Groźna choroba w Polsce. Pierwsze powiaty wprowadzają restrykcje
W Polsce wykryto już 19 ognisk groźnej choroby. Jeśli się rozprzestrzeni, straty będą sięgać milionów złotych. I chociaż dotyka głównie ptaki, wywołuje również objawy u ludzi. Jak ją rozpoznać i gdzie wprowadzono pierwsze restrykcje?
Kilka ognisk groźnej choroby
Rzekomy pomór drobiu
, znany również jako choroba Newcastle (ND) to choroba, która zagraża głównie ptactwu, ale
może wywoływać objawy również u ludzi
.
Charakteryzuje się wysoką śmiertelnością wśród ptaków, co prowadzi do znacznych strat gospodarczych – szacuje się, że w tym roku rolnicy z powodu choroby stracą ok. 4 mln złotych.
Przebieg choroby zależy od gatunku ptaka. Ponadto niektóre szczepy wirusa są bardziej szkodliwe, inne mniej. Występują zarówno przypadki bezobjawowe albo z lekkimi objawami, ale również takie o ciężkim i gwałtownym przebiegu. Choroba najbardziej
dewastuje układ oddechowy
, ale wpływa negatywnie również na układ nerwowy i pokarmowy.
Choroba Newcastle w szczególności dotyczy kur i gołębi, ale może dotykać również dzikie ptactwo, jak łabędzie czy bociany.
W Polsce w 2025 roku stwierdzono już 10 ognisk choroby
W Polsce stwierdzono już 10 ognisk choroby w komercyjnych hodowlach drobiu oraz 9 ognisk w gospodarstwach utrzymujących drób na własny użytek. Dla porównania, w roku 2024 stwierdzono tylko 21 ognisk choroby Newcastle.
Objawy choroby Newcastle u ptaków:
- trudności w oddychaniu,
- skręt szyi,
- paraliż kończyn,
-
sinica.
Służby sanitarne wprowadzają restrykcje
Po wykryciu ogniska rzekomego pomoru drobiu w Dąbrowie Biskupiej (woj.kujawsko-pomorskie) tamtejsze służby wprowadziły restrykcje.
W dniu 21 stycznia 2025 roku Wojewoda Kujawsko-Pomorski wydał
specjalne rozporządzenie dotyczące choroby
. Wyznaczył w nim obszar zagrożony obejmujący kilka powiatów.
Restrykcje obejmują m.in. nakaz natychmiastowego usuwania zwłok ptaków w sposób zgodny z przepisami sanitarnymi,
dezynfekcję sprzętu
oraz środków transportu wykorzystywanych w hodowli drobiu oraz stosowanie środków dezynfekujących przed wejściem do obiektów.
Dodatkowo, na obszarze zagrożonym wprowadzono kilka zakazów, w tym przemieszczania drobiu oraz ptaków bez zgody właściwych służb oraz organizowania targów, wystaw czy konkursów, w których uczestniczą ptaki. Ponadto
zakazano sprzedawania mięsa drobiowego oraz jaj na targowiskach
i wypuszczania ptactwa w celu odtwarzania populacji dzikiego ptactwa.
Czy choroba Newcastle jest groźna dla ludzi?
Wirusem wywołującym rzekomy drobiu jest paramyksowirus ptaków serotypu 1 (APMV-1) . Wirusy z rodziny paramyksowirusów odpowiadają u ludzi za wiele chorób, chociażby:
- HPIV-1 i HPIV-2 wywołujące paragrypę;
- MEV wywołujący odrę;
- MuV wywołujący świnkę;
-
HRSV wywołujący zapalenie płuc.
Na szczęście wirus rzekomego pomoru drobiu nie jest wielkim zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia, ale nie jest też obojętny dla organizmu człowieka.
W niektórych przypadkach kontakt z wirusem może wywołać łagodne podrażnienia dróg oddechowych lub zapalenie spojówek . Niemniej jednak, wszyscy powinni zachować środki ostrożności ze względu na możliwe mutacje wirusa i los hodowców.
Objawy zakażenia wirusem rzekomego pomoru drobiu u ludzi:
- pieczenie i swędzenie gardła/nosa;
- zaczerwienie i swędzenie oczu;
- stan podgorączkowy lub gorączka.
Zarazić się można głównie przez bezpośredni kontakt z zakażonymi ptaka, drogą kropelkową lub przez zanieczyszczoną ściółkę. Innymi źródłami zakażenia są zanieczyszczone skorupki jajek, woda i pasza.
Nie istnieje żaden
sposób leczenia choroby Newcastle
. W większości przypadków prowadzi się leczenie objawowe. Najważniejsze jest jednak izolowanie ognisk zakażenia oraz przestrzeganie zasad higieny.
W przypadku zauważenia nietypowych objawów u ptaków, takich jak nagłe zwiększone upadki, paraliż czy utrudnione oddychanie, należy skontaktować się z lekarzem weterynarii.
Zobacz też:
Manipulacja i oszustwo „na apteczkę od NFZ”. Ostrzeżenie przed fałszywymi e-mailami
WZW A w mrożonych borówkach! Sprawdź, czy nic ci nie grozi
Pełno bakterii, pleśni i innych toksyn. Sałaty „gotowe do spożycia” to ryzyko dla zdrowia