski jajka zatruwają gości restauracji i kawiarni w Wielkiej Brytanii - podają angielskie media i instytucje. Za to na forach internetowych pełno jest komentarzy, że to konkurencja chce wykosić polskich dostawców, bo jajka od polskich rolników są tańsze. A do tego odkąd Anglicy wyszli z Unii, ta już nie może dyktować im cen i mogą je dowolnie podnosić. A import jajek z Polski do Anglii zwiększył się w ostatnich latach aż o 2000 procent!Spraw masowych zatruć salmonellą zainteresowała się oficjalnie brytyjska rządowa agencja Food Standards Agency. Ostrzega, że liczba zatruć stale rośnie. Brytyjski rząd już skontaktował się urzędnikami w Polsce i wskazał obywatelom, jak mają postępować. - Wiele przypadków dotyczyło spożycia jaj wyprodukowanych w Polsce i używanych do posiłków w restauracjach i kawiarniach” – mówi Tina Potter, kierownik ds. incydentów w FSA. - Dlatego prosimy władze lokalne, aby przypomniały przedsiębiorstwom spożywczym o znaczeniu dobrych praktyk higienicznych” – dodała Potter.W Wielkiej Brytanii mówi się też dużo o tym, że polskie jajka, które tak masowo zalały Anglię, są tańsze, bo są dużo gorszej jakości - pochodzą z chowu klatkowego, a nie od szczęśliwych kur z wolnego wybiegu.
Główny Inspektorat Sanitarny ogłosił, że w przyprawach wykryta została salmonella. Spożycie ich może spowodować zatrucie. Co to za przyprawy? Sprawdź, czy ich nie masz.
335 chorych, dziewięć osób w szpitalu, jedna nie żyje. Takie żniwo zbiera znów salmonella grasująca po Europie. Prawdopodobnie źródłem zakażenia było mięso z kurczaka i kebabów. Od początku roku w Europie rozprzestrzenia się salmonella. Łącznie zachorowało już 335 osób w 16 krajach. Jeden przypadek jest śmiertelny. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) i Europejski Urząd ds. Bezpieczeńtwa Żywności (EFSA) wydały wspólne ostrzeżenie. Okazuje się, że jeden gatunek mięsa może być szczególnie groźny.