Dzieci kontra deficyt NFZ. Kto lepiej zadba o pacjentów – rząd czy prezydent?
Dziurę w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia próbują załatać zarówno rząd, jak i Pałac Prezydencki – każdy własnym projektem nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym. Choć oba rozwiązania sięgają po te same miliardy, różnią się logiką wydatków i zapowiedziami przyszłych wpłat. Który z nich lepiej chroni interesy pacjentów i jakie niesie ryzyka?
- Rząd chce jednorazowo przenieść 4 mld zł składki FM na NFZ i dodać 3,6 mld zł na tegoroczne „nadwykonania” szpitali pediatrycznych
- Prezydent Karol Nawrocki proponuje 3,6 mld zł wyłącznie na bezlimitowe leczenie dzieci oraz dwa nowe subfundusze, bez „zawieszenia” corocznej składki 4 mld zł
- Oba projekty obiecują większe wpłaty do FM po 2026 r., ale każdy inaczej rozkłada ciężar i tempo tych dopłat
Dwa podejścia do dziury budżetowej
Rządowy projekt przewiduje jednorazowe przesunięcie 4 miliardów złotych ze składki Funduszu Medycznego bezpośrednio do budżetu NFZ oraz przekazanie 3,6 miliarda złotych na pokrycie tzw. nadwykonań w szpitalach pediatrycznych.
W kontrpropozycji prezydenckiej coroczna składka w wysokości 4 miliardów złotych pozostaje nienaruszona, a środki na leczenie dzieci mają pochodzić z dodatkowej puli. Dodatkowo planowane jest utworzenie dwóch nowych subfunduszy: jednego na modernizację infrastruktury szpitalnej w kontekście zagrożeń masowych i militarno-kryzysowych, drugiego – na leczenie chorób rzadkich u dzieci, w tym kosztownych, nierefundowanych terapii.

Czym jest Fundusz Medyczny i skąd problem?
Fundusz Medyczny, utworzony w 2020 roku, miał być budżetową „poduszką bezpieczeństwa” dla systemu ochrony zdrowia – źródłem finansowania innowacyjnych terapii, inwestycji infrastrukturalnych oraz leczenia dzieci.
W obliczu rosnącego deficytu NFZ, który według rządowych szacunków może sięgnąć 14 miliardów złotych, pojawił się pomysł przesunięcia części środków z FM na pokrycie bieżących kosztów. Rząd argumentuje, że sytuacja wymaga elastyczności finansowej i zapowiada rekompensatę w kolejnych latach. Pałac Prezydencki uznaje takie przesunięcie za zbyt daleką ingerencję w pierwotne założenia Funduszu i proponuje alternatywne wsparcie bez zamrażania składki.
Różnice w liczbach i harmonogramach
Według projektu rządowego, w 2025 roku Fundusz Medyczny nie otrzyma 4 miliardów złotych, które zamiast tego trafią do NFZ. Dodatkowe 3,6 miliarda złotych zostanie przesunięte z FM na pokrycie nadwykonań w pediatrii. Rząd obiecuje jednak, że w latach 2026–2029 fundusz otrzyma rekompensatę w łącznej wysokości co najmniej 24,6 miliarda złotych, czyli średnio 1,15 miliarda zł więcej rocznie niż przewidywały dotychczasowe plany.
Projekt prezydencki zakłada natomiast utrzymanie składki FM na niezmienionym poziomie, przekazanie 3,6 miliarda złotych na leczenie dzieci bez limitów oraz zwiększanie wpłat do FM w kolejnych latach: 4,4 miliarda złotych w 2026 roku, 7,3 miliarda złotych w 2027, 7,7 miliarda w 2028 i 6 miliardów w 2029.
Konsekwencje dla pacjentów
Z perspektywy pacjentów oba projekty zapewniają środki na leczenie dzieci w najbliższym czasie, co ogranicza ryzyko wstrzymania świadczeń. Jednak tylko propozycja prezydencka przewiduje rozwój FM o dwa nowe subfundusze – jeden ukierunkowany na poprawę bezpieczeństwa infrastruktury szpitalnej, drugi na wsparcie leczenia chorób rzadkich. Dla rodziców dzieci cierpiących na schorzenia wymagające kosztownych, nierefundowanych terapii może to oznaczać szansę na systemowe wsparcie.
Obie strony deklarują gotowość do zwiększenia środków w przyszłości, ale różnią się sposobem ich rozłożenia w czasie i podejściem do 2025 roku.