Edukacja w nurcie Montessori brzmi dla wielu dzieci kusząco, jednak trzeba pamiętać, zanim wybierzesz dla dziecka taką placówkę, że nie dla każdego będzie ona odpowiednia. Warto tu wspomnieć choćby o dzieciach w spektrum autyzmu i tych z ADHD. Owszem, część z nich doskonale odnajdzie się w takiej formule, ale nie wszystkie.Montessori w znacznym stopniu podąża za dzieckiem, pozostawia mu wiele swobody, a to w niektórych przypadkach może być szkodliwe. Bywa, że przeniesienie dziecka do tego systemu edukacji przekreśla wcześniejsze lata terapii i powoduje regres.
Walentynki - święto komercji, tandetnych gadżetów z “chińskiego sklepu” i niemożliwych kolejek do restauracji. Dziś wiele dzieciaków po prostu nie poszło do szkoły. Bo i po co? Żeby zobaczyć, jak ci popularni się z nich śmieją?“Ile dostałaś kartek?” - dziś to pytanie będzie wybrzmiewać echem na wielu szkolnych korytarzach. Zadadzą je tylko ci, którzy są bezpieczni, bo dostali dużo, ci uczniowie, a zwłaszcza uczennice, które nie dostaną żadnej, są narażeni na kpiny.
„No załóż te kapcie! Gdzie masz skarpetki!” Często mówisz takie zdania? Dzieciaki z jakiegoś powodu najchętniej przez cały dzień biegałyby na bosaka. Mamy nie chcą im na to jednak pozwolić, ponieważ obawiają się, że zmarznięte stopy oznaczają natychmiastowe przeziębienie.Okazuje się jednak, że zwolenników chodzenia bez butów, a najlepiej jeszcze bez skarpetek, jest coraz więcej. Czy faktycznie warto pozwolić maluchowi chodzić na bosaka po domu i czy nie jest to niebezpieczne dla jego zdrowia?
Odbierasz dziecko z przedszkola, pytasz opiekunki, jak minął mu dzień. I słyszysz, że wszystko w porządku, że masz nad wyraz spokojne, niekonfliktowe, ułożone dziecko. Trudno ci w to uwierzyć... Znasz przecież tego szkraba. Wiesz, co potrafi wyprawiać w domu.Jak to się dzieje, że te nasze żywiołowe dzieci, nad którymi czasem naprawdę ciężko zapanować, za drzwiami placówki zamieniają się w aniołki? To wcale nie jest rzadkość! I nie powinniśmy się tym martwić. Wręcz przeciwnie: Jeśli twoje dziecko w domu rozrabia, trzeba się tylko cieszyć
Kiedyś w listopadzie wychowawca przygotowywał losy, wyciągało się imię kolegi, albo koleżanki i należało kupić mu drobny prezent za określoną kwotę. Dziś okazuje się, że klasowe Mikołajki to zarzewie konfliktów, głównie między rodzicami.Okazuje się, że dziś nie jest to takie proste, a komplikują wszystko... dorośli. Tuż przed Mikołajkami zapytaliśmy rodziców i uczniów szkół podstawowych, jak wygląda świętowanie u nich. Z tych odpowiedzi wysuwa się jeden ważny wniosek: dzieci są mądrzejsze od rodziców.
Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku w każdej edycji wzbudza niemało emocji. Szczególnie, czemu trudno się dziwić, wśród starszych odbiorców, ponieważ mają oni problem ze zrozumieniem młodzieży. Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku pozwala zajrzeć za kulisy dorastania i chociaż trochę zbliżyć się do nastolatków.
Nie pozwalałaś, by twoje dziecko płakało godzinami leżąc samotnie w łóżeczku gdy było niemowlęciem. Dlaczego więc masz godzić się na zostawianie go zalanego łzami w przedszkolu? Bo tak trzeba? Bo wszystkie dzieci płaczą? Bo to proces adaptacji?Adaptacja, to wg. Słownika Języka Polskiego to przystosowanie się do określonych warunków. W tym przypadku do przedszkolnej rzeczywistości. A nie do wyrywania z rąk rodzica i płaczu przez pół dnia. Nie do poczucia opuszczenia przez mamę czy tatę. Nie do niepewności. Czy przedszkole może odmówić adaptacji?