Sarsa to znana i popularna piosenkarka. Niewielu wiedziało jednak, że od lat zmaga się z poważną chorobą, która upośledza najważniejszy w jej karierze zmysł – słuch. Otoskleroza wywołuje upośledzenie, a nawet utratę słuchu. Jak podaje „Via Medica Journals”, w Europie częstość występowania otosklerozy wynosi 0,3–0,4%. Dwa razy częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Jej pierwsze objawy pojawiają się najczęściej w okolicach 30 roku życia. Pomimo intensywnych badań, nie wiadomo o tej chorobie zbyt wiele.
Denerwujące mogą być dźwięki gryzienia i chrupania, które wydaje ktoś w naszym otoczeniu. Nie można się skupić, jeśli ktoś pstryka długopisem lub wybija palcami rytm. Skrobanie paznokciami o tapicerkę, albo żucie gumy, nawet jeśli odbywa się kilka metrów dalej, jest nie do zniesienia. Większość osób w ogóle nie zauważa tych dźwięków, ale jest taka grupa, którą przyprawiają one o dreszcze, przyspieszone bicie serca, powodują rozdrażnienie, a nawet prowadzą do wybuchów gniewu. Czy cierpią na jakąś chorobę? Nie, ale to, co przeżywają, to syndrom nadwrażliwości na dźwięki, zwany mizofonią.
Emitują dźwięk głośniejszy niż odkurzacz. Włożone do kanału słuchowego, mogą trwale uszkodzić słuch. Mowa o słuchawkach dousznych, z których każdego dnia korzystają miliony Polaków.Są małe, mieszczą się w kieszeni, a niektóre to modne gadżety. Popularność słuchawek dousznych nikogo nie dziwi, jednak niewiele mówi się o tym, że codziennie korzystanie z nich może doprowadzić do kłopotów ze słuchem, zawrotów głowy, infekcji mózgu i problemów z równowagą. Co jeszcze grozi audiofilom?