Nie żyje aktorka znana z serialu „Przyjaciele”. Od wielu lat zmagała się z chorobą
Nie żyje aktorka znana m.in. z serialu „Przyjaciele” i „Młodego Frankensteina”. Teri Garr odeszła w wieku 79 lat. Od wielu lat zmagała się z poważną chorobą.
Teri Garr urodziła się 11 grudnia 1944 roku w Lakewood. Ukończyła prestiżowy Lee Strasberg Theatre and Film Institute. Na ekranie zadebiutowała w 1963 roku. Zagrała tancerkę w kilku filmach, w których główną gwiazdą był Elvis Presley. Później jej kariera nabrała tempa.
Teri Garr nie żyje. Jej dorobek filmowy jest imponujący
Aktorka Teri Garr współpracowała z takimi wybitnymi reżyserami jak Steven Spielberg, Francis Ford Coppola czy Martin Scorsese. W serialu „Przyjaciele” wcielała się w postać Phoebe Abbott. Zagrała też w filmie „Młody Frankenstein” jako Inga. Największą rozpoznawalność zapewnił jej jednak “Tootsie” w reżyserii Sydneya Pollacka. Za rolę w tym filmie otrzymała nominację do Oscara.
Teri Garr zmagała się z poważną chorobą
Aktorka od lat zmagała się z poważną chorobą. W 2002 roku poinformowała, że ma stwardnienie rozsianie. Nie poddała się chorobie, a wręcz przeciwnie, wykorzystała ją, by zachęcić innych do badania się i dbania o swoje zdrowie. W 2007 roku przeszła operację tętniaka mózgu. Brytyjskie media poinformowały o jej śmierci 29 października. Odeszła w wieku 79 lat. Jak poinformowano, przyczyną śmierci były powikłania związane ze stwardnieniem rozsianym.
Stwardnienie rozsiane – pierwsze objawy choroby
Objawy stwardnienia rozsianego, które powinny nas zaniepokoić, to:
- zaburzenia czucia powierzchniowego na kończynach, twarzy lub tułowiu,
- podwójne widzenie,
- zaburzenia ostrości wzroku,
- zaburzenia kontroli zwieraczy pęcherza moczowego i odbytu,
- przewlekłe zmęczenie,
- skurcze mięśniowe,
- zaburzenia mowy,
- zawroty głowy,
- trudności z połykaniem,
- osłabienie siły mięśniowej,
- zaburzenia koordynacji,
- problemy z pamięcią.
Czy stwardnienie rozsiane to ciężka chorobą?
Stwardnienie rozsiane to ciężka choroba neurologiczna, która atakuje układ nerwowy. Powoduje zaburzenie wielu funkcji, m.in. związanych z poruszaniem się czy trzymaniem moczu. W Polsce jest około 46 tys. zdiagnozowanych chorych na SM, a na świecie około 2,8 mln.
Rozwój medycyny pozwala spowolnić postęp choroby, a pacjenci mogą prowadzić niemal w pełni normalne i aktywne życie, np. pracować czy zostawać rodzicami. Szacuje się, że obecnie pacjenci ze stwardnieniem rozsianym żyją około 5-10 lat krócej, niż normalnie.