Polacy ją omijają, a jest lepsza niż dorsz. Teraz w Dino kupisz za bezcen
  Miruna to ryba o delikatnym, białym mięsie, niemal pozbawiona ości i wyjątkowo bogata w składniki odżywcze. Mimo to wciąż rzadko gości na polskich stołach. Dietetycy alarmują: to poważne niedopatrzenie – miruna nie tylko przewyższa dorsza pod względem wartości odżywczych, ale też kosztuje znacznie mniej.
Skąd pochodzi miruna i co ją wyróżnia?
Miruna poławiana jest głównie u wybrzeży Nowej Zelandii, południowej Australii oraz w zimnych wodach Pacyfiku i Atlantyku – uważanych za jedne z najczystszych na świecie. Dzięki temu ryba zawiera śladowe ilości rtęci i innych toksyn, co czyni ją bezpiecznym wyborem nawet dla dzieci i kobiet w ciąży.
Środowisko połowu przekłada się na łagodny smak i jasne, sprężyste mięso. Szybkie mrożenie na statkach pozwala zachować pełnię wartości odżywczych, a brak intensywnego, „morskiego” zapachu sprawia, że miruna często przypada do gustu osobom nieprzekonanym do ryb.

Białko i omega-3 – zdrowotny duet
Miruna dostarcza pełnowartościowego białka i wszystkich niezbędnych aminokwasów, dlatego dietetycy polecają ją osobom aktywnym i w trakcie rekonwalescencji. Jest niskokaloryczna, a wysoka zawartość białka zapewnia uczucie sytości na długo – idealna propozycja przy diecie redukcyjnej.
To również bogate źródło kwasów omega-3, które działają przeciwzapalnie, wspierają pracę serca i mogą łagodzić objawy astmy czy RZS. Dodatkowo miruna zawiera witaminy A, C, z grupy B oraz cenne minerały: potas, wapń, jod i magnez – ważne dla kości, tarczycy i układu nerwowego.
Miruna kontra dorsz – i zwycięzca jest oczywisty
Choć miruna dorównuje dorszowi smakiem i teksturą, a pod względem wartości odżywczych często go przewyższa, wciąż jest znacznie tańsza. W wielu sklepach różnica w cenie wynosi kilkanaście złotych za kilogram – to realna oszczędność, szczególnie przy zakupach dla całej rodziny.
Niższa cena to efekt stabilnych połowów i efektywnej dystrybucji – ryba szybko trafia z kutra do chłodni, a stamtąd do sklepów. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chcą częściej jeść ryby, ale zniechęcają ich wysokie ceny łososia czy dorsza.
Jak wybrać i przygotować mirunę?
Najlepiej wybierać filety o perłowobiałym kolorze, bez nadmiaru lodowej glazury. Widoczna skóra z czarnym paskiem to naturalna cecha gatunku. Po rozmrożeniu wystarczy opłukać, osuszyć i skropić cytryną – to poprawi strukturę mięsa i zneutralizuje ewentualne resztki zapachu.
Najlepszy efekt daje krótka obróbka termiczna: 8 minut na parze lub 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 200°C. Podawaj z lekkimi dodatkami – pieczonym batatem, rukolą czy puree z kalafiora – które nie przytłoczą delikatnego smaku ryby, a podkreślą jej zdrowotny potencjał.