W czasach, gdy łosoś i tuńczyk potrafią nadwyrężyć budżet, poczciwy śledź pozostaje niedrogą furtką do korzyści, które dietetycy łączą z drogimi „superrybami”. Zajrzyj pod srebrną łuskę: dowiesz się, skąd bierze się jego moc, jak smakuje na talerzach nadbałtyckich narodów i dlaczego warto mieć go w lodówce cały rok.● Kilogram solonego śledzia kupisz już za ok. 15–23 zł – wielokrotnie taniej niż dorsza czy łososia● Porcja 140 g dostarcza 3,2 g kwasów EPA + DHA, 120% selenu i prawie 40% witaminy D przy zaledwie 290 kcal● Śledź figuruje na europejskiej liście ryb o niskiej zawartości rtęci, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia dopuszcza 2–3 porcje tygodniowo nawet u kobiet w ciąży
Śledź to jedna z naszych ulubionych ryb, bez której nie wyobrażamy sobie Świąt. Jest nie tylko smaczna, ale również niezwykle zdrowa! W sklepach mamy duży wybór śledzi. Na co zwrócić uwagę, aby wybrać produkt jak najlepszej jakości? Podpowiadamy.
Kumulują mniejsze ilości metylortęci niż duże ryby drapieżniki, a regularne jedzenie śledzi może wspomóc w zapobieganiu miażdżycy, nadciśnieniu, cukrzycy, depresji i chorobie Alzheimera. Czy można chcieć więcej? Przeczytaj, dlaczego tę rybę warto włączyć do codziennej diety, a nie tylko od święta! Tanie i łatwa dostępna, jedna z najzdrowszych ryb na świecie, w Polsce wciąż jest za mało doceniana.