Ma 30 lat i waży 300 kg. Przed operacją musi spełnić jeden warunek. Teraz „wszyscy zamykają jej drzwi”
Anita, 30-letnia mieszkanka Słupska, waży 300 kilogramów. Znaczna otyłość nie pozwala jej na normalne funkcjonowanie. Od kilku miesięcy niemal nie rusza się z miejsca, a od trzech lat nie wychodzi z domu. Marzy o tym, by schudnąć, jednak aby wykonano operację bariatryczną, musi stracić 100 kilogramów. Nie uda się to jednak bez fachowej pomocy.
Problem nadwagi i otyłości to jeden z największych problemów współczesnego świata. Z raportu NFZ wynika, że w 2020 roku według szacunków na świecie było 2,6 mld osób z nadwagą lub otyłością (wskaźnik BMI >= 25kg/m2), z czego aż 0,99 mld osób było otyłych. Z kolei według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2019 roku 56,6% osób w Polsce powyżej 15. r.ż. miało nadwagę lub otyłość (z otyłością było 18,5% osób). Według szacunków NCD Risk Factor Collaboration w Polsce w 2025 roku z otyłością będzie 25,9% kobiet i 30,3% mężczyzn w wieku 20 lat lub więcej.
Waży 300 kilogramów i nie potrafi funkcjonować samodzielnie
30-letnia Anita ze Słupska cierpi na otyłość od dziecka. Teraz waży 300 kilogramów i od trzech lat nie rusza się z domu . Od kilku miesięcy ma też problemy z samodzielnym funkcjonowaniem. Dużą pomocą jest dla niej specjalna aparatura dostarczająca tlen oraz pani Radosława – opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Kobieta, widząc jak bardzo cierpi Anita, postanowiła na własną rękę szukać dla niej pomocy. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste
"Nie każdy szpital słyszał nawet o takiej wadze jak 300 kg. Jak dzwoniłam i dowiadywali się o tym, to był koniec rozmowy. Słyszałam: "Dopóki nie schudnie, nie weźmiemy jej na oddział". A to jest nierealne, żeby zrobiła to sama. Wszyscy zamykają nam drzwi, boją się tej wagi" - powiedziała opiekunka w programie TVN "Uwaga".
Otyłość i róża krwotoczna unieruchomiły Anitę
Opiekunka nie chce się poddać. Twierdzi, że kobieta jest w tragicznym stanie psychicznym i nie wierzy, że może odmienić swoje życie. Nie pomaga inna choroba – róża krwotoczna , która pojawiła się w wyniku zakażenia paciorkowcami lub gronkowcem i objawia się ostrym stanem zapalnym skóry i tkanki podskórnej.
Choroba, która pojawiła się z dnia na dzień, jeszcze bardziej ją unieruchomiła. Anita boryka się z sączącymi się ranami i owrzodzeniami oraz dużą opuchlizną nóg . Jej stan był tak poważny, że nie była w stanie opiekować się córką, która trafiła do domu dziecka.
Pojawił się cień szansy - Anita ma szansę na operację bariatryczną
Okazuje się jednak, że nie wszystko stracone. Pojawił się cień szansy na to, że życie Anity się odmieni. Kobieta wypełniła formularz przyjęcia do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, który może pomóc jej zmniejszyć wagę.
Monika Zacharzewska-Tomasik ze słupskiego szpitala zaznaczyła w rozmowie z TVN, że pacjentka "musi mieć konkretną wagę, żeby przeżyć operację" . Co więcej, gdy uda jej się schudnąć 100 kilogramów, pokaże lekarzom, że jest w stanie odmienić swoje życie i pozbyć się złych nawyków – np. uzależnienia od słodyczy.
Zobacz też:
6 oznak, że jesteś w przemocowym związku. Jeśli Twój partner taki jest, uciekaj jak najdalej!
Te schorzenia wkrótce mogą dotknąć 30 proc. pań w Polsce. Lekarka: "To wykluczenie kobiet z życia"
Przypadkowo nagrał cały przebieg zawału serca. „Myślałem, że umieram”
